(66)

6.6K 587 23
                                    

Poczułam się lepiej, ale... już nie było żadnych głosów. Dlaczego? Ta cisza była jeszcze bardziej przerażająca niżeli słyszenie głosów. Gdzie wszyscy? Gdzie... mój brat? Anioł? Ta dziewczyna? Zostawili mnie? Zastanawiałam się, jaki miał głos mój Anioł. Zapomniałam. Dlaczego zapomniałam?

– J-Ja nie wytrzymam – wreszcie słyszę głos, piękny głos. Dlaczego był taki smutny i płakał? – Błagam, obudź się, j-ja dłużej tego nie zniosę... Proszę, Maddy...

– Co Pan tutaj robi?!

Jakaś pielęgniarka na niego warknęła.

– Proszę cię... Chce znów usłyszeć twój głos, nie chcę oddechu, wole usłyszeć jak mówisz moje imię, jak się śmiejesz, jak płaczesz... cokolwiek bylebyś wreszcie zrobiła coś innego niż spała – czułam przyjemne ciepło na dłoni.

Chciałam go przytulić i powiedzieć 'przecież już nie śpię', ale nie miałam na to sił.

– Proszę stąd wyjść, zanim wezwę ochronę!

Nie wyrzucajcie go, proszę... Nie teraz, kiedy sobie przypomniałam jego głos. Usłyszałam, jak ktoś się szarpie.

– MADDY, BŁAGAM! – Wrzeszczał, a we mnie coś pękło.

Zebrałam w sobie wszystkie siły, jakie miałam, a nawet więcej. On cierpiał przeze mnie. Całą swoją energię przeznaczyłam na to, by poruszyć ręką, by dać jakikolwiek znak, że ich słyszę. Ale czy ktoś to widział, nim opadłam z sił?

Talks With Stranger//5sos//✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz