Postanowienia

197 4 1
                                    

- Tak. – wielu zassało wówczas powietrze. –Tak, jestem Sukcesorką bogini Światła, a przez to Jinchuuriki, dziesiątą z Was.

- Jak to możliwe? – zapytał ktoś, kogo głosunie słyszała od tak dawna. Hiashi Hyuuga nie podniósł się z miejsca. Jego białeoczy wpatrywały się w oczy Hinaty. Piętnastolatka nie chciała, by tak siędowiedział. Chciała powiedzieć to najpierw im, swojej rodzinie. Nie chciała, byich dramat rozgrywał się na oczach władców całego świata, ale teraz nie miałajuż wyjścia... Bardzo powoli podeszła przed swojego ojca, jakby ważyła każdykrok, zanim zacznie ważyć słowa. Był to jej ojciec. Mężczyzna, który nałożył nanią brzemię klanie Hyuuga, nie wspierając jej wcale w jego dźwiganiu.Przyklękła po drugiej stronie wąskiego stołu na oba kolana, rozkładającmimowolnie swoją piękną szatę wokół siebie, przede wszystkim, żeby być murówną.

- Kiedy się urodziłam, zostałam wybranaprzez Kyokuyę-sama na Jej Sukcesorkę. – zaczęła, chyba po raz pierwszy w życiupatrząc ojcu prosto w oczy. – Wówczas, kiedy spałam tak długi czas, narodziłasię w mojej duszy i tam rozwijała się wraz ze mną. Przez ten rozwój, musiałamopuścić Wioskę Ukrytego Liścia. – starała się mówić na tyle cicho, by tylko onto usłyszał. Ale wiedziała, że dla shinobi, a było ich tam tak wielu, nie byłoto wyzwaniem. – Zostając Arcykapłanką w każdej w tych Świątyń i zyskującŚwiątynne Klucze, stałam się Strażniczką, przede wszystkim Kyokuyi-sama. Jejmoc... człowiek nie może zapanować nad mocą bogini, więc uczono mnie jak jąstłamsić, by świat nie utonął w Jej świetle. Można by powiedzieć, że stałam sięJej więzieniem...

- Dlaczego ty, ze wszystkich ludzi? –zapytał cicho Hiashi pustym głosem. Smutna twarz Hinaty przełamała się tutaj wrównie nostalgiczny uśmiech, co jej odpowiedź:

- Ponieważ ja, ze wszystkich ludzi,najbardziej czuję. Pamiętasz, ojcze, jak dawno temu powiedziałeś mi, że niejestem silna, ponieważ nie potrafię wyzbyć się emocji? Proszę, spójrz, gdziezaprowadziły mnie emocje. – nie mogła się nie uśmiechnąć, widząc wreszcieemocje w oczach swego stoickiego ojca. Zaraz potem wstała i odwróciła się dowszystkich.

Jeśli mogła zaszczepić emocje w HiashimHyuuga, mogła to zrobić w nich wszystkich. Potrafiła zmienić serce MidoriMizuhime. Wszyscy Ci ludzie nie powinni sprawiać problemu, nie, kiedyprzypomniała sobie o tym.

Zrozumiała jak ważne było, by nie zapomniećkim się jest. Hokaru znów miał rację. Wstała i ponownie zwróciła się dowszystkich:

- Możecie nie uznawać mojej władzy. –zaczęła znów głosem tak mocnym, że Hiashi naciągnął jasny rękaw szaty, by niktnie dostrzegł gęsiej skórki, jakiej doznał. – Możecie mieć mnie za nic. To waszwybór. Chcę Was uratować, ale czy to zrobię, zależy tylko i wyłącznie od Was.Zapytam raz jeszcze, czy jesteśmy zgodni? <PosthasteMusic – Athena's Victory>

- Wioska Ukrytej Skały, – oświadczył Toki,wstając. – oddaje się pod Twoją opiekę, Hinata-sama. – ukłonił się głęboko, zajego przykładem natychmiast to samo uczyniła Natsuki i Akihito, oboje nie mogącprzestać szeroko się uśmiechać.

- Wioska Ukrytego Piasku także stoi za Tobą,Hinata-sama. – oświadczył Kazekage, wstając jednocześnie ze swoim rodzeństwem itakże kłaniając się w pół.

- Hinata-hime, – usłyszano lekkozachrypnięty głos Tsunade. Kobieta wstała z zamkniętymi oczami, odchrząkająclekko. Kiedy je uniosła powieki bursztynowe oczy kipiały z dumy. – AnieleKonohy, racz otoczyć Wioskę Ukrytego Liścia swoimi skrzydłami. – ukłoniła się wpół, a za jej przykładem poszedł Shikaku Nara. Hiashi spojrzał córce w oczy, poczym także lekko skinął głową, a na jego ustach malował mały uśmiech. Hinataczuła jak jej żołądek wywraca jej się do góry nogami.

Choćby wody miało przybywać, a dna nie było widać...Tom 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz