17

69 3 0
                                    

Lucy rozgościła się w domu Liama . Pili pyszne kakao i rozmawiali. Lucy w koncu miała okazje zadać Liamowi wszystkie pytania, które kłębiły jej się w głowie. Musiała się zebrać na odwagę, ale w końcu postanowiła bezpośrednio zapytać go o to, czego chce się dowiedzieć. Liama trochę rozbawiło to, jak ciekawska jest Lucy, ale odpowiedział na wszystkie pytania. Dziewczyna dowiedziała się między innymi, że Liam jakiś czas temu wpadł na Sue w Nowym Jorku, Spotkali się na imprezie, gdzie razem się bawili i razem wrócili do hotelu w wiadomym celu. Liam przyznał, że dla obojga z nich była to jednorazowa i nic nieznacząca przygoda. Jeśli chodzi o Valerię, to Liam powiedział, że przyjechała do nieo w celu omówienia jakichś szczegółów dotyczących płyty i że nie ma między nimi nic poza przyjaźnią. Lucy nie była przekonana, co do tego wszystkiego. Z jednej strony mu wierzyła, z drugiej zdawała sobie sprawę, że ma doczynienia z największym kobieciarzem jakiego zna. Jeszcze nie wiedziała, co z tym wszystkim zrobi. 

Był ostatni dzień roku. Chłopcy juz rano spotkali się u Liama, żeby przygotować wszystko na wieczorną imprezę.
- Liam zaprosiles Lucy ?- zapytał Niall

- Napisałem jej sms-a, ale jeszcze nie dopisała. 

- Uuuu dała ci kosza- zaśmiał się 

- po prostu pewnie nawet jeszcze go nie przeczytała. 

- źle się za to zabierasz Liam. 

- a ty taki specjalista ?

- wyrwalem już raz Lucy, poza tym poderwałem pół Portugalii...rozmawiasz z prawdziwym mistrzem. 

-  nie wyrwales Lucy tylko zaciągnąłeś ją do łóżka... 

- albo ona mnie... 

- co ?
-  W sumie nieważne... - Niall poszedł do kuchni zająć się przygotowaniem alkoholu razem z Louisem. Liam wyszedł na zewnątrz i zadzwonił do Lucy.

- No dzień dobry śpiochu !

- cześć, coś się stało? 

- chciałem zapytać, czy wspadniesz na imprezę wieczorem.

- ah tak miałam ci odpisać, wiesz co chyba nie dam rady, obiecałam Sue, że zabawimy się we dwie. Babskie wyjście sam rozumiesz.

- przyprowadź ja ze sobą - powiedział od razu Liam.

- wtedy to już nie będzie babskie wyjście. - Lucy nie była pewna, czy ma ochotę spędzać ostatnią noc roku z Liamem. Podobał jej się, ale czuła, że nie ma u niego szans i że chłopak ją skrzywdzi, dlatego starała się zdusić w sobie tą fascynację. Tym bardziej nie była pewna czy chce na tą imprezę zabierać przyjaciółkę, która miała już swoją historię z Liamem, o co Lucy była zazdrosna. 

- postaramy się was jakoś zabawić - przekonywał dalej Liam.

- tak nie wątpię, może od razu striptiz zróbcie

-  co ?

- nic. Nic. Zastanowię się i może wpadniemy, a teraz muszę lecieć. - dziewczyna rozłączyła się szybko i uderzyła ręką w czoło - idiotka- powiedziała sama do siebie.

Wieczorem długo zastanawiała się co założyć. Na łóżku rozłożyła kilka sukienek. Wtedy do pokoju Lucy weszla Kate. 

- a Ty jeszcze nie gotowa ?

- Nie mogę się zdecydować 

- ta czerwona jest ładna

- sama nie wiem...- powiedziała Lucy przyglądając się sukience. Oczywiście, że była ładna. Była wręcz przepiękna, ale dziewczyna dostała ją od Liama. 

Zanim wzejdzie słońce/ W TRAKCIE POPRAWEKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz