"Zostać, czy odejść? " Lucy przez chwilę biła się z myślami. Liam usiadł obok niej i czekał na odpowiedź.
- trochę niezręczna cisza...- Lucy starała się jakoś grać na czas. Liam zbliżył się jeszcze bardziej i zaczął całować dziewczynę po szyi.- zostań- szepnął jej do ucha.
- Co będzie rano ?
- Sama zdecydujesz. - Powiedział.
Lucy spojrzała na chłopaka. Nie chciała mu odmawiać. Dobrze jej tu było i wcale nie miała ochoty stąd wychodzić. Zdawała sobie jednak sprawę z tego, że jeżeli zostanie z Liamem to przekreśli całą umowę i nie będzie już miała żadnej kontroli nad tym, co będzie między nimi. Mimo wszystko patrząc w jego oczy doszła do wniosku, że chce zaryzykować. Uśmiechnęła się do Liama i pocałowała go.
- Jeśli chcesz to zostanę. - powiedziała.
Oboje położyli się z powrotem na łóżku.
Tej nocy już nie zmrużyli oka.
Leżeli wtuleni w siebie, kiedy powoli nastawał świt. Pierwsze promienie słońca zaczęły rozświetlać pokój.- Pięknie wyglądasz- powiedział Liam , odgarniając włosy Lucy z jej twarzy. Cieszył się, że dziewczyna nie uciekła mu, jak to miała w zwyczaju robić. Wpatrywał się w jej twarz oświetloną delikatnymi promieniami słońca.
- Wzeszło słońce- powiedziała Lucy
- a ty nadal tu jesteś... To chyba sen. - Liam nie spodziewał się, że uda mu się kiedykolwiek naprawdę zbliżyć do Lucy. Szybko zbliżyli się fizycznie, ale dopiero teraz chłopak poczuł, że nawiązali prawdziwą więź. Był z tego powodu szczęśliwy. Naprawdę szczęśliwy. Był gotów już teraz wyznać jej miłość. Jednak zdążył już trochę poznać Lucy. Wiedział, że dziewczyna nie jest tak wylewna i raczej nie mówi o swoich uczuciach, dlatego postanowił darować sobie takie wyznania. Nie chciał jej przestraszyć. Nie chciał, żeby Lucy się wycofała. Liam po prostu cieszył się tym co tu i teraz. Leżał obok Lucy i cieszył się jej obecnością. Dziewczyna widocznie zauważyła, że chłopak odpłynął myślami gdzieś daleko. Przewróciła się na brzuch.
- O czym tak myślisz co ?
- o tobie- uśmiechnął się.
- a konkretnie ?
- o tym co mi powiedziałaś w nocy
- a co ja ci nagadałam ?
- Że boisz się zostać
- Bo tak było, ale mimo wszystko zostałam.- poczochrała krótkie włosy chłopaka.
- i bardzo się z tego cieszę - powiedział
- ja też. Było super - Liam nagle podniósł się i przekulał ich tak, że znalazł się nad dziewczyną.
- śłońce wzeszło...to jak zakochałaś się już we mnie ?
- Po pierwsze złaź ze mnie...
- a po drugie ?- zapytał. W głębi serca liczył, na potwierdzenie.
- A po drugie...- zaczęła Lucy. Jednak nie dane było jej dokończyć. Usłyszeli dźwięk telefonu dziewczyny. Liam przeklnął w głębi osobę, która musiała zepsuć taką chwilę. Natomiast dla Lucy było to wybawienie.
- muszę odebrać- powiedziała. Jendak telefon przestał już dzwonić.
- nie odpowiedziałaś mi na pytanie
- Proszę cię, puść mnie, to może być naprawdę coś ważnego.- Lucy naprawdę miała nadzieję, że Liam odpuści. I miałą rację. Liam odsunął się od dziewczyny, ta usiadła na łóżku i wyciągnęła rękę po telefon leżący na stoliku obok. Spojrzała na ekran.
- To Emma- powiedziała- pewnie coś ważnego.- wstała, założyła na siebie koszulkę chłopaka, która leżała na podłodze przy łóżku. - przepraszam cię musze oddzwonić. - powiedziała i wyszła z telefonem z pokoju.- jasne. - powiedział Liam kiedy jej już nie było. - A ja się w tobie zakochałem na nowo. Zanim wzeszło słońce.
Liam westchnął ciężko. Naprawdę zależało mu na dziewczynie. Chciał, żeby im się udało i żeby bigli żyć tak jak wszystkie inne pary. Chciał móc się pochwalić tym, że to jego dziewczyna. Starał się dla niej jak mógł. Robił wszystko żeby mu zaufała. Wiedział, że nie odpuści i będzie starał się dalej, ale powoli te wszystkie uniki dziewczyny go podłamywały. On był już pewny swoich uczuć do niej i był gotów jej to wszystko wyznać. Jednak wiedział, że ona nie jest na to gotowa. Zastanawiał się tylko, czy kiedykolwiek będzie. Liam wiedział, że dziewczyna go lubi i że mu bardzo ufa. Cenił to i szanował. Dlatego postanowił, że teraz po prostu będzie przy niej i postara się sprawić, żeby poczuła sie na tyle pewna siebie i bezpieczna, by nie bała się okazać uczuć.
CZYTASZ
Zanim wzejdzie słońce/ W TRAKCIE POPRAWEK
FanficOjciec Lucy jest człowiekiem sukcesu. Ma wielkie ambicje i skłonność do przelewania ich na swoją córkę. Lucy robi wszystko co w jej mocy, by nie zawieźć ojca. Idzie w jego ślady i zostaje menagerką dobrze już znanego piosenkarza. Zaczynają się układ...