22

54 4 0
                                    

Lucy z samego rana przybyła na plan teledysku Liama. Nikogo tam jeszcze nie było, więc dziewczyna błąkała się bez celu. Postanowiła zrobić sobie kawy więc poszła w kierunku automatu. Zobaczyła przy nim jednego z tancerzy i podeszła się przywitać.
- cześć Jake ! - zawołała.

- dzień dobry

- co tu robisz tak wcześnie?

- chciałem trochę jeszcze poćwiczyć

- nie stresuj się tak jesteś jednym z najlepszych tancerzy.

- dzięki

-  nie będziesz miał nic przeciwko jeśli Cię trochę popodglądam? - zapytała wyciągając gotową kawę z automatu.

- jasne, że nie. Możesz się nawet do mnie przyłączyć.

- no nie wiem...od kilku lat tańczę tylko na imprezach.

- a wcześniej ?

- kiedyś trochę trenowałam.

- no to sprawdzimy co jeszcze pamiętasz. Chodź - Lucy poszła za Jake'iem. Chłopak stanął w sali prób przed wielkim lustrem i włączył muzykę. - no dalej przyłącz się - powiedział z uśmiechem na ustach.

- nie znam układu

- olać układ. Odłóż tą kawę - wyjął plastikowy kubeczek z ręki dziewczyny i postawił go na parapecie. Wrócił do Lucy złapał ją za ręce i wyciągnął na środek sali. Zaczęli tańczyć nie przejmując się krokami. Lucy świetnie się przy tym bawiła. Zatrzymali się kiedy muzyka się skończyła.
- chyba się minęłaś z powołaniem. - powiedział chłopak.

- bez przesady...już dawno się tak nie zmęczyłam.

- nad kondycją musisz popracować, ale poza tym wymiatasz.

- dzięki - podeszła do lustra i związała włosy w kitkę. - Jake...

- Tak ?

- przypomniałeś mi jak bardzo lubię tańczyć i jak mi tego brakuje. 

- Nie ma za co.

- zostałbyś moim trenerem?

- ja ?

- tak. Chciałabym znowu tańczyć. Mogę Ci zapłacić ile chcesz.

- przestań od przyjaciół pieniędzy nie biorę. Chętnie z tobą potańczę.

- serio ? To świetnie - Lucy uściskała chłopaka . Wymienili się numerami telefonów i umówili na spotkanie, wtedy Lucy spojrzała na telefon.

- chodź szybko. Jesteśmy spóźnieni. - powiedziała.

- spokojnie bez ciebie nie zaczną - Jake szybko ja dogonił. Wyszli z sali i zobaczyli zgromadzony tłum ludzi.

- muszę lecieć - powiedziała dziewczyna.

- jasne, ale widzimy się potem ?

- pewnie - Lucy uśmiechnęła się do Jake'a i odeszła. Znalazła Liama, który siedział na fotelu fryzjerki.

- Dzień dobry, jak idą przygotowania? - zapytała Lucy.

- w porządku zaraz będzie gotowy - powiedziała fryzjerka.

- To ja czekam na planie.

- zaczekaj szefowo. Chcę z tobą chwilę porozmawiać.

- jasne.- Lucy odczekała chwilę. Fryzjerka zrobiła swoje i odeszła zostawiając Liama i Lucy samych. - słucham, co to za sprawa? - zapytała dziewczyna.

Zanim wzejdzie słońce/ W TRAKCIE POPRAWEKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz