33

30 3 0
                                    

O tej godzinie w mieście ruch był niewielki, dzięki czemu  Lucy szybko dotarła do domu Liama.

- Dziękuję Josh. Jesteś wolny, wrócę sama.

- Do zobaczenia. - uśmiechnął się kierowca. Lucy zabrała pudla i wysiadła z samochodu. Podeszła do drzwi domu Liama i zadzwoniła dzwonkiem. Chłopak otworzył jej bardzo szybko.

-Cześć, jestem, gdzie Emma ?- Lucy zdenerwowana weszła do środka.

- Na górze w sypialni.- powiedział Liam i ruszył w kierunku schodów.

- Czekaj.- Do Lucy dotarło to co usłyszała. Zatrzymała się w miejscu. - Jak to w sypialni ? Co moja siostra robi w twojej sypialni ?!

- Spokojnie. - powiedział Liam. - to nie tak jak myślisz.

- Skąd ty wiesz, co ja myślę.- Lucy była coraz bardziej nerwowa. Poszła w kierunku schodów. Chciała wejść na górę, ale Liam stanął przed nią i ją powstrzymał.

- Czekaj, ty myślisz, że ja...z twoją siostrą ? - Liam złapał Lucy za ręcę. Nie mógł uwierzyć, że dziewczyna podejrzewa go, o coś takiego.

- To nie moja sprawa, po prostu mnie do niej wpuść.- powiedziała Lucy. Oboje poszli na górę. 

- Lucy. Ja z nią nie spałem !- Liam był coraz bardziej zdenerwowany. Nie mógł pozwolić, by Lucy oskarżała go o coś takiego. 

- To skąd wzięła się w twoim łóżku? - zapytała Lucy odwracając siędo Liama jeszcze zanim otworzyła drzwi sypialni chłopaka.

- Byłem na imprezie w klubie. Emma tam była, widziałem ją tylko z daleka. Potem zniknęła mi z oczu więc poszedłem jej poszukać. W ogóle nie powinno jej tam być, chciałem ją odwieźć.

- i wróciliście razem... a teraz będziecie żyć długo i szczęśliwie. Gratuluje, a teraz wpuść mnie tam.

- Lucy !- powiedział Liam stanowczo- posłuchaj mnie do cholery.

- słucham. - powiedziała dziewczyna opierając się plecami o ścianę.

- znalazłem twoją siostrę na podłodze w męskiej łazience. Była ledwo przytomna i cały czas płakała. Zamówiłem taksówkę, wyprowadziłem ją tylnym wyjściem i przyjechałem z nią tutaj.

- Reszty mi oszczędź...

- Za kogo ty mnie masz ?! Położyłem ją na górze a sam spałem na kanapie. Nie jestem potworem, z ajakiego najwidoczniej mnie masz. Nie jestem gwałcicielem. Nie tknąłem jej, ale możliwe, że wcześniej ktoś inny to zrobił.

- Co masz na myśli ?

- a myślisz, że dlaczego znalazła się w męskim kiblu...- Lucy nie chciała już czekać. Cała układanka ułożyła jej się w całość. Otworzyła drzwi  sypialni Liama i weszła do środka.

Emma spała na łóżku chłopaka. Miejsce obok niej było idealnie zaścielone. Liam mówił prawdę, nie spędził tu nocy. Lucy trochę ulżyło. Zrobiło jej się głupio, że tak na niego naskoczyła i że w ogóle podejrzewała chłopaka o coś takiego. Wiedziała, że musi go przeprosić za te wszystkie rzeczy, któe mu powiedziała przed chwilą. Jednak teraz nie to było najważniejsze. Lucy podeszła bliżej. Usiadła na łóżku i spojrzała na swoją siostrę.

- Emma... obudź się- dziewczyna po chwili zaczęła się przeciągać i otwierać oczy. - Emma - powtórzyła Lucy głośniej.

- Jake...Jake..- mamrotała cicho Emma.

- Jake ?- zdziwiła się Lucy.

- Zapomniałem ci powiedzieć. Kiedy ją znalazłem w kółko powtarzała to imię, i po drodze też, może mnie z kimś pomyliła, albo coś. - powiedział Liam.

Zanim wzejdzie słońce/ W TRAKCIE POPRAWEKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz