41

40 1 0
                                    

W ostatnim czasie Liam mimo natłoku obowiązków jakie miał, po tym jak jego płyta wyszła na rynek, mocno kontrolował to, co dzieje się u Lucy i w jakim jest stanie. Chciał pomóc jej z jej uzależnieniem. Wierzył, że jest na takim etapie, że dadzą sobie radę z tym problemem we dwoje i że nie trzeba w to mieszać psychologów, ani innych terapeutów. Dziewczyna zdawała się być bardziej radosna. Cieszyła się zawsze na widok Liama. Uwielbiała spędzać z nim czas. Kilka dni temu Liam zaproponował Lucy, bo pojechała w trasę razem z nim. Dziewczyna oczywiście najpierw odmówiła, ale Liam namawiał ją obiecując niezapomniane wakacje. Poza tym powiedział, że nie wyobraża sobie, żeby miał przez to wszystko przechodzić sam i że będzie potrzebował jej obok, żeby nie zwariować. Na koniec podrzucił jej pomysł, że Lucy będzie miała okazję porozmawiać z Valerią i kto wie, może odzyska pracę. 

Lucy musiała to dokładnie przemyśleć. W końcu nadal wisiał nad nią milion dolarów, któego zażądała Sofia, a czasu na jego uzbieranie było coraz mniej. Poza tym Lucy coraz bardziej ochote uciec z Los Angeles i odciąć swoje myśli od tego całego bałąganu chociaż na chwilę. W końcu dzień przed wyjazdem Liama, dziewczyna zadzwoniła do niego z pytaniem, czy jego zaproszenie jest nadal aktualne. 

- w takim razie jadę z tobą Liam. - powiedziała, co uradowało chłopaka. 

Lucy właśnie kończyła pakować swoje walizki. Dzisiaj Zaczynała się trasa Liama. Już za dwa dni miał zagrać pierwszy koncert w Nowym Jorku.  Lucy zabrała ze sobą Finna. Chciała znowu się nim opiekować tak jak kiedyś. Kochała tego psiaka najbardziej na świecie. Pożegnała się z Emmą i Kate. Jej ojca oczywiście nie było w domu. Jednak wiedział o jej wyjeździe i zdawało mu się to zupełnie obojętne. Josh zawiózł Lucy do domu Liama. Dziewczyna wysiadła z samochodu i pożegnała się także z kierowcą.

Zabrała walizkę i poszła do drzwi. Otworzyła jej jakaś dziewczyna. Była wyższa od Lucy, miała figurę modelki, co podkreślała jej krótka, obcisła sukienka. Dziewczyna miała też piekne ciemne włosy, które sięgały jej do pasa. 

- wejdź, impreza jeszcze trwa- powiedziała. Lucy nie bardzo wiedziała o jakiej imprezie mowa, ale weszła do środka. Swoją walizkę zostawiła przy drzwiach. Finna wzięła na ręce i poszła do salonu. Tam siedzieli Niall, Louis, Harry i Liam. A także wielu innych gości.

- cześć - powiedziałą Lucy machając do wszystkich.

- i jak gotowa na przygodę życia ? - zapytał Liam obejmując ją. Finn zaczął na niego szczekać.

- ile ty wypiłeś co ?

- nie wiem, ale bardzo ładnie wyglądasz

-dziękuję

-ekhm.- usłyszeli chrząknięcie za sobą. Lucy odwróciła się i zobaczyła tą samą dziewczynę, która przed chwilą wpuściła ją do domu.

- o właśnie, to jest Ashley, Ashley poznaj Lucy. 

- miło poznać- powiedziała Lucy. Chociaż wcale nie miała ochoty podawać ręki tej dziewczynie. Ashley szybko odciągnęła Liama na bok. Po krótkiej obserwacji Lucy nie miała cienia wątpliwości, co do charakteru ich znajomości. Liam i Ashley byli parą. Lucy nie była na niego zła, nie miała o to żalu. Przecież chłopak miał prawo sobie kogoś znaleźć. Jednak było jej smutno. Myślała, że między nimi coś jest, albo może być.

Nadal trzymając na rękach swojego najwierniejszego przyjaciela poszła na górę do sypialni Liama. Weszła do środka, odstawiła Finna, a sama usiadła na jego ogromnym miękkim łóżku. W jej głowie pojawiło się piękne wspomnienie. Przypomniała sobie noc, którą tu z nim spędziła.
"Zostań ze mną" Lucy słyszała głos Liama w swojej głowie. " Słońce wzeszło". Przejechała dłonią po miękkiej pościeli. Pamiętała jak pięknie wyglądał Liam tamtego poranka. " I jak ? Już się we mnie zakochałaś?". Wtedy nie odpowiedziała mu na to pytanie. Teraz była gotowa to zrobić. Na stoliku nocnym zobaczyła notatnik. Wzięła go do ręki wyrwała jedną kartkę i ołówkiem napisała na niej.
" Zakochałam się w tobie zanim wzeszło słońce."
Lucy położyła kartkę na poduszce zabrała psa i wyszła z sypialni chłopaka. 

Zanim wzejdzie słońce/ W TRAKCIE POPRAWEKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz