- I jak sprawa z Felixem? - zapytał Donghyuck wgryzając się w kurczaka podczas obiadu.
Już cały pokój wiedział o tym co się wydarzyło. Jeno zdążył im opowiedzieć całą historię kiedy Jaemin odbywał swoją karę. Jednak dopiero teraz mogli o tym pogadać, gdyż rano zaspali i nie mieli nawet czasu zjeść śniadania. Na szczęście Renjun się poświęcił by zrobić kanapki i przez to spóźnił się na pierwszą lekcję. Ale reszta dzięki temu nie umarła z głodu.
- Powiedział, że dziś mnie przeprosi - odpowiedział białowłosy.
- Tylko nie oczekuj za wiele, dobra? To, że my z Donhyuckiem zostaliśmy po kłótni parą, nie oznacza, że u was będzie tak samo - powiedział Mark, a reszta chłopców wybuchła śmiechem.
- O wilku mowa... - odezwał się ponuro Chenle.
- Hej! - wykrzyknął radośnie Jisung. - Możemy się przysiąść?
Zanim przyjaciele Jeno wykonali jakikolwiek ruch, chłopak już siadał obok Jaemin. Jisung miał ciemnobrązowe włosy i wyglądał jak wiewiórka. A przynajmniej on sam się tak nazywał.
- My się jeszcze nie poznaliśmy - powiedział chłopak z szarymi włosy, który wydawał się liderem ich grupy. - Ja jestem Chan, to jest Seungmin, Jeongin, Changbin, Woojin, i Hyunjin - każdy przedstawiany chłopak machał ręką. - Resztę już znacie.
To była prawda. Jisung i Minho byli z chłopakami w grupie na angielskim, a dodatkowo drugi chłopak był wielokrotnie w parze z Jeno podczas zajęć tanecznych. A Felix... to Felix. Białowłosy zrobił to samo co Chan i przedstawił wszystkich przyjaciół. Po tym nastała krótka cisza podczas której każdy próbował zapamiętać imiona. Powoli rozwonęła się rozmowa pomiędzy chłopcamiedyną osobą, która się nie odzywała, był Felix.
- Felix, jak ci się jak na razie podoba? - zapytał w końcu go grzecznie Renjun.
- Jakbym nie spędził wczorajszego dnia na karze, może by było lepiej... - odburknął chłopak, a następnie wziął swoją tackę i wyszedł ze stołówki. Wszyscy patrzyli na niego zaskoczonym wzrokiem.
- Czy on w dormie też się tak zachowuje? - spytał Mark.
- Prawie się do nas nie odzywał - odpowiedział mu Seungmin. - Ale wiemy o jego problemie, dlatego uznaliśmy, że to pewnie kwestia tego.
Przyjaciele białowłosego spojrzeli na niego, pytając wzrokiem o pozwolenie na opowiedzenie historii. Jeno pokiwał głową, a wtedy Renjun na zmianę z Jaeminem zaczęli wyjaśniać STRAY KIDS całą sytuację. Chłopak przez cały ten czas siedział ze spuszczoną głową, bojąc się reakcji nowych kolegów.
- Przykro mi - odezwał się jako pierwszy Hyunjin. - Jeśli mogę dać ci radę, nie poddawaj się. W końcu Felix będzie musiał cię wysłuchać.
- Próbowałem, wczoraj Jaemin wszystko mu wyjaśnił i obiecał, że przeprosi za to, że mi nie wierzył - powiedział smutno Jeno i poczuł, że brązowowłosy łapie go za rękę pod stołem.
- Może jest zbyt dumny i nie chce się przyznać do błędu? - zaproponował Jisung.
- Tak czy siak - przerwał ich rozważania piszący na telefonie Changbin. - Jakbyś chciał coś teraz zrobić, to Felix siedzi na boisku i marudzi, że jakiś Japończyk go zaczepia.
- Yuta... - powiedzieli chórkiem NCT DREAM.
- Dobra, raz się żyje - westchnął białowłosy i zaczął się podnosić.
- Powodzenia, kochanie - Jaemin pocałował swojego chłopaka na szczęście w policzek.
- Dziękuję, Nana - odpowiedział Jeno, a następnie ruszył w stronę wyjścia jakby szedł na ścięcie.
CZYTASZ
school of idols & love || nomin ||
FanfictionLiceum to czas ciężki dla każdego ucznia - nawet tego, który chodzi do Szkoły dla Idoli. Na Jaemin w tym roku rozpoczyna swoją naukę i postanawia zacząć nowe życie, spełniając swoje marzenia o zostaniu idolem. Po drodze spotyka jednak wielu ludzi n...