❣ 52 ❣

830 91 47
                                    

- Przyznaj się, że zapomniałeś się spakować - powiedział Jeno z uśmiechem, zakładając ręce na piersi.

- Wcale nie - zaprzeczył Jaemin, przegrzebując szafę w poszukiwaniu swojej ulubionej bluzy. - Po prostu... po prostu...

- Nie szukaj wymówki - Renjun, który leżał z rękami pod głową, nie pozwolił swojemu przyjacielowi dokończyć zdania. - Do Japonii też się pakowałeś na ostatnią chwilę.

Różowowłosy posłał jedynie przyjacielowi zawistne spojrzenie, po czym kontynuował swoje poszukiwania, starając się ignorować chichoty pozostałej dwójki. To ich wyjazdu na wycieczkę została niecała godzina, a Jaemin był w proszku, w przeciwieństwie do swoich przyjaciół. Na szczęście był już doświadczony w pakowaniu na ostatnią chwilę.

- Nana, może ci pomóc? - zaproponował Jeno, podchodząc do swojego chłopaka, ten jednak pobiegł na drugą stronę pokoju, by znaleźć piżamę.

- Możesz mi poszukać bluzy - powiedział Jaemin, grzebiąc w łóżku.

- Której? Tej różowej? - upewnił się czarnowłosy, a drugi chłopak pokiwał głową. - Skarbie, przecież ją dałeś wczoraj Donghyuckowi.

- Nie, dał mu białą - wtrącił się Renjun, siadając na łóżku. - A różowa leży w łazience, bo jej nie zabrał po tym jak Mark robił pranie. Przyniesiesz mu ją?

Dwójka chłopaków spojrzała na siebie, ale Jaemin nawet nie zwrócił na to uwagi. Tak samo jak na to, że czerwonowłosy wręcz kazał to zrobić Jeno, jakby chciał się go pozbyć z pokoju.

- Dobra - w końcu powiedział czarnowłosy. - Nana, potrzebujesz coś jeszcze?

- Szczoteczkę, szampon, mydło... - różowowłosy zaczął wyliczać na palcach, a jego chłopak pokręcił głową.

- Następnym razem to ja cię spakuję - oznajmił Jeno, po czym wyszedł z pokoju.

Przez chwilę ciszę przerywały jedynie dźwięki przerzucanych przez Jaemina rzeczy, który nie zauważył obserwującego przyjaciela przyjaciela.

- Nana, możemy pogadać? - odezwał się nagle Renjun.

- Jasne - odpowiedział niezbyt przytomnie różowowłosy zajęty składaniem spodni. - Co się dzieje?

- Nie chcę jechać na tą wycieczkę - wyznał Renjun.

Jaemin, usłyszawszy te słowa, wypuścił wszystko co trzymał, ponieważ było to coś czego się nie spodziewał. Jęknął, gdyż musiał ponownie złożyć każdą rzecz, jednak to w tym momencie nie stanowiło większego problemu. Przez ostatnie dni wycieczka była tak naprawdę jedyną rzecz, o której mówili w dormie i wszyscy byli tym bardzo podekscytowani. Czemu Renjun miałby nie być?

- Ja... nie chcę zostawiać Jinyounga - powiedział czerwonowłosy, kiedy przyjaciel go o to zapytał.

- Renjun... - Jaemin posłał przyjacielowi współczujące spojrzenie, lecz nie miał pojęcia co powiedzieć.

- Ja wiem, że się powtarzam i tak dalej - westchnął Renjun i ponownie położył się na łóżku. - Ale to będzie pierwszy raz, kiedy musimy się rozdzielić.

- To tylko tydzień - zaśmiał się Jaemin, ponieważ szczerze nie rozumiał tego jak jego przyjaciel to przeżywa. - Przynajmniej od siebie odpoczniecie.

- Łatwo ci mówić, ty jesteś już milion lat z Jeno i ani razu nie musieliście gdzieś jechać osobno.

Jaemin spojrzał na przyjaciela i zdał sobie sprawę, że ten mówił prawdę. Rzeczywiście zawsze wszędzie byli razem. Uśmiechnął się na myśl o tym, jednak od razu pokręcił głową i odłożył ubrania, które właśnie składał, by podejść do przyjaciela.

school of idols & love || nomin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz