❣ 24½ ❣

1.1K 119 60
                                    

- Po twojej minie stawiam, że właśnie zadzwonił Jeno - powiedział Mark do przyjaciela, kiedy ten zakończył połączenie, stojąc z walizką, czekając na odlot samolotu do Stanów Zjednoczonych.

- Geniusz z ciebie po prostu... - wymamrotał trochę zirytowany Renjun.

Mimo iż podczas rozmowy śmiał się, tak naprawdę był wciąż smutny, ponieważ Jaemin wybrał swojego chłopaka, a nie jego. Nigdy jednak nie powiedziałby tego przyjacielowi w twarz, gdyż wiedział, że go by to zraniło.

- Zazdrosny Renjun, nowość - Donghyuck zachichotał.

- Pierwszy raz widzisz tą minę? Dobrze się z nią kryje, ale nie wystarczająco - Mark uśmiechnął się znacząco. - Spokojnie, Jaemin jej nigdy nie widział.

Renjun niestety wiedział, że niektórzy z jego przyjaciół wiedzą o jego zazdrości, lecz dopóki nie mówią tego Nanie, nie przeszkadza mu to. Ale o prawdziwych uczuciach wie tylko Jeno. I tak lepiej, żeby pozostało.

- Zbiórka! Chodźcie chłopcy! - zawołał do nich Taehyung, opiekun innego dormu, gdyż niestety Minhyuk pojechał do Japonii. - Wyjaśnię wam pierwsze zadanie - powiedział już do wszystkich uczniów.

Trójka przyjaciół spojrzała na siebie zdziwiona. Nie spodziewali się zadania już pierwszego dnia. Jednak nic nie powiedzieli, a jedynie uważnie słuchali Taehyunga.

- Po wylądowaniu nie będzie już na to czasu, ponieważ misja rozpocznie się od razu. Na miejscu, razem z nauczycielami zabierzemy wasze walizki, a następnie zostawimy was samych na kilka godzin.

- Tak o? Samych? W Nowym Jorku? - odezwał się od razu wiewiórkowaty Jisung, który stał obok Minho.

- Dokładnie - wtrącił Jongdae. - Dostaniecie nasze numery telefonów i po wykonanym zadaniu, jedno z nas po was przyjedzie.

- To to jeszcze nie jest zadanie? - tym razem to Mark był zaskoczony. - To nie chodzi  zabawę w "Kevin Sam w Nowym Jorku"?

Cała grupka zaśmiała się. Szczerze mieli nadzieję, że po prostu będą mogli chodzić po mieście i robić co tylko im się podoba. Takie zadanie to byłaby czysta przyjemność.

- Oczywiście, że nie! - oburzył się Taehyung. - Dostaniecie listę zakupów, ostrzegam, że dość długą, i będziecie musieli kupić wszystkie rzeczy znajdujące się na niej.

Uczniowie spojrzeli się na siebie. Zadanie niby proste, ale znając swoją szkołę, dadzą im składniki, które można dostać tylko w jednym sklepie w całym Nowym Jorku.

- To raczej już wszystko, gdyż nie ma zbyt dużo do tłumaczenia. Więc teraz dobierzcie się w pary, w których usiądziecie w samolocie oraz również wykonacie zadanie, a także będziecie mieć pokój.

Renjun kątem oka zobaczył, że Mark z Donghyuckiem od razu złapali się za ręce, jednak on miał ważniejsze sprawy na głowie. Nie miał pojęcia z kim mógłby być w parze. Byłby z Jaeminem... gdyby ten nie był w Japonii. Zaczął się rozglądać za kimś kto również jest sam, ale wtedy poczuł kogoś rękę na ramieniu.

- Domyślam się, że nie masz pary - powiedział chłopak z czarnymi włosami oraz zadziwiająco małą twarzą. - Jestem Bae Jinyoung.

- Wiem kim jesteś - zaśmiał się Renjun.

Jinyoung chodził razem z nim na lekcje śpiewu. Był bardzo nieśmiały i podczas pierwszego występu w ogóle nie podnosił wzroku z podłogi. Mało też się odzywał, jednak po kilku miesiącach było oczywiste, że Renjun zna jego imię.

- Nie byłem tego taki pewny - odpowiedział czarnowłosy. - Chciałbyś być ze mną w parze? Niestety, nikt z mojego pokoju nie pojechał, ale jeśli nie chcesz to...

school of idols & love || nomin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz