- Jeszcze tylko kilka dni i jedziemy na wycieczkę - powiedział Chenle, po czym rzucił się na kanapę obok swoich przyjaciół.
- Jeśli dwa tygodnie uważasz za kilka dni, to tak - odparł Jisung i położył sobie głowę fioletowowłosego na kolanach by im obu było wygodniej.
- Nie dołuj, ja już bym mógł dzisiaj wyjeżdżać byle tylko nie musieć odrabiać angielskiego - odpowiedział mu Jeno, który siedział na podłodze przy stole, rozwiązując ćwiczenia.
Jaemin uśmiechnął się smutno i zaczął głaskać po głowie swojego chłopaka. W ostatnie dni mieli bardzo dużo zajęć, więc każdy z nich już był myślami nad jeziorem, gdzie nie będą musieli wysłuchiwać niekończących się wykładów pana Namjoona. Jednak ciałami byli w salonie, oglądając jakiś film, który znalazł Donghyuck w telewizji.
- Szkoda, że nie można wziąć żadnej osoby towarzyszącej - wymruczał pod nosem Renjun, jednak siedzący obok niego różowowłosy i tak go usłyszał.
- Jinyoung jakoś wytrzyma bez ciebie tydzień - powiedział do niego Jaemin, już tonem słyszalnym dla wszystkich.
Mark spojrzał się na ich dwójkę wzrokiem, którego różowowłosy nie mógł rozszyfrować, jednak chwilę potem się odwrócił znów w kierunku telewizora. Ten sam gest zobaczył u Chenle i Jisunga, którzy swoją drogą wyglądali jakby byli parą, gdy siedzieli w takiej pozycji.
- A przypadkiem nie miałeś dziś do niego iść? - spytał Jeno, nie odrywając nawet wzroku do swojej książki.
- Napisał mi, że musi zrobić chiński i że przyjdzie po mnie kiedy...
Wyjaśnienia Renjuna przerwał dzwonek do drzwi. Chenle automatycznie już chciał pobiec otworzyć, jednak Jisung powstrzymał go, chwytając za ramię, ponieważ domyślił się kto czeka za drzwiami. Czerwonowłosy również to zrobił i szybko pobiegł otworzyć, rzucając jedynie krótkie "cześć" do przyjaciół, po czym usłyszeli głos Jinyounga.
- Może ta wycieczka coś zmieni - powiedział Donghyuck, kiedy już był pewny, że para zniknęła za drzwiami.
Jego chłopak oraz Jisung z Chenle pokiwali głową na zgodę, a Jaemin czuł się jakby coś pominął. Spojrzał na twarz Jeno, która również wyrażała zdezorientowanie, lecz on jedynie powrócił do rozwiązywania ćwiczeń. Różowowłosy był jednak zbyt ciekawski by to zostawić w spokoju.
- Co masz na myśli? - zapytał Donghyucka. - Co niby ma zmienić?
- Naprawdę nic nie zauważyłeś? Nic a nic? - odpowiedział pytaniem na pytanie chłopak, tonem zdradzającym niedowierzanie.
- Możesz od razu wyjaśnić - do rozmowy wtrącił się Jeno, nagle przejawiający zainteresowanie.
- Cóż... Renjun ostatnio prawie w ogóle z nami nie rozmawia - odezwał się Mark. - A jak już to robi, to najczęściej to jest "Jinyoung to..." albo "Ja i Jinyoung...".
- Nie przesadzajcie, nie jest aż tak źle - powiedział niepewnie Jaemin, chcąc bronić swojego przyjaciela.
- W waszym przypadku nie, ponieważ macie z nim pokój - odparł blondyn. - Więc chcąc nie chcąc musi z wami rozmawiać również o innych rzeczach.
- Tak, jak już go to tego zmusimy - prychnął Jeno. - Świat Renjuna ograniczył się do Jinyounga. Czasem mam wrażenie, że jednak lepiej było jak z nim nie był.
- Nie mów tak! - Jaemin lekko klepnął ramię swojego chłopaka. - Przynajmniej jest szczęśliwy.
- A to, że my straciliśmy przyjaciela to już nie jest ważne? - spytał Donghyuck.
CZYTASZ
school of idols & love || nomin ||
FanfictionLiceum to czas ciężki dla każdego ucznia - nawet tego, który chodzi do Szkoły dla Idoli. Na Jaemin w tym roku rozpoczyna swoją naukę i postanawia zacząć nowe życie, spełniając swoje marzenia o zostaniu idolem. Po drodze spotyka jednak wielu ludzi n...