- Ja jestem Jackson Wang! Dla was Jackson! - wykrzyczał nauczyciel. podnosząc w górę ręce. - I jestem tu, by nauczyć was rapować!
Wszyscy uczniowie siedzieli jak skamieniali. Nie mieli pojęcia co zrobić. Nawet jak na Szkołę dla Idoli, takie zachowanie nauczyciela było dość nietypowe. W końcu jeden z chłopaków cicho się zaśmiał, a reszta do niego dołączyła.
- Dokładnie! - powiedział Jackson z uśmiechem. - Taka atmosfera ma być na naszych każdych zajęciach. Między innymi dlatego nie dałem wam dziś żadnego zadania.
To była prawda. Cały poranek Jaemin oczekiwał przyjścia ich opiekuna z nową misją dla nich, ale gdy ten przyszedł, powiadomił ich tylko, że lekcja będzie o 11 w sali nr 4. Teraz, siedząc między Jisungiem a Renjunem, czuł, że będzie lubił te lekcje, dzięki luźnemu podejściu Jacksona.
- Może jednak przejdźmy do zajęć, by mnie nie wywalili przypadkiem ze szkoły - kontynuował nauczyciel, na co uczniowie ponownie wybuchli śmiechem. - Jako iż wiem, że jednak nie wszyscy z was umią rapować, postanowiłem dać wam wybór. Macie minutę na wyjście z sali, jeśli jesteście pewni, że to nie jest miejsce dla was.
Wszyscy zaczęli między sobą szeptać. To było wybawienie dla niektórych uczniów, którzy mieli nadzieję zostać main vocalami w przyszłości lub po prostu nie czuli się zbyt pewnie w rapowaniu. Jaemin kątem oka zobaczył, że Renjun zagryzł wargę, zastanawiając się co zrobić. Już chciał sam mu powiedzieć, co ma zrobić, kiedy ten w końcu się odezwał.
- Nana... nie będziesz zły na mnie, jeśli wyjdę? - spytał szybko czerwonowłosy przyjaciela.
Renjun już od rana zaczął się bać pójścia na te zajęcia, ponieważ nie był najlepszy w rapie i obawiał się zbłaźnienia przed kolegami. Dlatego Jaemin spodziewał się pytania i pokiwał głową na znak, że nie obrazi się na przyjaciela. Nawet o tym nie myślał.
- Jasne, że nie! Gdybyś się upierał by zostać, siłą bym cię wyprowadził z klasy! - dodał szybko, kiedy Renjun wciąż nie wyglądał na przekonanego.
Zaśmiawszy się razem z przyjacielem, Renjun wstał, życząc przyjacielowi miłej lekcji, po czym to samo zrobili jeszcze Donghyuck i Chenle. Cała trójka uśmiechała się do kolegów z dormu przepraszająco, jednak ci nie rozumieli dlaczego. Jeśli uważali, że rap nie jest dla nich, pozostała czwórka cieszyła się, że nie zostali do niczego zmuszeni. Nie byli też jedyni, ponieważ salę opuściła połowa uczniów.
- Jak ja im zazdroszczę... - westchnął Mark, kiedy ostatni chłopak zamknął za sobą drzwi od sali. - Gdybym wczoraj dostał taką możliwość, uciekałbym, aż by się kurzyło.
Jaemina wcale nie zdziwiły słowa Marka. Był on jedyny w dormie, który chciał planował wybrać tylko rap. Chłopak śpiewał cudownie, jednak nie sprawiało mu to takiej przyjemności jak rapowanie, co podkreślał na każdym kroku.
- Wspaniale! - krzyknął Jackson, kiedy zamknęły się drzwi do sali. - Będę miał mniej imion do zapamiętania!
- Ja nie wiem - powiedział Jaemin do Jisunga, śmiejąc się. - Ja bym został tylko po to, by mieć z nim lekcje. On jest genialny!
- Dziękuję! - odparł nauczyciel, gdyż okazało się, że chłopak ostanie zdanie wręcz wykrzyczał. - Miło, że tak uważasz. W takim razie, w nagrodę, będziesz pierwszym, który wykona zadanie przygotowane przez takiego genialnego nauczyciela, jak ja.
Jaemin zaczerwienił się ze wstydu, ale niepewnie wstał i udał się na środek, podczas gdy cała sala wypełniła się śmiechem. Stanąwszy, odwrócił się przodem do pozostałych i zobaczył jak Jeno i Mark uśmiechają do niego ze współczuciem, natomiast Jisung próbuje zdusić śmiech, ponieważ śmieszyła go sytuacja, w której znalazł się jego przyjaciel.
CZYTASZ
school of idols & love || nomin ||
FanfictionLiceum to czas ciężki dla każdego ucznia - nawet tego, który chodzi do Szkoły dla Idoli. Na Jaemin w tym roku rozpoczyna swoją naukę i postanawia zacząć nowe życie, spełniając swoje marzenia o zostaniu idolem. Po drodze spotyka jednak wielu ludzi n...