- Nana, proszę, pomóż mi - jęknął Renjun do swojego przyjaciela, z którym dzielił ławkę na japońskim. - Nie mam pojęcia jak to zrobić.
- Mówiłem ci, żebyś się pouczył, zamiast szedł do Jinyounga, ale wtedy mnie nie słuchałeś - odparł szeptem Jaemin, by przypadkiem nauczyciel nie usłyszał, że rozmawiają.
Minął już tydzień od kiedy NCT DREAM wróciło ze swojej wycieczki. Wciąż było im trudno ponownie się wdrążyć w szkolne życie, jednak różowowłosenu się to udało i mimo iż miał wczoraj ochotę na obejrzenie filmu ze swoim chłopakiem, wiedział, że musi zrobić japoński. Zmotywował również do tego Jeno, który na początku jedynie jęczał i marudził, jednak teraz posyłał Jaeminowi wdzięczne spojrzenia.
- Słuchaj, ja wiem, że ty zawsze masz rację i tak dalej więc przyznaję się do błędu i proszę, daj mi przepisać - Renjun złożył ręce w błagalnym geście, wywołując śmiech u przyjaciela.
Jaemin w sumie rozumiał dlaczego czerwonowłosy zapomniał o nauce, w końcu musiał teraz nadrobić tydzień rozłąki ze swoim chłopakiem. Obiecał sobie jednak, że dzisiaj przypilnuje Renjuna, by ten zrobił wszystkie zadania nim uda się do Jinyounga.
- Niech ci będzie, znaj moje dobre serce - różowowłosy przesunął swój zeszyt w kierunku przyjaciela, lecz ten spojrzał na niego oczkami szczeniaczka. - Co jeszcze chcesz?
- Wiesz, że ja mam problemy z przepisywaniem różnych rzeczy, prawda?
Jaemin spojrzał się przyjaciela wzrokiem, jasno świadczącym to, że on wie, że Renjun nic takiego nie ma i mówi to tylko dlatego, że nie chce mu się pisać. Wiedząc, że nie powinien tego robić, chociażby dlatego, że jego przyjaciel zasługiwał na jakąś karę, z westchnięciem sięgnął po zeszyt czerwonowłosego. Już nawet nie zdziwiło go to, że nie zobaczył tam żadnych notatek.
- Mogłeś przynajmniej przykłady przepisać - wymruczał Jaemin, zaczynając przepisywać, podczas gdy jego przyjaciel szeroko się uśmiechnął.
Różowowłosy starał się pisać jak najszybciej, jednak za każdym razem, kiedy prześpieszał jego pismo stawało się niewyraźne, a przecież Renjun musiał się potem ze wszystkiego rozczytać. Dlatego musiał zwolnić i modlić się, by nauczyciel go nie zauważył. Kiedy już przepisywał ostatni podpunkt, będąc pewnym, że nie zostanie przyłapanym...
- Panie Na, czy pan właśnie przepisuje zadanie od pana Huang? - na dźwięk głosu pana Namjoona Jaemin gwałtownie podniósł głowę.
- C-co? Nie! Ja... - chłopak próbował znaleźć na szybko jakieś wytłumaczenie.
- Przecież ślepy nie jestem, a widzę przed tobą dwa zeszyty nie jeden - przerwał nauczyciel i machnął ręką na swojego ucznia. - Do tablicy, zobaczymy czy coś wyniosłeś z bezmyślnego przepisywania.
Jaemin jęknął i wstał, nie zamierzając się kłócić. Pomimo iż wiedział, że opanował temat, zaczął się stresować tak, że miał wrażenie, że pierwszy raz jest na lekcji japońskiego. Zobaczył jak Renjun posyła mu spojrzenie pełne poczucia oraz szepcze "Przepraszam", a z boku wyłapał zmartwiony wzrok Jeno. Kiedy już podszedł do tablicy, sięgnął po kredę i złączył dłonie przed sobą, czekając na polecenia.
- Dobrze, Jaemin - głos nauczyciela stał przyjemniejszy, jednak wciąż jasno mówił, że jeszcze mu nie wybaczył. - Proszę, napisz mi...
- Dzień dobry!
Wszyscy zwrócili się w kierunku drzwi, w których stał Yuta opierający się nonszalancko o framugę. Jaemin miał ochotę podbiec i uściskać przyjaciela za uratowanie mu życia, jednak ograniczył się jedynie do odetchnięcia z ulgą.
CZYTASZ
school of idols & love || nomin ||
FanfictionLiceum to czas ciężki dla każdego ucznia - nawet tego, który chodzi do Szkoły dla Idoli. Na Jaemin w tym roku rozpoczyna swoją naukę i postanawia zacząć nowe życie, spełniając swoje marzenia o zostaniu idolem. Po drodze spotyka jednak wielu ludzi n...