❣ 26 ❣

1K 131 127
                                    

- Kto o tej godzinie tak wali w te drzwi?! - Jaemina obudził krzyk przyjaciela. - Już idę! - Renjun szybko założył skarpetki i wybiegł z pokoju.

- W sumie się nie dziwię, że nas budzą skoro jest 12 - Jeno spojrzał na zegarek i zaczął się przeciągać, by się obudzić.

Jaemin jednak nie miał zamiaru jeszcze wstawać i tylko zakopał się pod kołdrą tak, że wystawały jedynie końcówki jego różowych włosów. Był piątek, dzień balu jak i dzień bez zajęć, dlatego chłopcy postanowili pospać trochę dłużej. Ale Jisung chyba zapomniał ustawić zegarek na 10, jak się umawiali. Nie żeby Jaemin narzekał.

- Nana... jesteś uroczy tak leżąc, lecz czas wstawać - usłyszał nad sobą głos swojego chłopaka.

- Pięć minut - wyjęczał różowowłosy.

Jego włosy dalej miały ten kolor tylko dzięki Jeno, który wykazał się jasnością umysłu i kiedy wczoraj farbował swoje włosy na nowy kolor, ponieważ uznał, że biały za bardzo przypomina śnieg, poprosił fryzjerkę o różową farbę. Dlatego wczoraj o północy Jaemin stał nad umywalką, podczas gdy jego chłopak, tak jak ostatnio, nakładał farbę.

- Dam ci dwie i w tym czasie się ubiorę - Jeno poklepał po głowie chłopak i poszedł w stronę szafy.

Jaemin nie mógł się oprzeć i lekko wychylił głowę znad kołdry by wystawały jego oczy i przyglądał się przebierającemu się czarnowłosemu. W końcu kto nie wykorzystałby takiej okazji?

- Nana! Widzę to! - zaśmiał się Jeno.

Następnie chłopak, jeszcze nie mając koszulki, podszedł do Jaemina i ściągnął z niego kołdrę, którą odrzucił na swoje łóżko, by różowowłosy na pewno jej nie dosięgnął.

- Ej! - oburzył się chłopak, lecz nie mógł nic więcej powiedzieć, bo Jeno ukląkł przy nim i pocałował go, przytrzymując mu przy tym ręce.

Jaemin otworzył szeroko oczy i natychmiast mu się zrobiło gorąco od bliskości chłopaka. To nie był pierwszy raz, kiedy czarnowłosy robił takie rzeczy, jednak pierwszy bez koszulki. Nanę kusiło by dotknąć jego klatki piersiowej, lecz niestety nie mógł uwolnić rąk i pozostało mu czekać aż Jeno go wypuści.

- Boże! Weźcie jakąś tabliczkę z ostrzeżeniem wywieszajcie czy coś! - do pokoju nagle wszedł Mark, który również był dalej w piżamie. - Cieszcie się, że Renjun nie wszedł... ja to was rozumiem.

Blondyn wyszczerzył zęby i gdyby ktoś zapytał Jaemina, powiedziałby, że ten uśmiech mógł świadczyć o tym, że on z Donghyuckiem robi jeszcze więcej. Ale o takie rzeczy się nie pyta.

- Co było na tyle ważne by nam przerwać? - zapytał trochę zirytowany Jeno.

- Raz, przeszedł Yuta z resztą. Dwa, przyszedł Minhyuk. Wszyscy mówią, że sprawa jest poważna. Damy wam pięć minut na ubranie się - Mark pokazał na goły brzuch czarnowłosego. - Jaemin, uspokój swoje policzki!

Ostatnie zdanie już krzyknął, ponieważ musiał się ewakuować przed poduszką rzuconą przez Jeno. Para spojrzała się na siebie i choć oboje chcieliby jeszcze zostać w pokoju, wiedzieli, że nie mogli. Szybko się przebrali w pierwsze lepsze ciuchy, co skończyło się na tym, że Jaemin miał na sobie bluzę Renjuna i wyszli z pokoju.

- Ej! A spytać to nie łaska? - odezwał się jako pierwszy właściciel bluzy, kiedy para weszła do pokoju.

- Mogę? - zapytał ironicznie Jaemin i usiadł obok Renjuna.

- Możesz, możesz... - brązowowłosy pogłaskał go po głowie.

Całe pokój był zatłoczony. Jednak piętnaście osób to trochę za dużo i niestety NCT DREAM wylądowało na podłodze, gdyż jako dobrzy gospodarze, oddali kanapę gościom.

school of idols & love || nomin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz