9 Kwietnia Severus I Serena

1.9K 79 46
                                    

Serena siedziała obok męża, czekając aż uzdrowiciel skończy go badać. Po eksplozji w plecach Severusa utknęło mnóstwo odłamków. Co prawda rany nie zagrażały jego życiu, niemniej jednak były poważne.


Powoli zamrugał i usiłował rozejrzeć się wokół siebie. Zmarszczył brwi, gdy zorientował się, że leży na brzuchu. Nienawidził spać na brzuchu. Zirytowany usiłował się przekręcić, ale powstrzymała go para dłoni.

- Nie ruszaj się, Severusie. Poraniłeś sobie plecy i musisz jeszcze trochę poleżeć na brzuchu – powiedział znajomy głos.

- Serena? Do diabła, kobieto, wiesz, że nie znoszę leżeć na brzuchu. Przynajmniej podejdź na drugą stronę łóżka, żebym mógł cię zobaczyć.

Kiedy zrobiła co polecił, ze zdumieniem ujrzał, że ma czerwone oczy i wyraźnie niedawno płakała.

- Sereno, co się stało? – spytał zatroskany. Jego żona nigdy nie płakała!

- Niech cię szlag, oślizły wężu! Jak śmiałeś się tak poranić? – zawołała.

Nachmurzył się.

- Na miłość Merlina, przecież nie zrobiłem tego specjalnie! – westchnął ciężko, widząc, że jej oczy znów wypełniają się łzami. – Spokojnie Sereno. Żyję i nigdzie się nie wybieram – powiedział, starając się jej dotknąć.

Złapała go za rękę i mocno przytrzymała.

- Nie waż się nas opuszczać, albo miotnę w ciebie taką klątwą, że popamiętasz!

Severus zrobił wielkie oczy, słysząc ten dobór słów.

- NAS? – sapnął. – Ty chyba nie…

Skinęła głową z uśmiechem.

- Pamiętasz jak Hagrid trząsł apartamentem i skorzystaliśmy z wibrującego łóżka? No cóż, oboje zapomnieliśmy zaklęcia i tak właśnie… - urwała, a w jej oczach pojawił się błysk.

Severus usiłował odpowiedzieć, ale w głowie mu się kręciło. Na szczęście dla niego do rozmowy włączyła się kolejna osoba:

- Severusie, widzę, że Serena przekazała ci dobre wieści? – rzekł Dumbledore z błyskiem w oku.

- Powiedziałaś dyrektorowi zanim powiedziałaś mi? – warknął.

- Severusie, nie wiń Sereny. To Molly Weasley domyśliła się po bitwie, a Madam Pomfrey potwierdziła. Nie ukrywaliśmy tego. Najlepiej było pozwolić wieściom się rozejść. Ludzie potrzebowali jakiś dobrych nowin.

Severus usiłował podnieść się z łóżka, ale zaraz opadł, sycząc z bólu.

- Bitwa! – zawołał. – Co się stało? Harry?

Dumbledore pomógł Serenie w wygodniejszym ułożeniu Severusa, po czym odpowiedział:

- Wygraliśmy, mój chłopcze. Mało brakowało i wiele nas to kosztowało, ale wygraliśmy. A co do Harry'ego – Dumbledore westchnął ciężko – został ciężko ranny i leży w śpiączce. Mamy nadzieję, że wkrótce się obudzi, ale to nic pewnego.

Kryształ DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz