Pierwsza Lekcja, Obrony Przed Czarną Magią, Pierwszy Rok

2K 88 17
                                    

Harry przybył zaledwie kilka minut przed uczniami. Profesor Snape powiedział mu, by zajął miejsce z tyłu sali, gdzie będzie mógł szykować się do egzaminów, podczas gdy nauczyciel będzie objaśniał teorię. Potem przejdą do zajęć praktycznych, podczas których Harry powinien chodzić po sali i pomagać osobom mającym problemy.

Gdy uczniowie weszli do sali, profesor Snape poczekał spokojnie aż zajmą miejsca. Harry zauważył, że zarówno Eryk jak Erika próbują do niego pomachać.

- To jest wasz pierwszy rok Obrony Przed Czarną Magią – zaczął wykład profesor Snape. – Na tym przedmiocie nauczymy was jak bronić się przed złymi czarodziejami i czarodziejkami, jak również obrony przed niektórymi magicznymi stworzeniami, na które możecie się natknąć…

Harry otworzył podręcznik obrony dla siódmego roku i przestał słuchać profesora Snape'a. Większość materiału była dla niego bardzo łatwa. Część po prostu go nie dotyczyła, ale i tak to czytał. Kiedy uczniowie wydobyli różdżki, schował książkę i wstał z miejsca.

Na razie przerabiali proste rzeczy. Na pierwszej lekcji uczniowie uczyli się po prostu jak poprawnie trzymać różdżki. Harry chodził po klasie i od czasu do czasu poprawiał uchwyt. Zatrzymał się przy Erice, ale nie wyglądało, by miała z tym jakikolwiek problem. Eryk nie miał tyle szczęścia.

- Eryku, mogę ci pokazać jak to trzymać? – spytał delikatnie Harry.

- Chyba tak – odpowiedział mały chłopiec. – Nie myślałem, że będę się musiał uczyć jak trzymać patyk.

- Eryku, to nie jest patyk – skorygował go Harry, usiłując ukryć uśmiech. – Magiczny rdzeń twojej różdżki pomaga w skupieniu magii. Teraz złap swoją różdżkę w taki sposób, zrób nią małe kółko i powiedz „Lumos".

Eryk uważnie patrzył, jak Harry trzyma i robi kółko swoją różdżką. powtórzył te czynności i dziwne słowo, a czubek różdżki rozjarzył się jasnym światłem.

- Świetnie! To prosty czar używany, gdy potrzebujesz zapalić sobie światło w ciemnościach. Możesz go wyłączyć mówiąc „Nox".

Eryk wyłączył światło i spojrzał na Harry'ego z wdzięcznością.

- To chyba jednak nie jest patyk – przyznał.

Harry poklepał go po plecach i obrócił się, by zobaczyć czy ktokolwiek inny ma problemy. Odkrył, że połowa klasy wypróbowuje zaklęcie, które właśnie pokazał Erykowi.

Profesor Snape siedział przy biurku, zakrywając usta dłonią. Czyżby próbował ukryć uśmiech? Harry potrząsnął głową i zaczął pokazywać kolejnym dzieciakom jak rzucić Lumos.

Hermiona i Blaise Zabini

Później tego samego dnia Hermiona złapała Blaise'a w bibliotece. Chociaż Blaise był już oficjalnie częścią tego, co Harry nazywał kadrą oficerską, zdawał sobie sprawę, że Hermiona stoi w hierarchii AD wyżej niż on.

- Blaise, możemy chwilę pogadać?

- Jasne Hermiono, co mogę dla ciebie zrobić?

- Martwię się o Harry'ego i Ginny. Jeśli coś się stanie Ginny, Harry zapewne tego nie przeżyje. To jego pięta achillesowa. Myślę, że musimy się upewnić, że Ginny jest pod dobrą ochroną.

- Możemy to zrobić. Jak rozumiem nie chcesz, żeby Ginny zorientowała się, że ktoś nad nią czuwa?

- Tak, byłoby najlepiej, gdyby o niczym nie wiedziała.

- W porządku, dam to zadanie kilku moim chłopakom.

Lekcja Zaawansowanej Obrony

Harry czekał, aż cała grupa z siódmego roku wejdzie do pomieszczenia. Było ich ponad czterdzieścioro, z czego połowa pochodziła z oryginalnego AD. Profesor Snape i profesor Parsons siedzieli na fotelach z boku i obserwowali sytuację.

Kryształ DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz