Gabinet dyrektora, Hogwart
Dumbledore siedział przy biurku czytając raporty członków Zakonu z ostatnich misji, gdy ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę – zawołał.
Do biura weszła Wan Chang. Przez ostatni miesiąc jej zachowanie i nastawienie wobec innych uczniów i nauczycieli zmieniło się diametralnie. Niestety większość uczniów nie chciało dać jej szansy, by mogła to udowodnić.
Została niemal wydziedziczona przez swoją rodzinę. Gdyby Dumbledore nie interweniował na jej rzecz, jej rodzice całkowicie by się od niej odcięli. W efekcie spędzała Boże Narodzenie w Hogwarcie. Była samotną osobą, która spędzała swój czas na robieniu zadań domowych, szlabanach i spacerach po zamku.
- Proszę wejść i usiąść, panno Chang – powiedział Dumbledore. – Poczęstujesz się cytrynowym dropsem?
- Nie, dziękuję, panie dyrektorze – odpowiedziała.
- Więc co mogę dla ciebie zrobić, panno Chang? – spytał łagodnie Dumbledore. Wiedział, że ta dziewczyna popełniła straszny błąd, ale nie widział sensu w ciągłym wypominaniu jej tego.
- Panie dyrektorze, dużo myślałam o mojej sytuacji. Chciałabym, żeby pan wiedział, że nie brałam udziału w atakach na uczniów. Znam niektóre osoby, które to robiły, ale jeśli panu powiem kim są, to jeszcze więcej osób będzie chciało zrobić mi krzywdę… - urwała.
Skinął głową ze zrozumieniem, zachęcając ją, by kontynuowała.
- Nie wydaje mi się, by ataki na uczniów ustały. Uważam, że powinien pan to wiedzieć. Ostatni miesiąc był dla mnie… ciężki… ale bardzo wiele zrozumiałam. Wiem czemu zostałam ukarana i akceptuję to. Ale… - urwała i wzięła głęboki oddech. – Proszę pana, wiem co się stanie w Hogwarcie. Wie to cała szkoła. Wiem też, że profesor Potter i jego przyjaciele nigdy nie pozwolą, bym im pomogła. Ale ja chciałabym pomóc, nawet nieznacznie. Czy myśli pan, że Madam Pomfrey zgodziłaby się nauczyć mnie kilku zaklęć leczących, żebym mogła pomagać, gdy nadejdzie ten moment? – spytała niepewnie.
Dumbledore siedział przez dłuższą chwilę nieruchomo, oceniając jej szczerość. W końcu w jego oczach pojawił się błysk i odpowiedział:
- Moja droga, przyznanie, że zasługuje się na karę, wymaga ogromnej siły charakteru, a jeszcze większej chęć niesienia pomocy, mimo że tak wiele osób jest temu przeciwnych. Porozmawiam z Madam Pomfrey, a jeśli ona nie wyrazi sprzeciwu, przydzielę cię do niej jako asystentkę w niepełnym wymiarze godzin. Wciąż będziesz musiała odpracowywać swój szlaban i pracować przy projektach. Gdy Madam Pomfrey uzna, że opanowałaś najważniejsze umiejętności, będziesz spędzać więcej czasu w Skrzydle Szpitalnym, a mniej na pozostałych pracach. Cieszę się z twoich postępów, panno Chang, a słysząc twoją prośbę wierzę, że możesz stać się wartościowym członkiem naszego społeczeństwa. Poinformuję o tym twoich rodziców i porozmawiam na ten temat z profesorem Potterem. Wątpię, by wielu jego przyjaciół i towarzyszy zmieniło zdanie na twój temat, ale na ile znam upewni się, by nie zwiększali ciężaru, który spoczywa na twojej duszy.
Nora, następny poranekAtak na Ulicę Pokątną! Chłopiec, Który Przeżył siedzi bezczynnie!
Rita SkeeterWczoraj rano zwolennicy Sami-Wiecie-Kogo, znanego także jako Lord Sami-Wiecie-Kto, przeprowadzili brutalny atak na Ulicę Pokątną. W czasie tej krótkiej napaści zginęło dwanaście osób, w tym dwóch aurorów, a niemal czterdzieści osób zostało rannych. Według doniesień świadków z pola walki uciekło dziesięciu Śmierciożerców.
Źródła w Ministerstwie poinformowały nas, że aurorzy są rozciągnięci do granic możliwości i nie są w stanie uporać się ze wszystkimi narastającymi problemami. Tymczasem nasza reporterka dowiedziała się, że Harry Potter odpoczywa sobie wygodnie, spędzając przerwę świąteczną z rodziną swojej obecnej dziewczyny. Jego beztroskie lekceważenie dla życia i bezpieczeństwa obywateli czarodziejskiego świata nie przestaje zdumiewać Proroka Codziennego i wzywamy Ministerstwo, by zmusiło go do działania. Naszym zdaniem jeśli obecna dziewczyna Chłopca, Który Przeżył jest dla niego za dużym obciążeniem, Ministerstwo powinno podjąć kroki, by upewnić się, że ci dwoje nie będą się spotykać.
Rzecznik Minister Magii, Amelii Bones, odrzucił naszą prośbę o rozmowę dziś rano i wyrzucił z budynku Ministerstwa naszą reporter. Brutalne traktowanie prasy jest typowym zjawiskiem pod władzą obecnego rządu i Prorok Codzienny zastanawia się, czy Korneliusz Knot nie był przypadkiem lepszym ministrem…
CZYTASZ
Kryształ Dusz
FanfictionSequel Armi Dumbledora! 7 rok Chłopca Który Przeżył! Czy Harry przeżyje? Jak potączą się losy bohaterów?