Dogadywanie się z tym gościem nie było dobrym pomysłem ale to Rick decydował a nie ja. Przy jednym ze szwendaczy znalazłem paczkę fajek.
- Chcesz ? - oparłem się o samochód Martineza.
- Dzięki - uśmiechnął się lekko.
Oczekiwania na Ricka zeszły nam na rozmowach o niczym. Obserwowałem okolicę wyczekując najgorszego. Po 4 godzinach Rick wyszedł z budynku.
- Wracamy - fuknął i wsiadł do samochodu.
Jechałem na motocyklu jako pierwszy, pierwszą bramę więzienia otworzył nam Carl a drugą Michinne. Zaparkowałem motocykl przy jednym z budynków, obok mnie stanął Rick z Hershelem. Beth wybiegła z budynku.
- Daryl mam dla Ciebie niespodziankę - chwyciła mnie za dłoń i pociągnęła do wnętrza.
- Beth co się stało ? - biegłem za nią.
- Ucieszysz się - uśmiechała się od ucha do ucha.
Nie nadążałem za tą dziewczyną, z każdym dniem mnie zaskakiwała. Wbiegłem za nią do budynku a potem pociągnęła mnie do celi Carol. Ona odsunęła kotarę a ja zdębiałem. Carol leżała na łóżku i uśmiechała się do mnie delikatnie. Podszedłem do łóżka, usiadłem na ziemi przy niej i chwyciłem jej dłoń.
- Ale jak ?
- Ana ją znalazła w jednym z pomieszczeń na bloku B. Schowała się w nim przed zimnymi i straciła przytomność. - Beth stała w wejściu - zostawię was.
Carol cały czas się do mnie uśmiechała. Dotknęła mojego policzka delikatnie i głaskała go. Uwielbiałem jej dotyk choć takie sytuacje dla mnie były dość krępujące.
- Dziękuję że wróciłaś - ocierałem łzy.
- Nie mi dziękuj, podziękuj An to ona mnie znalazła i tutaj przyniosła. Jeszcze jeden dzień może dwa i bym tam umarła.
- Odpoczywaj - siedziałem przy niej parę godzin.
Pilnowałem ją niczym pies. Była dla mnie naprawdę ważna.
- Jak się czujesz? - usłyszałem głos Any.
Obróciłem głowę w jej stronę, stała w wejściu i spoglądała na Carol. Na ramieniu pod koszulką zobaczyłem świeży bandaż.
- Jest ok, czuję się jeszcze słabo ale to z powodu odwodnienia. Będę żyła - uśmiechnęła się lekko.
- To dobrze - uśmiechnęła się.
- Rana znowu krwawiła - kiwnąłem głową.
- Trochę, ale to nic takiego. Zostawię was - uśmiechnęła się.
Wycofała się i wyszła.
- Idź jej podziękuj - Carol patrzyła na mnie.
- Później - burknąłem pod nosem.
- Uparty jesteś - dotykała mojego policzka.
- Zachodzi mi za skórę więc nie będę jej dziękował - mruknąłem.
- Macie podobne charaktery więc nie ma się co dziwić że dochodzi między wami do spin. Ułoży się i to szybciej niż Ci się wydaje.
- Weź już nie twórz teorii - podniosłem się - odpoczywaj, przyjdę później.
Wyszedłem z jej celi i udałem się na zewnątrz.
- Daryl zbierz wszystkich za 10 minut na placu. Musimy pogadać - Rick krzyknął i zniknął w więzieniu.
Zebrałem wszystkich na placu, sam usadowiłem się na schodach. An stała na uboczu i bawiła się łańcuszkiem na szyi. Robiła to bezwiednie bo jej wzrok wbity był w ziemię. Rick wyszedł do nas, było widać że coś go gryzie. Pokręcił się chwilę w miejscu i spoglądał na każdego z nas. Opowiedział nam całą rozmowę z gubernatorem. Zapewnił nas że nie oddamy więzienia i że możemy w nim żyć spokojnie. Nie do końca mu wierzyłem ale skoro tak mówił to tak musiało być.
- Daryl, Hershel chodźcie pomożecie mi w czymś - pokiwał na mnie ręką.
Dopiero gdy zostaliśmy sami to zrozumiałem co tak naprawdę powiedział mu gubernator.
- To jedyne wyjście, nikt o tym nie wie - Rick trzymał rękę na broni.
- Powiesz im ? - spoglądałem na niego.
- Gdy będzie po wszystkim. Musimy zrobić to dzisiaj po cichu.
- Masz plan ? - kręciłem się w miejscu.
- Powiem jej że musimy pogadać na osobności.
- Tutaj nie chodzi tylko o nas - poprawiłem kuszę na ramieniu.
- Nie - Hershel fuknął i odszedł.
- Jeśli to zrobimy unikniemy wojny i nikt inny nie zginie.
- Dobrze - pokiwałem głową.
- Będzie potrzebny nam jeszcze ktoś.
Dobrze wiedziałem że chodzi mu o mojego brata.
- Pogadam z nim.
- Ja to zrobię.
- Ale to mój brat i mnie posłucha.
- Poradzę sobie - uśmiechnął się lekko.
![](https://img.wattpad.com/cover/207608674-288-k291279.jpg)
CZYTASZ
Who are you?
FanfictionPostacie - The Walking Dead Charaktery - TWD Miejsca - TWD Ogólne zarys historii, wydarzeń i postaci odnosi się do serialu The Walking Dead. Jednak większość dialogów, sytuacji będzie wymyślona przeze mnie.