Black:
Zamykając drzwi usłyszałem jej głos.
- Czego? - zapytałem oschle i wróciłem do pomieszczenia stojąc przy drzwiach.
- Mógłbyś mi przywieść telefon i kilka ubrań? - zapytała niepewnie. - Proszę. - dodała po chwili.
Nie odpowiedziałem nic, a po prostu wyszedłem. Stojąc jeszcze za drzwiami słyszałem jej szloch. Zaczyna zawsze, a później ryczy.
Jest pewna siebie, ale za słaba.
Trzeba ją trochę podszkolić.
Wsiadłem do samochodu i odjechałem z parkingu prosto do pabu.
***
- Co z Lili? - zapytał Maks upijając łyk piwa.
- Wszystko dobrze.
- Jest zbyt pyskata. - stwierdziła Molly.
- Właśnie powinieneś jej pokazać, gdzie jej miejsce. - dodała Tessa.
- Wszystko w swoim czasie. - zaśmiałem się.
- Kotku co byś powiedział na szybki wypad do mnie? - usłyszałem za sobą głos Rachel.
Wyjrzałem zza loży i nie wierzyłem własnym oczom. Rudowłosa pierwszy raz ubrała się nie jak dziwka. Miała dopasowane czarne jeansy z wysokim stanem i czarną bluzkę z odkrytymi ramionami. Jej makijaż był standardowy, ale w nieco jaśniejszych kolorach niż zwykle.
Czemu by jej nie wykorzystać?
Pobawię się jej uczuciami za wypadek Lili, która w sumie mnie nie obchodzi, ale będę miał chociaż wytłumaczenie.
Wstałem z kanapy i podszedłem do Rachel łapiąc ją w tali.
- My będziemy już uciekać. - oznajmiłam stojąc przed stolikiem naszej paczki.
- Tak szybko? - zdziwiła się Tessa.
- Odwiozę Rachel i jeszcze muszę po małą jechać.
- Ucałuj Majkę ode mnie i powiedz, że czekam, aż dorośnie. - powiedział radośnie Daniel.
- Jasne, jasne ty już lepiej nie pij. - Molly zabrała mu kieliszek i go opróżniła.
Wraz z Rachel oddaliliśmy się od loży i lada chwila znaleźliśmy się w moim samochodzie.
- A może pojedziemy do Ciebie. - powiedziała, gdy odpaliłem silnik i położyła swoją rękę ma moim udzie.
- Nie ma opcji.
- Dlaczego?
- Bo tam mówię.
Cała reszta drogi minęła w ciszy.
- Naprawdę jedziesz po tego bachora? - zapytała co mnie wkurwiło.
Wszystkie dzieci na tym świece może nazywać bachorami, ale nie moją Maje.
- Wypierdalaj z tego samochodu.
- Ale.. - zaczęła, ale nie dane jej było skończyć.
- Wypierdalaj powiedziałem! - podniosłem ton mojego głosu.
- Dupek! - odpowiedziała i trzasnęła drzwiami.
***
Wchodząc do domu trzasnęłem drzwiami na tyle mocno, że zdjęcie małej Lili spadło. Kto wiesza zdjęcia w holu? Podniosłem drewnianą ramkę ze sturczonym szkłem i spojrzałem ma zdjęcie. Była bardzo słodkim dzieckiem. Uśmiechnięta. Dlaczego powiedziała, że chce odejść? Położyłem zdjęcie na komodzie i pozbierałem rozbite szkoło. Jutro będę musiał iść kupić nową ramkę.
CZYTASZ
Wróg numer jeden [ZAKOŃCZONE]
Romance🔞Kate i Alan to szczęśliwe małżeństwo. Jeden dzień wywrócił ich życie do góry nogami. W życiu rodziny Williams pojawi się ktoś kto nie będzie mieć w stosunku do Lili dobrych zamiarów. Czy próba samobójcza się uda? Jaka będzie tego przyczyna, a jaki...