Tydzień później:
Właśnie od wczoraj wraz z Blackiem, Amandą i Leonem jesteśmy w górach. Podróż minęła nam bardzo dobrze. Stwierdziliśmy, że pojedziemy jednym samochodem i tak też padło na samochód Blacka. Po przyjeździe tu pierwsze co zrobiliśmy to wielkie zakupy w pobliskim markecie. Wczorajszej nocy zorganizowaliśmy sobie małą imprezę, przy której świetnie się bawiliśmy. Czułam na sobie dziwne spojrzenie Leona. Jakby był wściekły? Czy ja coś mu zrobiłam? Nie miałam pojęcia o co chodzi, więc postanowiłam, że spytam o to Blacka, gdy wytrzeźwieje. Rano obudziłam się z lekkim bólem głowy. W walizce poszukałam tabletki i popiłam ją wodą. Widząc rozwalonego na łóżku chłopaka postanowiłam, że pójdę wziąć prysznic.
Po piętnastu minutach opuściłam parujące pomieszczenie, a do moich uszu dotarł dźwięk przychodzącej wiadomości z telefonu Blacka. Chłopak nadal spał jak zabity, więc postanowiłam sprawdzić kto do niego napisał. Na wyświetlaczu pojawiła się wiadomość od Rachel i trzy nieodebrane połączenia również od niej.
Od Rachel: Zadzwoń to ważne.
Nie rozumiałam o co chodzi, a kod jaki dotychczas miał chłopak nie pasował.
Zmienił?
Dlaczego?
Odłożyłam urządzenie na miejsce, a sama udałam się na balkon. Gdy otworzyłam wielkie okno ciepły wiatr otulił moje ciało. Miałam na sobie krótkie szorty i top na ramiączkach, które były w sam raz na ciepły poranek jaki dziś panował. Usiadłam na leżaku obserwując ludzi, którzy już z samego rana wybrali się na poranny spacer z dziećmi.
Chciałabym kiedyś tak spacerować z dziećmi. I może z Blackiem?
Nie jestem pewna czy nasz związek długo wytrzyma. Chłopak skończył szkołę, a od października zaczyna studia. Nie rozmawiałam jeszcze z nim o tym gdzie i kiedy wyjedzie, ale wiem, że wyjedzie. Nie powiedział mi jeszcze ani razu tych zwykłych dwóch słów "Kocham Cię". Ja również tego nie zrobiłam. Jesteśmy już te kilka miesięcy razem, ale nie posunęliśmy się do czegoś więcej niż przytulanie się czy całowanie. Ja nie zrobiłam nic w tym kierunku, a Black nie naciska.
- Co robisz? - z rozmyśleń wyrwał mnie głos chłopaka.
- Podziwiam widoki. - odpowiedziałam posłałam mu uśmiech.
- Dawno wstałaś? - zapytał i oparł się o barierkę na przeciwko mnie.
- Jakieś półgodziny temu. Nie chciałam Cię budzić. - wytłumaczyłam, a chłopak zmierzył mnie wzrokiem. - Co? - zapytałam nie wiedząc o co mu chodzi.
- Nic. - zaśmiał się pod nosem.
- Twój telefon dzwonił. - poinformowałam go.
- Odebrałaś? - zapytał lekko poddenerwowany.
- Brałam prysznic.
- Okey. Pójdę sprawdzić czy to coś ważnego. - powiedział i zniknął mi z oczu.
Chciałabym wiedzieć co jest między nim a Rachel. Z tego co słyszałam o plotkach w szkole dziewczyna wyprowadziła się do innego miasta. Ciekawość przejęła nade mną kontrole i wróciłam do pokoju, gdzie na łóżku leżał blondyn z telefonem w ręce.
- Kto dzwonił? - zapytałam.
- Nikt ważny. - odpowiedział i odłożył telefon na szafkę nocną. - Chodź tu do mnie. - poklepał miejsce na łóżku obok, gdy po chwili się położyłam, a chłopak przytulił mnie do siebie, całując w czubek głowy.
- A tak właściwie co stało się z Rachel? - zapytałam po chwili ciszy i poczułam jak chłopak wstrzymuje oddech.
- Wyprowadziła się do brata. - odparł łapiąc mnie za rękę.
- Masz z nią jakiś kontakt?
- Dlaczego o nią pytasz?
- Tak z ciekawości. Więc? - dopytywałam i odwróciłam się na brzuch patrząc mu prosto w oczy.
- Nie kontaktuje się z nią. Ona dla mnie nie istnieje. Ty jesteś dla mnie najważniejsza. - odpowiedział i złączył nasze usta.
CZYTASZ
Wróg numer jeden [ZAKOŃCZONE]
Romance🔞Kate i Alan to szczęśliwe małżeństwo. Jeden dzień wywrócił ich życie do góry nogami. W życiu rodziny Williams pojawi się ktoś kto nie będzie mieć w stosunku do Lili dobrych zamiarów. Czy próba samobójcza się uda? Jaka będzie tego przyczyna, a jaki...