Rozdział 16

1.8K 117 38
                                    

Gdy wszyscy nowi uczniowie zostali przydzieleni do odpowiednich domów, nadszedł czas na przemowę dyrektora. Dumbledore wstał i odezwał się.

— Witam was moi drodzy w nowym roku szkolnym. Życzę wszystkim powodzenia, przede wszystkim w nauce do SUMów i owutemów. Starszych uczniów prosiłbym o wspieranie pierwszorocznych, w razie problemów. Są pewne zmiany w kadrze nauczycielskiej, o których musicie wiedzieć. Profesor Snape ponownie będzie nauczał eliksirów.

Wśród uczniów rozległy się jęki rozczarowania. Najbardziej załamany był stół Gryfonów. Już im współczuję, pomyślała Alexa.

— Tak, wiem, że się cieszycie — zachichotał dyrektor, poprawiając okulary. — Natomiast nauczycielem obrony przed czarną magią został w tym roku profesor Prince. Mam nadzieję, że miło go powitacie i pokażecie, że jesteście zdolnymi uczniami. 

Mężczyzna wstał i pomachał z uśmiechem młodzieży. Dumbledore wyjaśnił jeszcze kilka zasad, między innymi fakt, że wycieczki do Zakazanego Lasu bez opieki nauczyciela są surowo zakazane. Nie można było również pałętać się po zamku w czasie ciszy nocnej. W nagrodę za dobre zachowanie miały być dodawane punkty dla danego domu, a za przewinienia odejmowane. Na koniec roku szkolnego punkty były sumowane i dom, który zdobył największą liczbę punktów, otrzymywał Puchar Domów. 

— Na koniec chciałbym jeszcze przedstawić dwie nowe uczennice Hogwartu. Są to panna Charlotte Prince i panna Alexandra Potter. Obie dziewczyny trafiły do Slytherinu. 

Wszyscy spojrzeli w stronę dziewczyn i rozległy się szepty na nasz temat. Świetnie... Już czekam, aż usłyszę, jakie plotki będą się rozchodzić. Niedługo później Dumbledore ogłosił rozpoczęcie uczty i na stołach pojawiło się jedzenie. Alexa odetchnęła z ulgą i zaczęła jeść. 

— Stawiam połowę mojego majątku, że Wybraniec znowu coś w tym roku odwali — odezwał się Draco, przeczesując włosy palcami. — Już nie mogę się doczekać.

Dziewczyna pokręciła tylko głową i zwróciła się do Millie.

— O czym rozmawiałaś ze Snapem? 

— O tej zmianie pokojów — odparła, biorąc łyk soku. — Na początku nie był zbyt pozytywnie do tego nastawiony, ale dyrektor w końcu jakoś go przekonał. 

— Dumbledore? — zdziwił się Blaise. — Dziwne. Dotychczas nie był zbyt chętny działać na naszą korzyść. Każdy wie, że faworyzuje Pottera i jego dom. 

— Mniejsza z tym. — Dziewczyna machnęła ręką. — Powiedział, że spróbuje coś zrobić. Najwyżej przeniesie Pansy do siódmoklasistek. A wy wskoczycie na jej miejsce. 

Po zakończeniu uczty wszyscy zeszli po schodach do lochów, gdzie mieściło się dormitorium Slytherinu. Za szóstoklasistami szły dzieciaki z pierwszego roku i ludzie z wyższych lat. Kilka minut później zjawił się Snape, który podał hasło do pokoju wspólnego i wyjaśnił zasady panujące w Slytherinie. Po jego przemowie większość osób skierowało się do swoich pokoi.

— Potter, Prince, Bulstrode, Parkinson. Wy zostajecie — powiedział, gdy dziewczyny skierowały się w stronę korytarza prowadzącego do ich dormitorium. Wróciły do mężczyzny, by dowiedzieć się, o co chodzi.

— Co się stało, profesorze? — zapytała dziewczyna, która wcześniej pocałowała Dracona w policzek. 

— Panno Parkinson, nastąpiły pewne komplikacje i w tym roku zostaniesz przeniesiona do pokoju panny Crowland i panny Livestart — poinformował. Brunetka spojrzała na niego zaskoczona.

— Ale dlaczego? Przecież nic nie zrobiłam! — Nagle przeniosła wzrok na Millicentę, a w jej oczach zalśnił błysk zrozumienia. — To twoja sprawka? Co ja ci takiego zrobiłam?

Przyszłość do naprawy (Fanfiction HP)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz