Prolog

6K 179 54
                                    

Prolog

Dom Państwa Carterów mieścił się w jednej z dzielnic Londynu, która znajdowała się nieco dalej od centrum. Bardzo im to pasowało, ponieważ dzięki temu nie musieli oni znosić panującego na ulicach tłoku i mogli uniknąć tłumu turystów oraz mieszkańców jadących do pracy. Jak widać, Carterowie lubili ciszę i spokój.

Kate — blondynka z włosami sięgającymi połowy pleców i jej mąż Christian mieli dwójkę własnych dzieci. Dziesięcioletnia Sophie, mimo młodego wieku, była bardzo podobna do swojej matki. Takie same blond włosy, jasnoniebieskie oczy i szczupła sylwetka. Nie było mowy o podmianie dzieci w szpitalu. Natomiast ich syn Matthew odziedziczył po mamie jedynie zamiłowanie do książek. Jego włosy były brązowe podobnie jak oczy, a rysy twarzy powodowały, że osiemnastolatek był naprawdę przystojny.

Małżeństwo miało również pod opieką dziewczynę, która jednak nie była ich córką. Owszem, traktowali ją jak własne dziecko, ale nie byli ani trochę z nią spokrewnieni. Miała brązowe włosy, zgrabną sylwetkę, a jej oczy miały piękny odcień zieleni.

Kiedy wujostwo i dziadkowie zjeżdżali się na rodzinne uroczystości czy święta, żartowali, że pewnie po porodzie doszło do pomyłki i podmienili dzieci. Kate zawsze wtedy prostowała się jak struna i uśmiechała się nerwowo. Żałowała, że dziewczyna nie jest ich dzieckiem i nie chciała, żeby na każdym kroku jej o tym przypominano. Pocieszała się jednak tym, że szatynka podzielała jej zafascynowanie książkami.

W ich salonie stała wielka biblioteczka z książkami, które kobieta składowała od dziecka. Niektóre pozycje były nawet w posiadaniu jej rodziców i dziadków. Miała do nich olbrzymi sentyment. Pamiętała czasy, gdy rodzice jeździli do pracy, a babcia przychodziła, by jej pilnować. Siadały wtedy przed kominkiem i starsza kobieta czytała jej różne opowieści. Jej ulubionymi były te o świecie magii, o smokach i czarodziejach, którzy ratowali świat przed złymi postaciami. Marzyła wówczas, żeby kiedyś przeżyć taką przygodę. Niestety, jej koleżanki ze szkoły nie podzielały tej fascynacji. One wolały śnić o królewiczach, którzy przybędą, aby uratować swoją księżniczkę z wieży i uciec z nią przed złą wiedźmą.

W szkole średniej poznała swojego przyszłego męża — Chrisa. Nie wyśmiewał jej z powodu niespełnionych fantazji i pokochał ją razem z nimi. Całą ją. Taką, jaka była. Ale nigdy mu nie powiedziała jednej istotnej rzeczy, ponieważ bała się jego reakcji. Połowicznie jej marzenia się spełniły.

Jeszcze jako mała dziewczynka mieszkała w miejscowości zwanej Cokeworth. Kilka ulic dalej mieszkały dwie dziewczynki, czyli Lily i Petunia Evans. Po jakimś czasie zaprzyjaźniła się z rudowłosą Lily, ale do Petunii nie zapałała sympatią.

Niedaleko nich mieszkał również czarnowłosy chłopiec imieniem Severus. Zaczął on spędzać więcej czasu z Lily, przez co Kate poczuła się trochę samotna. Owszem, rudowłosa przyjaciółka proponowała jej, aby dołączyła do nich, ale blondynka ciągle odmawiała. Czuła, że młody Snape nie potrafi zachowywać się swobodnie w jej towarzystwie i przez to wolała trzymać się z daleka. Poza tym podświadomie wiedziała, że nie jest on zwykłym chłopakiem.

Gdy Lily skończyła jedenaście lat, zaczęła się dziwnie zachowywać. Coraz więcej czasu spędzała z Severusem, częściej kłóciła się z siostrą. We wrześniu tego samego roku Kate spodziewała się spotkać koleżankę w szkolnej ławce, jak to miało miejsce w poprzednich latach. Jednak w tamtym roku było inaczej. Nauczyciel wyjaśnił im, że rudowłosa wyjechała do prywatnej szkoły, ale ciężko było w to uwierzyć. Kate zaczynała brać pod uwagę możliwość, że opowiadania Lily miały jakiś sens i że pojechała do prawdziwej szkoły magii. Zwierzyła się swojej mamie ze swoich przemyśleń, ale ta zarzuciła jej, że czyta za dużo książek, bo przecież nie ma czegoś takiego jak magia.

Przyszłość do naprawy (Fanfiction HP)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz