Rozdział 12

1.4K 122 166
                                    

- Jestem głodny - jęknął Liam, poprawiając swój plecak. 

- Zamknij się, tylko jedna lekcja do przerwy na lunch - Mason machnął olewająco ręką, wymijając kolejnych uczniów.

- Ale to matematyka - burknął blondyn, na co ciemnoskóry przewrócił oczami.

- Odrobiłeś zadanie domowe? - zmienił temat, na co Dunbar skinął głową.

- Oczywiście.

- Oczywiście "tak", czy oczywiście "nie"? - Hewitt uniósł brew z politowaniem. - Znając ciebie, pewnie od kogoś spisałeś.

- Dzięki, że we mnie wierzysz - wymamrotał Liam.

- A propos matematyki - znikąd pojawił się Corey, który zarzucił rękę na barki Masona. - Masz może zadanie?

- A co będę miał w zamian? - ciemnoskóry uniósł brew z zainteresowaniem.

- Niezłe widowisko na treningu? - zainicjował Bryant, zerkając na Liama.

- Pierdol się - warknął blondyn, wkładając ręce do kieszeni. - Od kiedy masz z nami matematykę?

- We wtorki? Od zawsze - zaśmiał się brunet. - To, że nie zwracałeś na mnie uwagi, nie znaczy, że mnie tam nie było.

- Tęsknię za tamtymi czasami - wymamrotał.

- To było tydzień temu, Liam - parsknął Mason, a zatrzymując się, wyciągnął z plecaka swój zeszyt. - Nie wiem, jak chcesz się wyrobić, ale ma do mnie wrócić przed lekcją.

- Jasne - wyszczerzył się ciemnooki, po chwili znikając pomiędzy innymi uczniami.

Liam naburmuszył się, patrząc na przyjaciela z wyrzutem.

- I co się tak patrzysz? - przewrócił oczami.

- Mi byś nie dał - fuknął blondyn.

- Bo ty masz się uczyć - oznajmił Mason, jakby to było oczywiste.

- A on to nie? - oburzył się niebieskooki.

- A on mnie nie obchodzi - sprostował ciemnoskóry.

Liam miał już mu odpowiadać, kiedy poczuł jak na kogoś wpada.

- Sory - wypalił od razu, po chwili patrząc na staranowaną osobę. - Hayden?

- We własnej osobie - odpowiedziała, poprawiając swój plecak.

-  Liam, wszyscy wiemy, że na nią lecisz, ale lepiej nie rób tego dosłownie - wtrącił się Mason, a szatynka parsknęła śmiechem, w przeciwieństwie do Dunbara, który próbował zamordować przyjaciela wzrokiem.

- A tak poza tym, to co u was? - dziewczyna zmieniła temat, widząc minę blondyna.

- Jestem głodny - wypalił niebieskooki.

- Gada o tym od rana - Hewitt teatralnie przewrócił oczami.

- Mhm, a ty mnie wkurwiasz od rana - warknął Dunbar.

- Widzisz? - Mason zwrócił się do Hayden. - Głodny Liam, to zły Liam.

- Trafna uwaga - zaśmiała się Romero, a blondyna już świerzbiły ręce, by przyłożyć swojemu przyjacielowi.

Szybko się jednak opamiętał, kiedy dzwonek rozbrzmiał po całej szkole. Pożegnali się z Hayden, kierując się do swojej klasy matematyki. Ustawili się przed salą, jak zawsze, a obok Masona zaraz pojawił się Corey.

- Dzięki - rzucił, oddając ciemnoskóremu zeszyt. Chłopak w odpowiedzi tylko skinął głową.

Weszli do klasy, a Liam i Mason usiedli obok siebie. Bryant zajął ławkę za nimi, a wszyscy uczniowie zaczęli wypakowywać swoje zeszyty i podręczniki.

Pain In Your Soul  |Thiam AU|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz