DIANA
Rano w poniedziałek zmuszona byłam wstać ze swojego cieplutkiego łóżeczka, a następnie do ogarniania się, żeby jakoś wyglądać. Zdecydowałam założyć sukienkę, która pod spodem miała spodenki, zrobiłam to bo wiem, że Kate może się na mnie mścić. Do tego pofalowałam sobie lekko włosy oraz z robiłam delikatniejszy makijaż. Z domu wyszłam czując się jak milion dolarów, co było przesadą bo wyglądałam może na jakieś sto, ale nie moja wina że tak się czułam. Standardowo podjechałam po przyjaciółkę, która była ubrana jak na pogrzeb, no ale mimo tego wyglądała bardzo ładnie, więc to zostawiłam w spokoju.
Dojechałyśmy pod szkołę, gdzie czekała na nas już reszta paczki. Od razu usłyszałam od nich, że Kate coś kombinowała przy mojej szafce. Nie chcąc wyjść na idiotkę, postanowiłam tego nie zbagatelizować. Pogadałam z nimi jeszcze chwilę, a następnie skierowałam się w stronę szafki. Przy swojej stała Kate rozmawiająca z Dylanem, postanowiłam to wykorzystać i otworzyć szafkę, stojąc obok niej, a nie na wprost. Tak jak myślałam byłam to dobra decyzja, ponieważ z szafki wyleciała chyba mąka, która trafiła wprost na Dylana. Mina Kate była bezcenna, ale ja mimo wszystko musiałam dodać swoje trzy grosze:
- Na przyszłość postaraj się być mniej przewidywalna, no i przy okazji może bardziej kreatywna
- To nie ja
- Tak to dziwne, bo kilka osób powiedziało, że widziało jak kręcisz się przy mojej szafce, co potem okazuje się prawdą
- Nawet jeśli byłabym to ja to co?
- Czujesz się bezkarna, ale pamiętaj że ze mną lepiej nie zadzierać
- KATE POJEBAŁO CIĘ, JESTEM CAŁY W JEBANEJ MĄCE PRZEZ CIEBIE
- Nie moja wina, to ta suka miała w niej być
- GÓWNO MNIE TO OBCHODZI, PO TYM JAK MNIE PROSIŁAŚ O WRÓCENIE DO SIEBIE ZGODZIŁEM SIĘ, ALE TO BYŁ BŁĄD TY IDIOTKO
- Chyba nie mówisz poważnie?
- Mówię, kto normalny po wróceniu do siebie robi coś takiego, mogłaś mi powiedzieć o swoim pomyśle, żeby nie był w mące
- Skarbie
- Teraz skarbie, a w sobotę to popychadłem byłem
- To nie tak
- A jak, masz siostrę bliźniaczkę, gdzie ty to dobry glina, a ona to zły?
- Nie, ale
- NIE MA, ALE ODWAL SIĘ ODE MNIE RAZ NA ZAWSZE
- Co tu się dzieje - no i wkracza dyrektorka - To znowu wy, marsz do dyrektora
- Ale ja nic nie zrobiłam
- Nie dyskutuj Diana, wszyscy do dyrektora, ale już
- SUPER KURWA
- Diana, nie pogarszaj swojej sytuacji
CZYTASZ
Tough Love
Teen FictionMOJE STARE KONTO - Beza123456789 Diana idzie do ostatniej klasy liceum kiedy na jej drodze staje przystojny Dylan. Od początku pałają do siebie nienawiścią, którą będą musieli pokonać, aby skończyć szkołę. Będą musieli jakoś wytrzymać setki godzin w...