SIEDEMNAŚCIE

19 2 0
                                    

KATE

Zgodnie z planem dzisiaj zaczynam swoją karę. Po lekcjach skierowałam się do sali, w której byłam umówiona z nauczycielką, która jak się później się okazała już tam była:

- Już myślałam, że nie przyjdziesz

- Przepraszam, ale szłam z drugiego końca szkoły, a biec nie chciałam bo to chyba nie zgodne z regulaminem

- Masz racje, ale skoro już jesteś to bierzmy się do pracy, bo może nam długo przy tym zejść

- Dobrze, to nad jakimi sztukami się pani zastanawia?

- Nie mam jeszcze nic wybranego, chciałabym ci pokazać rzeczy jakie udało mi się znaleźć na strychu, liczę że ty mi powiedz jaka sztuka do tego będzie pasować

- Dobrze, a gdzie są te rzeczy

- Na strychu, zaraz tam pójdziemy, ale najpierw pójdź do pani dyrektor po kluczyki

- Dobrze, to zaraz wracam

Poszłam do dyrektorki, weszłam u wcześnie pukając do drzwi, aby w razie czego nie zobaczyć czegoś co nigdy światła dziennego ujrzeć nie powinno. Na szczęście usłyszałam, że mogę wejść co też uczyniłam:

- Ja po kluczyki na strych? - zastałam dyrektorkę, Dylana i jednego z jego przyjaciół

- Po co ci?

- Musimy je zobaczyć, żeby wybrać sztukę

- Haha, ty i sztuka no nie mogę - jak ja nie przepadam za Dylanem, najgorsze jest to, że to wszystko jego wina

- Śmieszy cię coś - odparłam

- Śmieszy mnie wizja ciebie pomagającej w czymś tak durnym jak sztuka

- Skończcie już, a ty Dylan skoro masz taki problem z pomaganiem przy sztuce, to sam w niej zagrasz i to główną rolę, to będzie twoja kara, a ty - tu zwróciła się do jego przyjaciela - przez tydzień zostajesz po lekcjach

- No ale czemu mam jej grać w tej głupiej sztuce

- Dlatego, że ja tak zdecydowałam, a po za tym ważne żebyś zrozumiał, że przy takiej sztuce jest dużo pracy i nie jest to głupota, ani wstyd brać w czymś takim udział

- Haha, stary nie widzę ciebie w czymś takim - widząc wzrok dyrektorki dodał - ale chętnie zobaczę

Wyszłam z pokoju dyrektorki z kluczykami w ręce oraz z uśmiechem na twarzy wiedząc jak cudownie będę się czuć oglądając na koniec roku Dylana grającego w szkolnym przedstawieniu. Doszłam ponownie do klasy, bo nie było mnie dość dużo czasu. Zastałam lekko zdenerwowaną nauczycielką, bo czekała na mnie no z prawie dziesięć minut. W każdym razie poszłyśmy razem na strych, a następnie zaczęłam oglądać rekwizyty jakich mamy użyć. Nie powiem zastanawiałam się do jakiego przedstawienia pasowałoby to bardziej i na nic nie mogłam wpaść. Dopiero kiedy zobaczyłam regał z książkami, w oczy rzuciła mi się idealna propozycja na przedstawienie. Powiedziałam o pomyśle nauczycielce i jednogłośnie zdecydowałyśmy, że jest to chyba najlepsza propozycja. Zgodnie także ustaliłyśmy, ze pani na jutro przygotuje plakaty, a ja jutro po szkole skoczę je wydrukować, a w poniedziałek przyjadę wcześniej i je porozwieszam po szkole.

Pomijając już fakt, że w tej sztuce główną rolę będzie grać Dylan, pociesz mnie fakt że sztuką będzie na podstawie książki Romeo i Julia autorstwa William Shakespeare. Póki co nie widzę jakoś Dylana w takiej roli, a jego partnerki już tym bardziej. Jeśli Julię będzie grać Kate to współczuje sobie i innym współpracy z nią. Zaś jeśli będzie to inna dziewczyna, podczas prób będą kłótnie, bo Dylan nie jest byle kim żeby z byle kim grać, szczególnie że potem zobaczą to wszyscy ze szkoły, a nawet i spoza niej.

Tough LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz