PIĘĆDZIESIĄT

18 1 2
                                    

DIANA

Dzisiaj jest dodatkowa próba, a ja przyszłam wcześniej przez co jestem wkurwiona, pojebały mi się godziny i będę musiała teraz czekać tu godzinę. Do domu na czterdzieści minut wracać mi się nie opłaca, poza tym jak bym wróciła to mogłabym ponownie się tu nie pojawić. Moje męki pogorszył fakt, że zauważyłam idącego tu Dylana:

- Co ty tu robisz?

- Przyszedłem na próbę, przecież nie zbierać pomidory

- Tylko na tyle się stać?

- Stać mnie na więcej, ale powiedz co tu robisz czyżby się wyjebali z przestawienia? - bardziej wkurwił mnie jego wyraz twarzy niż obraza w moją stronę

- Pojebałam godziny i teraz płacę za to

- Debilka

- Ty tez tu jesteś, więc witaj w świecie debili - wyciągnęłam dłoń w geście powitania, ale nie przyjął owego gestu

- Kurwa, no ale skoro jestem to spróbuj mnie nie wyzywać i porozmawiajmy na temat tego co knuje znana nam dwójka

- Okej no więc zacznij

- Podsłuchałem jak Alan mówi do Diany, że miała coś zrobić z tobą, a tego nie zrobiła. Chyba chodzi im o to, że miała przekonać się abyś do niego wróciła

- Chyba z głupim na rozum się zamieniła

- Już dawno

- Co mruczysz?

- Nic, co robimy w związku z tym?

- Nie wiem, ale na początek możemy ich śledzić

- Dobry plan dowiemy się czy ktoś trzeci nie macza w tym placów

- Raczej czy nie idą w miejsce, gdzie mogą kupić coś co będzie im potrzebne do planu

- Nie ważne, ja chodzę za Kate

- Lepiej jak ja będę za nią chodzić - powiedziałam, głownie dlatego, że nie mam zamiaru śledzić Alana i pewnie będąc zmuszona do rozmowy z nim

- Niby kurwa czemu?

- Może dlatego, że ty to damskiego kibla nie wejdziesz a ja tak - debilny argument, ale jakiś

- Taki argument jak twoja inteligencja

- Twoja to niby jest lepsza cymbale

- Nie obrażaj mnie szmato

- Odpowiedział skończony chuj

- Lepsze to niż bycie suką jaką jesteś ty

- Suką to jest twoja dziewczyna, zbyt dobrego gustu to ty nie masz

- A to fakt

- Serio zgadzasz się z tym? - aż dziwne że nie dzwonił swojej dziewczyny

- Czasem jak suka się zachowuje, ale na ogół to idiotka

- Nie będę się w to mieszać, a biorę Kate, a ty Alan, pasuje?

- Może być, chociaż z radości nie skaczę jak widzisz

- Nie wkurwiaj mnie, bo zaraz sam będzie latać po mieście za dwójką tych debili

- Yhy, coś jeszcze

- Tak, co robimy z czwartkiem i piątkiem

- W sensie?

- W sensie takim, że obydwoje mamy próby, a ktoś śledzić ich kurwa musi, chyba na tym polega plan

- Nie wiem, poproś swoich durnych znajomych

- Albo ty te swoje przydupasy

- Dobra Ethan będzie śledzić Alana wcisnę mu kit, że przeczuwam iż mnie z nim zdradza

- To ja powiem Ver, że Kate coś na mnie planuje w odwecie, za dzisiejszą sytuację

- No i wszystko załatwione

- Informuje mnie o tym czego się dowiesz

- Wzajemnie

Po tych słowach pod salą zebrała się reszta przez co nasza rozmowa ucichła. Pięć minut później próba już się zaczynała, a ja brałam się za malowanie pozostałych potrzebnych rekwizytów.

Tough LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz