SZEŚĆDZIESIĄT DZIEWIĘĆ

20 1 4
                                    

DYLAN

Zdecydowaliśmy z Dianą, że nie będziemy ukrywać naszego związku, bo nie jesteśmy w podstawówce, a przy okazji nie jesteśmy jacyś bardzo podatni na opinię innych. Oby dwoje mamy dość silną psychikę i zwykłe docinki nie bolą nas jakoś bardzo, nie znaczy to jednak, że jesteśmy z jakiegoś betonu i nic nie czujemy. Weszliśmy do szkoły trzymając się za ręce. Nasi przyjaciele dowiedzieli się wczoraj o tym, że chodzimy ze sobą. Dziwnie by było, gdyby dowiedzieli się wtedy kiedy cała szkoła.

Poszliśmy pod moją szafkę, obok której stała Kate i z niezbyt ciekawą miną. Jak widać niezbyt cieszyła się z tego, że zapewne jesteśmy razem. Jak i ona to zobaczyła to reszta także, a więc każdy zaczął ukradkiem na nas patrzeć. Stanęliśmy na ławce:

- Jesteśmy razem, więc przestańcie się na nas patrzeć jak na nie wiadomo jaki fenomen - powiedziałem i zeszliśmy, widząc jak każdy odwraca wzrok

Ruszyliśmy na pierwszą lekcje, potem musieliśmy się rozstać, gdyż nie wszystkie lekcje mamy razem. Ponownie spotkaliśmy się dopiero na stołówce, gdzie zamieniliśmy dwa słowa i usiedliśmy przy swoich znajomych:

- Stary nadal nie mogę uwierzyć, że chodzisz z Dianą

- Mnie też to dziwi, ale tak wyszło

- Nie żeby coś, ale dla mnie ona nadal jest suką

- Wiem, że od razu jej nie polubicie, zresztą pewnie z wzajemnością. Liczę jednak że będziecie ze względu na mnie ją tolerować, a z czasem może ją polubicie, bo nie ukrywam, że bardzo mi na tym zależy

- Stary, jeśli ty ja lubisz to my też za coś musimy ja polubić

- Dzięki Ethan, nie spodziewałem się, że powiesz to ty

- Ja chciałbym ją lubić, ale wiesz że Kylie by dostała chyba szału

- To może powinny się poznać i wtedy już by nie była zazdrosny

- Ma to sens, spytaj Dianę o zdanie to może się wyskoczymy gdzieś we wakacje to się zapoznają

- Potem dam ci znać

Po szkole złapałem na chwilę Dianę, która wprawdzie szła z przyjaciółką, ale nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo:

- Cześć dziewczyny

- Cześć - powiedziała mi jej koleżanka

- Jak byście się nie znali to jest Eli - wskazała na przyjaciółkę - to jest Dylan - wskazała na mnie

- Nie będę wam przeszkadzać, ale moi znajomi chcieliby cię poznać, ale Paul ma dziewczynę i nie chce, żeby była zazdrosna, więc i ją poznać musisz

- Nie ma problemu, może byśmy mogli się wybrać na jakiś wypad we wakacje wspólnie

- To znaczy? - zapytałem, bo nie wierzę że wpadła na to samo co Paul

- Moglibyśmy we wakacje wyskoczyć razem, znaczy my i nasi znajomi, było to fajnie spędzone lato, zanim pójdziemy na studia do różnych miast

- Okej, to jako że jesteście dziewczynami to zaplanujecie to?

- Jasne, ale musimy wspólnie wybrać gdzie chcemy jechać

- Okej, to zapytam się chłopaków, do zobaczenia - cmoknąłem ją w usta, w przelocie

Tough LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz