DYLAN
Zostałem dzisiaj obudzony przez krzyki mamy, bowiem mam dwie godziny żeby się ogarnąć i spakować, ponieważ jedziemy do babci. Byłem w dość dużym zaskoczeniu, ponieważ rodzice dosłownie dwa dni temu, powiedzieli że w tym roku nie jedziemy, a teraz jednak jadę. Jako, że nie chciałem zostać na cały ten czas w tych ubraniach, zmuszony byłem wstać z łóżka, chociaż wolałbym jeszcze pospać.
Pierwsze kroki skierowałem do łazienki, gdzie po wykonaniu podstawowych czynności, postanowiłem się ubrać. Wybrałem pierwsze lepsze czarne dresowe spodnie, a do tego czarną bluzę. Potem zabrałem się za pakowanie walizki, zabrałem kilka par spodni i bluz, oczywiście ubrania wkładałem losowo, w końcu królowej tam nie będzie, żebym się stroić musiał jak struś w boże ciało.
Równe dwie godziny później zniosłem walizki na dół, a następnie korzystając z tego, że tata zanosi to do samochodu, zrobiłem sobie kanapkę, aby z pustym żołądkiem nie jechać. Równie pięć minut później siedziałem w aucie najedzony tą kanapką. Postanowiłem z własnej ciekawości spytać się, co wpłynęło na zmianę ich decyzji:
- Czemu jedziemy do babci?
- Babcia nas o to poprosiła, nie chciała zostać sama w święta, a ona do nas by nie dała rady przyjechać
- A co z wujkiem Emilem? - spytałem bo on także miał przyjechać
- Ciocia Sara poczuła się gorzej i musieli zostać w domu, szczególnie że trafiła do szpitala
- Czyli będziemy u babci sami? - zapytałem bo zazwyczaj był tam harmider
- Tak, a jedziemy tak wcześnie, ponieważ muszę jej pomóc w przygotowaniach i proszę cię Dylan bądź dla babci miły
- Będę, w końcu widzę ją raz na rok
- Wiem i to chciałam usłyszeć, ale na prawdę ogranicz siedzenie na telefonie i spędź z babcią czas
- Będę z nią oglądać telezakupy - powiedziałem sarkastycznie, ale rodzice na tym skończyli tą rozmowę
Słuchałem muzyki, kiedy przyszła do mnie wiadomość od Diany. Nie napisała, że się zgadza, ale jest spora szansa, że po namyśle się zgodzi. To czego się dowiedziałem naprawdę powinno ją zaciekawić no i też powinna to wiedzieć, bo delikatnie zmienia to ostatnie sytuacje. Nie pozwolę, żeby uszło im to na sucho, ale potrzebuję do tego pomocy Diany, bo mnie Alan nie powie tego co chciałbym usłyszeć. Wiem, że ciężko będzie mi ją przekonać do dania drugiej szansy temu chłopakowi, nawet jeśli będzie to z jej strony udawane.
Dojechałem na miejsce, przywitałem się z babcią i poszedłem rozpakować walizkę oraz plecak. Po chwili zauważyłem brak kilku kartek, zbiegłem na dół, aby zapytać rodziców czy jej nie widzieli, ale oni tylko powiedzieli, że powinienem lepiej pilnować swoich rzeczy. Wróciłem do pokoju, gdzie jeszcze raz przeszukałem rzeczy i zobaczyłem, że nie wziąłem scenariusza, a po świętach mam go już umieć. Nie wiem co zrobię, ale muszę coś wykombinować, bo w kilka dni nie nauczę się ponad dziesięciu stron, a nie mam zamiaru słuchać o tym jaki to jestem nie odpowiedzialny. No i muszę przyznać, że samo granie coraz bardziej mnie do siebie przekonuje i chciałbym mieć to już za sobą, żeby nie martwić się w święta o to jaką dostanę zjebkę jak tego umieć nie będę na wyznaczony termin.
CZYTASZ
Tough Love
Novela JuvenilMOJE STARE KONTO - Beza123456789 Diana idzie do ostatniej klasy liceum kiedy na jej drodze staje przystojny Dylan. Od początku pałają do siebie nienawiścią, którą będą musieli pokonać, aby skończyć szkołę. Będą musieli jakoś wytrzymać setki godzin w...