Tough Love

PIĘĆDZIESIĄT SZEŚĆ

DIANA

Zaczyna się dzisiaj nowy tydzień szkolny, a ja muszę po tygodniu przerwy do niej iść. Z jednej strony cieszę się, że nie jestem już chora, bo spotkam znajomych. Minusem jest ogromne prawdopodobieństwo spotkania Dylana, chociaż będę go unikać jak tylko się da. Nie boli mnie już tak bardzo jak wcześniej fakt jak on mnie potraktował, ale nie chciałabym z nim rozmawiać, bo dalej mam mu to za złe.

Podjechałam pod Eli, która na mój widok chyba się nie ucieszyła, ponieważ prawie mnie udusiła. Pod szkołą dołączyła do nas reszta paczki, z którą następnie poszłam na pierwszą lekcje. Mój plan mi wychodził do momentu w którym napotkałam wzrok Dylana. Nie powinno mnie to dziwić, bo jest przerwa obiadowa i kiedyś musieliśmy się spotkać. Na szczęście ani ja ni on nie mieliśmy w planach podejść i ze sobą porozmawiać. Ja ze względu na to jak mnie potraktował, a on dlatego że byłam dla niego nikim. Najgorsze jest to, że po tym wszystkim czego się dowiedzieliśmy on dalej jest z Kate. Jak widać chyba nie przeszkadza mu fakt, że go zdradziła. Może nawet wciągnęła go w swój plan, a Alan to jego najlepszy przyjaciel.

DYLAN

W szkole liczyłem na to, że przypadkiem wpadnę na Dianę, ale skutecznie mnie unikała, co jasno do zrozumienia dało mi, że chyba odpowiada jej olewanie mnie. Dopiero wypatrzyłem ją na stołówce, nie mogłem się powstrzymać i na nią spojrzałem. Po kilku chwilach chyba poczuła, że ktoś się na nią patrzy, bo odwróciła głowę, patrząc wprost na mnie. Kiedy tylko zobaczyła, że to ja na nią patrzę, to wzrok odwróciła tak szybko, że w moim odczuciu graniczyło to cudem.

Reszta dnia minęła mi nie tak dobrze jak początek. Dodatkowo irytowało mnie udawanie przed Kate że wszystko jest dobrze. Jednak nie mogłem jej popuścić i załatwić tego polubownie. Zdradziła mnie i zapłaci za to swoją reputacją, upokorzę ją i tego pożal się boże Alan. Są warci siebie, więc akurat dobrze się składa, że będą skończeni razem.