CZTERDZIEŚCI DWA

17 1 0
                                    

DIANA

Dojechałam na miejsce z bólem pleców, ale tak mam zawsze. Nie moja wina, że nie mogę zasnąć, a siedzenie przez kilka godzin w jednym miejscu, czasem nawet w jednej pozycji, wywołuje u mnie ból pleców. Oczywiście babcia już na nas czekała i jak to ona musiała skomentować przykładowo fakt, że urosłam. Zawsze zastanawiam się czy naprawdę ja urosłam, czy to babcia się skurczyła, ale prawdopodobnie to jednak ja urosłam.

Na początku tata zaniósł walizki do naszych pokoi, a potem babcia zaciągnęła nas na dość obfity obiad, po którym ledwo co się ruszałam. Po krótkiej rozmowie, uciekłam do pokoju, gdzie rozpakowałam ubrania, zanim wszystkie szafy zajęłaby mi moja siostra, która przyjedzie tu dopiero za kilka dni. Powodem tego jest fakt, że popierdoliło ją już do reszty i ostatni miesiąc spędziła cały czas jadąc i zwiedzając większe atrakcje jakie stanęły na jej drodze. Co gorsze w tym roku będzie nam towarzysz także jej chłopak, którego ledwo co znam, zamieniłam z nim może z dwa zdania, a z tego co widziałam jak zachowuje się w stosunku do niej, to raczej się nie polubimy.

Siedząc w pokoju, postanowiłam skorzystać ze spokoju jaki jeszcze panuje i zacząć uczyć się scenariusza. Na szczęście nie będę grać jednej rzeczy, więc nawet jak nie będę umieć to nic dużego się nie stanie. Pewnie pani trochę by pokrzyczała, ale to przeżyję.

Kończyłam właśnie naukę pierwszej strony, co tak na marginesie poszło mi dość szybko, ale to pewnie dlatego, że zbyt dużo do nauki nie miałam. Przewracałam już na kolejną stronę kiedy dostałam wiadomość, sądziłam że to któryś z moich znajomych, a więc przerwałam naukę:

Mogłabyś mi wysłać zdjęcia scenariusza?

A co zapomniałeś? Poproś kogoś innego nie mam czasu

Poprosiłbym, ale nie mam do nikogo innego numeru, a że jestem u rodziny to nie będę się tym zajmować. Jak nie masz teraz czasu to wyślij jutro, albo dzisiaj jak go mieć będziesz.

Proszę Dylan

Dobra wyślę ci, ale to wieczorem

Zlitowałam się, ponieważ to co napisał miało sens, a ja mimo że go nie lubię to jednak mu pomogę skoro mogę. Skończyłam naukę drugiej strony, a następnie zeszłam na dół, żeby porozmawiać jeszcze raz z babcią. Dziwne by było przyjechać do niej i porozmawiać mniej niż przez telefon. Jako, że babcia szykowała kolację to pomogłam jej. W efekcie tego kolacja szybciej była gotowa, a postały czas przegadałyśmy na różne tematy. Początkowo były to same ogóły typu co u ciebie słychać, a potem już konkretne sytuacje. Oczywiście ja streściłam całe swoje życie w ostatnim czasie, przy okazji jedząc kanapki z szynką.



*****

Jako, że teraz więcej czasu będę spędzać w domu, to postaram się, żeby rozdziały pojawiały się wcześniej, a to oznacza, że mogą się pojawiać w różnych porach dnia, mam nadzieję, że nie będzie wam to przeszkadzać :) Miłego dnia.

**Autorka**

Tough LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz