Zakochałem się w twoich głupich tańcach na środku chodnika,
gdy wpadłeś na starszego mężczyznę, przeprosiłeś ze śmiechem,
i on też się uśmiechnął. (hah, miałeś szczęście)
Zakochałem się w twoich gorzkich łzach,
gdy leżałeś o poranku i nie udawałeś, że wiesz, skąd się wzięły.
Bo był to zwykły, najzwyczajniejszy w świecie dzień.
Popijaliśmy potem kompot z jabłek, tuląc się do siebie
tak po prostu.
Zakochałem się w twoim zmieszaniu, gdy przy kasie wyleciał ci z kieszeni kondom. Nie starałeś się udawać, że dziki seks w losowych miejscach nie istnieje w twoim życiu. Rzuciłeś żartem,
bez przeproszenia,
i wyszliśmy ze sklepu w chmurce rozbawienia.
Zakochałem się w twojej złości,
gdy skończył się papier toaletowy.
Byłeś taki oburzony.
jakby cały świat sprzymierzył się, by w tym właśnie momencie i właśnie tobie skończył się papier toaletowy.
Zakochałem się w twoim grymasie,
gdy niechcący posoliłeś herbatę,
bo rozmawialiśmy o kolorach świeczek na torcie.
I w twoim śmiechu, który rozbrzmiał w kuchni zaraz za nim.
Zakochałem się w twoich "przedwczesnych" wytryskach,
gdy mruczę sprośne scenariusze w twoje ucho,
ciesząc dłoń twardością twojego pożądania.
Jestem taki wredny.
Zakochałem się w twoim pocie,
gdy ścigaliśmy się na placu zabaw "jak dzieci",
i prawie udusiłem się ze śmiechu,
a potem wydusiliśmy siebie nawzajem, siedząc na ławce i szukając wspomnień w chmurach.
Zakochałem się w twoim skupieniu,
gdy poprawiasz ubranie, by leżało na tobie najlepiej.
Imponuje mi twoje wyczucie stylu. Jak potrafisz prawić pełne zaangażowania wykłady
o zwyczajnych szmatkach, które kryją naszą skórę,
a zaraz potem wyjść do sklepu w piżamie.
Zakochałem się w twoich biodrach,
gdy wybijają gorący rytm,
w twoich kolorowych okularach do czytania,
w twoich łagodnych mięśniach,
z których jesteś dumny,
w twojej zwiewności i pewności zintegrowanej
w naturalnym męskim wdzięku.
Zakochałem się w twoim nieprzepraszającym człowieczeństwie.
To nic niezwykłego. Lecz wyrażasz je bez hamulców.
Też tak chcę.
Uczysz mnie tego. Każdego dnia.
Za to – pośród niezliczonej ilości innych rzeczy – kocham cię.
A tak na marginesie, masz zajebisty tyłek.
.
.
.
#30.09.2020, 01.10.2020 (opublikowany 01.10.2020)
CZYTASZ
heart beats
Poetry~ poezje itp ~ w gruncie rzeczy, jesteśmy worami mięsa, kości, i flaków. ale w tym worze mieści się mózg, a mózg to wciąż niezbadana złożoność, która z prostego wora potrafi uczynić święty graal. the heart beats/heartbeats/heartbeat: serce bije, ser...