Dźwięki słodkie jak jesienne jabłka
pieszczą mój mózg.
Zatapiam w nich zęby,
spijam sok.
Przez otwarte okno wpływa października zapach.
Drzewa wokoło bluesa barwy grają.
Chmury gęste jak parność tych nut.
Sultry. Subtle. Smooth.
jak sen to czuje
jak film
abstrakcja
W śnie wszystko jest możliwe
a najbardziej to że się obudzisz.
Sen na jawie - hacker rzeczywistości.
Czemu nie wpadłem na to wcześniej? Słucham bluesa od dekady...
Dziś myślałem
ach, dzieciństwo. Gdy wszystko było jak bajka
(tak to teraz czuje).
Chciałbym wrócić i bym nie chciał. Naiwność ma słodycz ale w środku jest pusta. Piękno i zabawa same w sobie są głębokie,
cudowne,
godne. Nie potrzeba im powagi. Ale
nie chciałbym płacić świadomością za nie.
Kilka godzin później mózg mi podpowiada
masz głośnik - puść muzyczkę. Będzie magia, zabawa
vibe.
Popijałem piwo, czując się jak w filmie.
Abstrakcja.
Sen.
Proste tak. Tak banalne.
Bujałem się w krześle,
zahipnotyzowany.
Czułem się jak chłopiec i starszy mężczyzna zarazem.
Jak Wędrowiec
który odkrył magię nut i wyobraźni
na nowo.
.
.
.
Chciałem czaru, artystyczności, magii, jak za dzieciaka - to i mam. Dzięki, mózgu. Czasem robisz dobrą robotę.
Jestem, skoro już o tym mowa, wdzięczny za darmową muzykę na yt itepe. Bez tego, nie miałbym dziś tej magii,
która naprawdę, jak rzekł raz Dumbledore, jest w pewnym sensie większa niż czarymary. Nie bez powodu irl muzyka często stanowi element rytuałów - bo wprowadza mózg w stany.
A, i jeszcze za głośnik jestem wdzięczny. Jest tu niczym różdżka. Jeden z moich best frens, indeed.
#24.10.22
CZYTASZ
heart beats
Poésie~ poezje itp ~ w gruncie rzeczy, jesteśmy worami mięsa, kości, i flaków. ale w tym worze mieści się mózg, a mózg to wciąż niezbadana złożoność, która z prostego wora potrafi uczynić święty graal. the heart beats/heartbeats/heartbeat: serce bije, ser...