Mmm...

3 1 0
                                    


stałem z dragon's breath sniper na wyspie pośród chmur

patrząc jak domostwo płonie. płomienie liżą ściany, podłogę, dach

głodne, wściekłe,

sycząc.


wszystkie moje wewnętrzne puzzle kliknęły.


PIĘKNO!

poczęła się śmiać moja dusza

płonąc w ekstazie.

dziki, cudowny, spełniony

się poczułem. wolny.

wyswobodzony z wszystkiego

WSZYSTKIEGO

co mnie pętało lub chciało.

głęboki oddech. ulgę.


tak.

cały ja mówi TAK


znalazłem dom

w pożarze, pożodze. znalazłem

pokój

w rozpadzie

destrukcji, zniszczeniu


wrzaskach tkanek, komórek,


atomów rozpadających się na kwarki

oślepionych ciemnością


fotony pożerają materię, zostawiając proch

dym

ciszę.

zgliszcza nierozpoznawalne. wszystko równe, spokojne,

ciche.


stoję na szczycie świata, patrząc jak miasto płonie.

wrzaski, błagania

gdy obrazy i pieniądze płoną na stosie

gdy ubrania i biżuteria płoną na stosie

gdy starzy i młodzi płoną na stosie

własnego piekła.


a ja patrzę.

oglądam rozpad świata

wolny by wzlecieć ponad dym i patrzeć

jak szarość ogarnia wyjałowioną glebę

jak budynki rozsypują się w proch,

zapadając pod własnym ciężarem.

jak fontanny parują.

płomienie syczą, wdzięczne węże,

pożerając ziemski glob.


ku Słońcu sięgają, wciągając je do swych gardeł

i gazy eksplodują

ale nowa gwiazda nie powstaje.


proch krąży w próżni, pusty, bez życia

najmniejsze żyjątka rozpadły się w bezdźwięk.


nic już więcej nie żyje.

niczego już więcej nie ma.

nie ma czego oglądać,

czym myśleć, czym czuć,

czym być głodnym, czym płakać,

czym pragnąć, czym boleć.

nie ma historii

nie ma mikroskopów

nie ma mięsa


nie ma wojny

nie ma broni

nie ma ofiar.


nicość.


Bałagan. Chaos. Wszystko co zawsze tak spokojnie stało

rozpadło się na miliard szcząteczek.

WYSWOBODZENIE!


Dążymy do rozpadu. Instynkty nam kłamią,

każąc ścigać kolejny oddech,

strasząc gdy potkniemy się w pędzie po jedzenie.

sprowadzono wszystko do przetrwania. płońcie. modląc się o ostatnią łzę


coby ogień zgasiła. Nie.

już wyparowała.



Mentalna ekstaza. nie orgasm. nie asmr.

mentalna ekstaza.

Sens. Spełnienie.

chcę przytulić ten żywy obraz, kochać się z nim

do bezdechu.


.

.

.


Następnym razem pobawię się świetlikami. Jeszcze nie spróbowałem. Łatwiej znaleźć. Ale mniej satysfakcjonują. Ech.

Thank you, virtual fire. You made me feel alive like I've never felt before.


.

.

.


#7.5.23



heart beatsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz