Zazwyczaj nie znajduję muzyki inspiracyjną do pisania, ale bywają takie które... pociągają za to coś we mnie że szlag. Bywa praktycznie tak samo mocne jak alkohol. Niesamowite, co dźwięk potrafi zrobić z mózgiem.
Tu konkretnie inspiracją były następujące utwory: Raccy – Down the Hall; Raccy – Join the Flow; Raccy – Activated. Nie wiem, czy będzie to dla mnie osobiście miało jakiekolwiek znaczenie kiedyś tam w przyszłości, ale lubię zapisywać takie informacje.
.
.
.
Czym jest twój dotyk
jeśli nie magią w najpierwotniejszej postaci,
zaprogramowanym by rozpuścić wszelki lód z mojego serca, obmyć mnie krzykiem z mrocznych głębi twojego ja
niczym ocean. Posejdon. Bóg niezbadanych królestw podświadomości.
Twe palce po mojej skórze mruczą kołysankę dla moich zahamowań.
Rytm we mnie tłucze się i bije, kwili niczym ptak więziony w klatce.
Twe palce to pałeczki dla mojej perkusji. Muśnięcie twoich opuszków wystarczy,
bym rozbrzmiał basami
niczym trzęsienie ziemi.
Echo pieszczące szczyty.
Przebijające się przez mgłę otulającą nasze ciała.
W twoich ustach brzmi krew prosto z twojego serca. Otulasz mój język własnym,
i zapominam, czym są słowa. Moje usta ronią czystą rozkosz nieznającą słowników.
Język ciała jest uniwersalny. Przylegasz do mnie, oglądając jak się przed tobą otwieram. Otwierasz się dla mnie, czując dziki taniec krwi w moim ciele, jaki wywołałeś, gdy poddaję się prądowi swoich instynktów
każącemu mi zjednać się z tobą przez ten krótki moment
przez wieczność.
Pchasz we mnie. Pożeram cię.
Jestem jaskinią, w której znajdujesz dom.
Jestem fontanną, która oblewa cię perłami.
Rytm.
Jestem dziki dla ciebie.
Bliżej.
Słyszę twój zgrzany oddech.
Pulsowanie.
Czuję gonitwę twojego serca buzującą w rozkoszy twojego ciała.
Naga skóra.
Smakuję twojego potu, gdy gubisz się we mnie.
Mokrość.
Tonę w tobie. Ociekam twoim najgorętszym pragnieniem. Ociekasz moim najgorętszym pragnieniem.
Usta. Język. Oddech. Jęki.
Nie ma słów. Są tylko dźwięki pełne niestrzeżonej pasji.
Napięcie.
Twoje ciało poci się na szczycie. Echo z wyżyn pogrążonych w chmurach pieści nasze ciała złączone w jedno.
![](https://img.wattpad.com/cover/242673150-288-k364942.jpg)
CZYTASZ
heart beats
Poezie~ poezje itp ~ w gruncie rzeczy, jesteśmy worami mięsa, kości, i flaków. ale w tym worze mieści się mózg, a mózg to wciąż niezbadana złożoność, która z prostego wora potrafi uczynić święty graal. the heart beats/heartbeats/heartbeat: serce bije, ser...