20

76 6 7
                                    

- Cześć skarbie - przytulił mnie Paweł jak wszedł do nas do domu - O czym chciałaś pogadać? 

- Chodź  do mnie - pociągnęłam go za rękę, bo nie chciałam żeby nasza rozmowa odbyła się przy Kubie i Marysi którzy robią sobie maraton filmowy z Harrym Potterem bo Kuba za nim nie przepada a Maryha kocha więc próbuje go do niego przekonać - Musimy zerwać - zaczęłam od razu tak jak planowałam

- Bo co pojawił się znowu ten chuj który cię zranił i na oślep za nim pognasz? - prychnął

- Po części to jest tego powód że pogodziłam się z Tomkiem i uświadomiłam sobie że to go naprawdę kocham. Ale nie tylko o to chodzi bo nie chcę być z nim w związku na razie. - wytłumaczyłam 

- To czemu? 

- Wyjeżdżam. Nie wiem na ile, może na stałe. Rodzice chcą mnie przepisać do szkoły w Londynie żebym była z nimi ale ja nie wiem czy chcę zaczynać tam wszystko od nowa więc na razie jadę na około trzy tygodnie. Co potem zobaczymy - westchnęłam 

- Przepraszam nie wiedziałem. Jak długo wiesz? - zadał kolejne pytanie

- Od dwóch dni. Jak chcesz to możesz się na mnie  obrazić i gniewać ile tylko zechcesz ale nie chcę być w związku na odległość  ani z osobą którą kocham jak brata.

- Ej mała nic się nie stało. Ostatnio też miałem wrażenie że moje uczucie wygasa co do ciebie i nie wiem czy to miłość. Liczy się dla mnie żebyś była szczęśliwa a jak ktoś cię zrani to spiorę mu dupę. I ważne jest też dla mnie żebyś i tak o mnie pamiętała bo no ważna jesteś dla mnie - objął mnie

- O tobie się nie da zapomnieć debilu -zaśmiałam się

- Kiedy lecisz? - zmienił temat

- W piątek. Na pewno jest okey? - zapytałam chłopaka bo naprawdę nie chciałam go ranić zerwaniem

- Nie spokojnie. Ale muszę Ci coś wyznać. Ostatnio coś mnie ciągnie do Moniki. Mam nadzieję że jako moja przyjaciółka nie wygadasz mnie 

- Oczywiście że nie wygadam ale jak przez miesiąc nic nie zrobisz to zabawę cie w dobrą ciocię i ruszy akcja swatnicza - zaśmiałam się - A tak na poważnie to Monia to cudowna osoba więc nawet jak jej wyznasz swoje uczucia to ona nie urwie z tobą kontaktu bo szanuje to co czują inni. Zresztą zapewne sam to wiesz bo znasz ją nie od dziś. 

- Wiem wiem. Dobra ja niestety muszę już lecieć bo mam zaraz korki z matmy a jak opuszczę kolejne zagrożenie będę miał na pewno i ostatniego sprawdzianu nie poprawię. Odprowadzisz mnie do drzwi? 

-Pewnie - odpowiedziałam i wstaliśmy z łóżka. Z dołu dobiegały śmiechy ale zdecydowanie większej ilości osób niż było wcześniej. Do zakochanej parki dołączył Tomek i Maks. 

-To do zobaczenia - przytulił mnie - Pa wszystkim - krzyknął jeszcze do reszty i wyszedł 

-A wy co tak bez mizgania? To do was nie podobne - skomentował Maks jak usiadłam obok nich na kanapie 

- Nie jesteśmy już razem. Od 15 minut - odpowiedziałam mu najnormalniej w świecie 

- Oooo widzisz Tomasz teraz na podryw koniecznie musisz lecieć - odezwał się Kuba a ja spojrzałam na niego 

- No Asia nie mów że nie lecisz na niego. Na to widzę na kilometr - dołączyła Marysia 

- Po pierwsze nie wtrącajcie się w moje związki i uczucia. Po drugie nie muszę się chwalić wszystkim o tym co czuje a po trzecie nie chce się pakować na razie w żaden związek w szczególności że zaraz wyjeżdżam i nie wiem kiedy wrócę. A teraz sorki ale idę się spakować trochę bo w tygodniu nie będę miała za dużo czasu - oznajmiłam i poszłam do siebie. Wyciągnęłam z najwyższej półki walizkę odbywając oczywiście wspinaczkę po drabinie bo normalnie  bym nie sięgnęła po nią. Jak już uporałam się z tym włączyłam muzykę i zaczęłam pakowanko. W pewnym momencie zaczęła lecieć piosenka "Sacrum", którą uwielbiam i zaczęłam sobie nucić. Na refrenie odpłynęłam i była tylko muzyka. Z muzycznego upojenia wyrwał mnie dźwięk powiadomienia które wygłuszyło piosenkę i czyjś śmiech za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam Tomka który stał z telefonem w ręku. Wyczułam w tym podstęp i sprawdziłam co przyszło. To co zobaczyłam bardzo ale to bardzo mnie wkurzyło - Tomek zabiję cię normalnie. Kto wyraził ci zgodę na po pierwsze nagrywanie mnie po drugie udostępnianie tego na swoim story. Usuń to - krzyknęłam a on się tylko zaczął śmiać

Someone|4dreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz