Epilog

42 4 4
                                    


0...


 To już koniec kochani 






Pov Tomek 

- Odbierz błagam - powiedziałem do siebie, kiedy po raz kolejny dzwoniłem do Asi. Byliśmy umówieni, że będzie pół godziny przed rozpoczęciem koncertu na miejscu, ale jej nie ma mimo, że wszystko zaczyna się za 5 minut. Do tego nie mam z nią kontaktu od wczoraj. Nawet nie opisała mi na życzenia które napisałem jej wieczorem kiedy się obudziłem, bo w pewnym momencie zacząłem się dziwnie czuć więc stwierdziłem że to najlepsze rozwiązanie i potem nie odbierała (zwróćcie na to uwagę). Pewnie za dużo przedwczoraj i wczoraj z Sandrą wypiłem. - Znowu nic. Zero kontaktu

- Ja rozumiem, że się martwisz, bo ja też zaczynam się niepokoić, bo ode mnie też nie odbiera - powiedziała Marysia - I teraz wiem że nie powinnam tego mówić, ale masz mieć ją głęboko w poważaniu i nie myśleć o niej, a jak coś to potem dam ci znać. Głowa do góry na pewno nic jej nie jest - uśmiechnęła się - Jeżeli nadal nie będzie od niej żadnej odpowiedzi, pojedziemy do niej i sprawdzimy czy żyje. A teraz leć, żeby Asia była dumna, a fanki zachwycone. Wszystko nagram na pamiątkę. A jak się wywalisz albo pomylisz tekst będę się śmiać najgłośniej. Idę do reszty, a ty powtarzam nie myśl zbytnio o Asi. Wszyscy trzymamy kciuki - przytuliła mnie i poszła. Dziękuję za taką przyjaciółkę

Ostatnie sekundy, a ja nadal patrzę w ekran czekając na jakiś odzew, jednak cisza. 

- Odkładaj telefon i idziesz na sceną - powiedział do mnie któryś dźwiękowców 

Może zrobi mi niespodziankę i stoi tam wśród ludzi i uśmiechnie się do mnie, będzie skakać i bawić się z innymi krzycząc najgłośniej ze wszystkich teksty piosenek. Jednak przyglądałem się dokładnie i nigdzie jej nie widziałem. No a kurde dziewczynę która skradła moje serce rozpoznam na kilometr.

- Dobry wieczór wszystkim - przywitałem się po pierwszej piosence - Wow nie wiedziałem że aż tyle was będzie - zaśmiałem się - Chcę zacząć od wszystko od coveru dla pewnej osoby, która tu jest, a jak nie to to zobaczy, mam przynajmniej taką nadzieję. To dla ciebie kochanie - powiedziałem i zacząłem śpiewać They don't know about us 1D, na którą z Asią mamy ostatnio niesamowitą fazę 

Zaśpiewałem jeszcze parę piosenek zarówno moich jak i różnych coverów i po godzinie zszedłem ze sceny 

- I co? - zapytałem Marysię bo ona pojawiła się jako pierwsza 

- Brawo. Nie potknąłeś się o własne nogi i nawet nie zafałszowałeś

- Nie o to mi chodzi. Asia coś pisała? Dzwoniła? Cokolwiek? 

- Cisza totalna. Jak skończysz to spotkanie z fanami i się trochę ogarniesz pojedziemy do niej i zobaczysz że po prostu może źle się czuje i nawet nie ma siły odebrać, lub śpi. O to bardzo realne. Ostatnio miała stresujący okres, więc mogło to się odbić na jej zdrowiu, do tego mało spała. Nie ma powodów do zmartwień. Zaraz dojdzie cała zgraja tych debili i poczekamy na ciebie

I tak oto po kolejnej godzinie wróciłem do przyjaciół którzy ewidentnie byli już znudzeni czekaniem na mnie

- No wreszcie - wstał z kanapy Maks zrzucając przy okazji Marysię, która leżała oparta o niego - A tak w ogóle to ktoś pisał do ciebie więc może sprawdź

Someone|4dreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz