13

79 5 0
                                    

Mamy listopad. Moje życie kręci się wokół szkoły nauki spotkań z przyjaciółmi i pisaniem piosenek które okazało się lekiem na złamane serce. Marysia i ja jesteśmy tak zalatane i zajęte wszystkim że często gadamy ze sobą dopiero koło 23.

W gruncie rzeczy zapomniałam o Tomku i nie nachodzą wspomnienia jak go zobaczę jak na początku roku szkolnego. Traktujemy siebie jak powietrze 

Dzisiaj mamy sobotę więc tradycyjnie dzień w którym uczę się i uczę się i uczę się. No ale biolchem

- Asia czas ruszyć dupę z domu. Dawno nigdzie razem nie wychodziłyśmy - wparowała do mojego pokoju 

 -Mam sprawdzian z chemi i bioli w tym tygodniu. Muszę się nauczyć - oznajmiłam ale ona była nieugięta

- I tak dostaniesz co najmniej 4 więc rozerwij się czasem. załatwiłam ci też towarzystwo na wieczór a teraz idziemy do kawiarni i zobaczyć jacy przystojniacy kręcą się po parku - zahihotała

- Nie żeby co ale masz chłopaka droga panno - skarciłam ją - A Kubie wszystko mogę powiedzieć

- Idziemy dzisiaj na randeczkę więc spokojnie. A teraz przebieraj się bo nie chce żebyś wyszła w za dużym dresie twojego byłego - spojrzała na mnie

O cholera mam na sobie jego dres który zostawił kiedyś u mnie. Pachnie jego perfumami i jest ciepły jakby mnie przytulał w tym momencie za czym meega tęskniłam

A mówiłaś że już za nim nie tęsknisz

- Ale - zaczęłam

- Nie ma ale. Idziemy ubieraj się - rozkazała rzucając mi ubranie które wyjęła z szafy. Był to czarny golf i jeansy w takim samym kolorze. Włosy związałam w kucyka - No i tak wyglądasz znacznie lepiej 

- Dobra idziemy - pociągnęłam ją na dół 

Jestem wdzięczna mojej przyjaciółce za wszystko. Za to że mnie wspiera pociesza. Za to że jest. Za to że złapała mojego byłego przez przypadek to przez przypadek ale kocham ją. 

-A właściwie to kto przychodzi do nas wieczorem? - zapytałam jak szłyśmy 

- Maks. Jako że idę do Kuby i nie wiem czy wrócę na noc - oznajmiła 

-Tylko bez dzieci - zaśmiałam się - Chodźmy przez park - zaproponowałam ona się zgodziła ale widać po niej było że coś jej nie pasuje w tej propozycji. Po chwili zobaczyłam Tomka siedzącego na ławce z jakąś dziewczyną z którą się całował. Bolało ale przeszła z obojętną miną. Marysia coś zaczęła do niego mówić uniesionym głosem i po chwili podbiegła do mnie

- Ej nie przejmuj się nim. To tylko jeden osobnik płci przeciwnej. Wiesz ilu jeszcze ich jest na tym świecie? - pocieszała mnie

- Dobrze że chociaż ciebie - mam pocieszyła mnie

- Cholera Kuba już na mnie czeka - wykrzyknęła patrząc w telefon - Maks będzie o 16 więc wpuść go - poprosiła kiedy byłyśmy pod domem i rzuciła się w objęcia Kuby który stał przed domem

- A ty co taka smutna dzisiaj?- zapytał  chłopak 

- Wydaje ci się - odparłam z wymuszonym uśmiechem 

- Wszystko ci powiem po drodze - oznajmiła mu 

- Ej no - krzyknęłam 

- Nie masz nic już do powiedzenia. Naura kochana - i poszli

Weszłam do domu i usiadłam przy pianinie które stało w pianinie. Stało tam bo stało ale jak nikogo nie było ja sobie na nim podgrywałam. Zaczęłam śpiewać piosenkę którą niedawno napisałam 

Dlaczego zostawiłaś mnie tutaj na spalenie?
Jestem za młoda, aby być taka zraniona
Czuję się skazana w tych pokojach hotelowych
Patrząc prosto na ścianę
Licząc rany i próbuję je wszystkie znieczulić

Obchodzi cię to, obchodzi cię to?
Dlaczego cię to nie obchodzi?
Dałam ci całą siebie
Moją krew, mój pot, moje serce i moje łzy
Dlaczego cię to nie obchodzi, dlaczego cię to nie obchodzi?
Byłam tu, byłam tu, gdy nikt inny nie był
Teraz ciebie nie ma a ja jestem tutaj

Mam do ciebie pytania
Numer jeden, powiedz mi, kim myślisz, że jesteś?
Masz czelność próbować wyrwać mi moją wiarę
(mam do ciebie pytania)
Numer dwa, dlaczego próbowałaś robić ze mnie idiotkę?
Nigdy, przenigdy nie powinnam ci uwierzyć (mam pytania)
Numer trzy, dlaczego nie byłaś tym, kim przysięgałaś, że będziesz?
Mam pytania, mam pytania, które nawiedzają mnie
Mam do ciebie pytania
Mam do ciebie pytania (mam pytania)
Mam do ciebie pytania

Moje, moje imię było najbezpieczniejsze w twoich ustach
I dlaczego musiałaś je wypluć?
Oh, twój głos był najbardziej znajomym dźwiękiem
Ale teraz wydaje się dla mnie taki niebezpieczny

Mam do ciebie pytania
Numer jeden, powiedz mi, kim myślisz, że jesteś?
Masz czelność próbować wyrwać mi moją wiarę
(mam do ciebie pytania)
Numer dwa, dlaczego próbowałaś robić ze mnie idiotkę?
Nigdy, przenigdy nie powinnam ci uwierzyć
Mam do ciebie pytania
Mam do ciebie pytania
Mam do ciebie pytania (mam pytania)
Mam do ciebie pytania

Obchodzi cię to, obchodzi cię to?
Dlaczego cię to nie obchodzi?
Dałam ci całą siebie
Moją krew, mój pot, moje serce i moje łzy
Dlaczego cię to nie obchodzi, dlaczego cię to nie obchodzi?
Byłam tu, byłam tu, gdy nikt inny nie był
Teraz ciebie nie ma a ja jestem tutaj

Mam do ciebie pytania, ooh
Mam do ciebie pytania
Mam do ciebie pytania (mam pytania)
Mam do ciebie pytania (yeah, yeah, yeah, yeah)
Mam do ciebie pytania, ooh
Mam do ciebie pytania(fair play, nie, fair play, nie)
Mam do ciebie pytania (mam pytania)
Mam do ciebie pytania
Mam do ciebie pytania

Jak mogę to naprawić?
Możemy porozmawiać?
Możemy się porozumieć?
Możemy porozmawiać?
Chcę to naprawić?
Mam do ciebie pytania (boję się ciebie)
To moja wina? To moja wina?
Tęsknisz za mną?
Mam pytania

- Teraz już się nie wymigasz od śpiewania kochana - usłyszałam głos za mną-Mam wszystko nagrane i z przyjemnością pokaże naszemu menagerowi - oznajmił machając telefonem maks 

-Nie zrobisz tego - powiedziałam z kamienną twarzą 

- A właśnie ze tak 

-Nie chce robić tego przez znajomości - poprosiłam 

-No to weźmiesz udział w szkolnym konkursie muzycznym -ciągnął dalej 

-Ale ja nie wystąpię przed taką ilością ludzi 

-No to coż mogę to wysyłać - powiedział grzebiąc w telefonie 

-Ugh. Dobra - wy wróciłam oczami 

-Wiedziałem że się zgodzisz - wypuszczał jak mała dziewczynka 

-Nie jaraj się tak. Ale co mam zaśpiewać? - zapytałam się 

-Co tylko chcesz. To z czym najlepiej się czujesz i najbardziej oddaje ciebie 

-Jesyes najlepszy - zaśmiałam się 

-Doskonale o tym wiem - zaśmiał się również. Co ja bym bez nich zrobiła 




Ogólnie to jest ostatni na razie rozdział dopóki Marysia czegoś nie ogarnie 

Someone|4dreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz