- Gdzie jest Marysia? Mówiła, że idzie tylko na chwilę do domu się przebrać, a nie mam jej już ponad godzinę - zapytał Mati
- Że co kurwa? Jak to nie przyjdziesz - usłyszeliśmy krzyk Kuby z korytarza. Za pół godziny zaczynają swój ostatni koncert jako zespół - Zajebiście wiesz. Miłej zabawy kurwa. Nie będzie jej na koncercie, co się umówiła z jakimś chłopakiem i nawet wcześniej nie raczyła tego powiedzieć - podszedł do nas wkurzony a zazdrość od niego biła na kilometr
- Zmywamy się stąd póki nie rozwali wszystkiego - szepnął Tomek i złapał mnie za rękę
- Nigdy nie zapomnę naszego pierwszego spotkania - powiedziałam mu kiedy usiedliśmy na kanapie w garderobie
- Ja też. To było w te wakacje...
- Oj nie kochany, to było znacznie wcześniej - przerwałam mu - To było na planie voica podczas przesłuchań. Byłam tam z Maksem. Miała być wtedy też Marysia, ale się rozchorowała. Szłam do łazienki i wpadłam na ciebie a ty piłeś akurat sok porzeczkowy, który wylał się na moją bladoróżową sukienkę. Ty nie wiedziałeś co robić i ciągle przepraszałeś a ja wybuchłam śmiechem i powiedziałam że nic się nie stało i musiałam już iść bo inaczej bym nie wytrzymała
- To byłaś ty? Ja pierdolę co za upokorzenie - widocznie się załamał
- Ej to było urocze - stwierdziłam - A potem chodziliśmy przez rok do tego samego gimnazjum, ale ty byłeś w innej klasie. Ale chodziliśmy przez chwilę do tej samej grupy na niemiecki dopóki nie przepisałeś się na hiszpański. Potem przeprowadziłam się tam gdzie mieszkam teraz i zmieniłam szkołę
- Naprawdę? Tak się zmieniłaś że nie ogarnąłem że to ty. I kurde jak będę opowiadać naszym dzieciom jak się poznaliśmy to nie będzie tak pięknie. A czemu Maks nie poznał was z nami wcześniej? - zapytał
- Hmmm. W sumie to trochę przez Marysię bo ona strasznie się bała w sumie to sama nie wie czego a mi w jakimś stopniu to się udzieliło
- I co żałujesz?
- Nigdy w życiu - wtuliłam się w niego
- No dobra kochasie nie chce nic mówić ale za 10 minutek zaczynamy - wszedł do nas Maks - Ale zanim się zacznie poczekajcie chwilę i się nie ruszajcie bo muszę mieć zdjęcie do albumu żeby wam dać jaki prezent ślubny - wyjął telefon i zrobił nam kilka zdjęć a ja próbowałam się schować - Ślicznie. Będę opowiadać waszym dzieciom jak to dzięki mnie poznaliście się i zaprzyjaźniliście ale wątek kłótni i rozstania wytnę żeby mieli was jako obraz idealnej pary
- Weź w łeb zaraz dostaniesz. Muszę Ci dziewczynę znaleźć bo zaczynasz wsadzać nos tam gdzie nie powinieneś - prychnęłam i wstałam
- Boże i znowu się obraża. Z tobą się nie da żyć - wywrócił oczami a ja się specjalnie zawróciłam żeby mu trzepnąć w łeb - Psycholka
- Wal się - pokazałam mu fucka - Dobra idźcie bo fanki czekają a więcej was w takim składzie nie zobaczą
- A dostanę buziaka, żeby mi się dobrze śpiewało? - podszedł do mnie mój chłopak kiedy już mieli wychodzić na scenę a ja ustałam na palcach, bo wielkolud mi się trafił, on przyciągnął mnie do siebie i wpił się w moje usta - Trzymaj kciuki słońce wysłał mi buziaka w powietrzu i wybiegł za resztą na scenę do piosenki Słowa na pół
Uwielbiam patrzeć jak śpiewa. Widać po nim że daje mu to wielką radość a ten uśmiech jest dla mnie tak cenny i ważny. Spełnia swoje marzenia, dając przy tym innym tyle radości.
Koncert zbliżał się ku końcowi a Tomek z minuty na minutę się coraz bardziej czymś się stresował.
- Dzisiaj jest tutaj ze mną pewna bardzo ważna dla mnie serce osoba - zaczął do mnie podchodzić a ja kręciłam głową dając mu do zrozumienia że nie zrobię tego - Asia się chyba trochę wstydzi. Kochanie no weź - złapał mnie za rękę a ja z niechęcią poszłam za nim - Może nie zawsze było idealnie, może nie raz ciebie zraniłem, ty nadal tu jesteś i chcę zadedykować ci tą piosenkę - usiedliśmy na scenie a reszta chłopaków tuż obok nas i zaczęli śpiewać Groove nocy letniej - Dziękuję za to że jesteś - powiedział i połączył nas w pocałunku a na wokół nas rozległy się brawa - Jeszcze dla ciebie zaśpiewam nasz ukochany sekret ale to później bo coś innego najpierw chce pośpiewać przed tym koszmarem - zaśmiał się a ja wróciłam na swoje wcześniejsze miejsce machając na pożegnanie do tłumu głównie nastolatek
- Mam ochotę cię zabić. Udusić gołymi rękoma - oznajmiłam mu kiedy zeszli ze sceny - Ale i tak cię kocham, ale więcej nie rób mi takich niespodzianek bo kiedyś serce mi stanie przez nadmiar stresu
- Postaram się. Ej no Asia nie wkurzaj się. Daj mi chociaż ostatni raz podpisywać płyty dla fanek. Potem mnie zabijesz z miłości - poprosił rozbawiony moimi słowami
- Będziesz się śmiał jak tobie krzywdę któregoś razu zrobię. A teraz idź mi z oczu póki wyglądasz dobrze, nie straszysz i mam przy sobie piłeczkę antystresową
- Jaka groźna się robisz. Ale ja chce żebyś poszła tam ze mną
- Ale będę mogła się do ciebie przytulać caluśki czas bo mi zimno- Och ty mój zmarzluchu - objął mnie i poszliśmy w miejsce gdzie czekały już fanki
- Mogę zdjęcie z waszą dwójką? - zapytała jakaś dziewczyna więc się zgodziliśmy - Słodko razem wyglądacie i życzę wam szczęścia
- I widzisz ty się martwisz i przejmujesz każdą pierdołą a wszystko idzie ku dobremu
CZYTASZ
Someone|4dreamers
FanfictionKsiążka jest oparta na książce mojej ukochanej autoreczke Marysi "Intuition". Jest to ta sama historia opowiedziana oczami innej bohaterki