Pov Tomek
- Za pół godziny wylot, a jej nadal nie ma. To się robi dziwne - zauważył Kuba kiedy czekaliśmy na lotnisku
- Podejrzane. Ona i ja najbardziej srałyśmy z radości że lecimy tutaj, a teraz się spóźnia. Tomek wiesz coś o tym? - zwróciła się do mnie
- Po części. Powiedzmy że się pokłóciliśmy. Ale nie wnikajcie w szczegóły bo sami do końca sobie nie wyjaśniliśmy wszystkiego
- No i wszystko jasne. Nie ma szans że pojedzie, bo znowu będzie unikać jakiegokolwiek kontaktu z tobą - westchnęła dziewczyna - zadzwonię jeszcze do niej żeby upewnić się czy wszystko okej i czy się trzyma jakoś
Odeszła kawałek od nas i rozmawiała przez chwilę. Czyli żyje i jest raczej cała i zdrowa. Nie zaprzeczę uspokoiło mnie to trochę, bo wczoraj i tak by ode mnie nie odebrała
- Żyje, ale słychać że coś nie tak. Będziesz musiał mi chyba wszystko wyjaśnić
- Wolę nie. Najpierw sam muszę z nią jeszcze pogadać i wszystko wyjaśnić, ale też wiem że nie pogada ze mną jak zadzwonię
- Spróbuj. Jeżeli zawiniłeś to ja bym dzwoniła jak najszybciej. Jeżeli ona to poczekaj i wyjaśnij na miejscu
- A jeżeli każdy z nas zawinił? - zapytałem
- Kto powiedział tak zwane ostatnie słowo które zniszczyło wszystko
- Ja - powiedziałem bez wahania
- jak wylądujemy dzwonisz do niej obowiązkowo. Jesteś debilem totalnym Tomek. Czasami się zastanawiam czemu ja się z tobą zadaje i czemu dostałeś ode mnie błogosławieństwo na związek z moją przyjaciółką. Ahhh te błędy młodości
- Nie przesadzaj. W tym wypadku to oboje zawiniliśmy, bo .... zresztą nie ważne, raczej sama się dowiesz w swoim czasie
Pov Asia
Siedzę w łóżku, wpierdalam lody i oglądam filmy z Taylorem Lautnerem. Czyli jest źle. Mam trochę wyrzuty, że nie pogadałam z Tomkiem od razu, ale też nie powinien mówić tego co powiedział, bo no przegiął
Całe szczęście dzisiaj nie muszę nigdzie wychodzić z racji na sobotę. No chyba ze coś się nagłego wydarzy, ale jest mało argumentów które by mnie wyciągnęły z łóżka. Naprawdę mało
Wiecie dzisiaj mam taki totalny depresion mood, a ostatnio było naprawdę dobrze. Ja i Tomek mogę śmiało powiedzieć zaczęliśmy układać sobie wspólne życie i naprawdę byłam już nie skłonna powiedzieć mu że jestem gotowa żeby oficjalnie wejść z nim w tą głębszą relację, bo w sumie tak jakby już niej byliśmy ale nie umiałam tego przyjąć do siebie i potrzebowałam czasu żeby zaakceptować zmiany, które nagle przyszły do mojego życia. Oczywiście zmiany jak najbardziej na plus, bo dopiero teraz uświadomiłam sobie jak bardzo brakowało mi go przez ten cały czas. Jego nieśmiesznych sucharów które każdy zna już ja pamięć ale i tak się śmieje, tych zawsze lekko przypalonych naleśników bo nigdy nie umie przewrócić ich w odpowiednim momencie czy wspólnego oglądania Titanica i Akademii Policyjnej. Dla kogoś to nic znaczące rzeczy i fakty, a dla mnie wspomnienia które kojarzą mi się tylko z nim i z jednym z najpiękniejszych momentów w moim życiu
Nie wiem czy to dobrze że tak pozytywnie myślę o chłopaku który mnie zranił nie raz nie dwa, zostawił w cięższych okresach, czy nie raz okłamał, ale wiem że nie miał złych intencji i mnie serio kochał. A na miłości już się nie raz przejechałam więc wiem swoje
Rozmawiałam już z Marysią bo zadzwoniła z pytaniem gdzie ja jestem. Było to ponad godzinę temu więc są w trakcie lotu. Tomek zadzwonił do mnie dwa razy ale nie odebrałam czego raczej był tego świadomy, bo przeżył już niejedną kłótnie ze mną i wie ze szybko się nie odobrażam, albo przynajmniej zgrywam takie pozory
I wiecie co. Znalazł się argument żebym wyszła z łóżka i domu. Moja końcówka lodów waniliowych, które trzymałam na czarną godzinę skończyła się. A były dobre. I miałam na nie ochotę
Z piżamy przebrałam się w dres i związałam jakkolwiek przyzwoicie włosy.
Niestety też nie obyło się bez jakiegokolwiek makijażu bo wyglądałam prawie jak trup. Potężne wory pod oczami, resztki makijażu które nie wyglądały korzystnie, suche usta od łez i strasznie blada skóra. Plus pewnie po za jadaniu smutków wyjdzie mi trochę syfy ale było warto
W sklepie wzięłam wszystko co miałam wziąć jak najszybciej bo chciałam wrócić szybko pod moją kołdrę
- Asia? - usłyszałam za sobą głos - Jesteś ostatnią osobą która spodziewałbym się ze spotkam w najbliższym czasie - teraz zobaczyłam tego jegomościa. Krystian to mój dwa lata starszy znajomy, którego poznałam w gimnazjum na kołku chemicznym. Potem doradzał mi odnośnie szkoły średniej i uczelni. Lubię go bardzo ale nie miałam z nim jakiejś bliższej relacji co nie oznacza że nie lubię z nim czasami spędzać czasu. W tym roku skończył magisterkę z medycyny i zaczął specjalizacje, czyli chirurgię
- No widzisz. Żyje. I mam się całkiem dobrze - uśmiechnęłam się dla pozoru
- Właśnie widzę. Dawaj mi te zakupy i idziesz mi się wyżalać i opowiadać co u ciebie. Nie słyszę odmowy - zabrał ode mnie reklamówki i ruszyliśmy przed siebie
Krystian jest przystojny. Nawet bardzo przystojny. Ma krótko ścięte ciemne włosy, jest dobrze zbudowany i jest dosyć wysoki. Do tego jest niesamowicie wrażliwym facetem który też jest dżentelmenem. Po prostu mój ideał chłopaka.
Co nie zmienia faktu że Tomek i tak jest nadal dla mnie na pierwszym miejscu
Niestety...
![](https://img.wattpad.com/cover/243685472-288-k251989.jpg)
CZYTASZ
Someone|4dreamers
Fiksi PenggemarKsiążka jest oparta na książce mojej ukochanej autoreczke Marysi "Intuition". Jest to ta sama historia opowiedziana oczami innej bohaterki