Mamy początek grudnia. Zrobiło się zimno ale o śniegu można pomarzyć. Rany spowodowane Tomkiem się zagoiły ale przynajmniej tak mi się wydaje bo spędzam strasznie dużo czasu z Pawłem
- Co ty taka smutna? - dosiadł się do mnie Paweł
- Nic. Ostatnio meeeeega źle śpię - powiedziałam zgodnie z prawdą. Bo nie śpię. Biolchem to jedyne wytłumaczenie na to
-Może ja ci pomogę w zaśnięciu? - zaproponował z cwanym uśmiechem
-Jesteś pojebany. Ale może skorzystam z propozycji. Nie mam planów na ten cudowny weekend - zaśmiałam się z niego.
-Od razu lekcjach przychodzisz do mnie? Czy może się gdzieś przejdziemy? - zapytał
-Nie odmowie dobrej kawy - znowu się zaśmiałam
-No to załatwione. A teraz odłóż tą książkę bo musisz się rozluźnić. Koniec stresów i smutasów - powiedział odkładając moją książkę od biologii
-Cieszę się że ciebie mam - wyznałam mu i położyłam mu się na nogi. W dupie mam że inni patrzą
-Ja też. Jesteś moim małym skarbem - schwał kosmyk moich włosów za ucho patrząc mi prosto w oczy.
Odwróciłam głowę i zobaczyłam Tomka mierzącego nas wzrokiem z obojętnym wyrazem twarzy. Ale wiecie co? Mam go w dupie i zmniejszam odległość miedzy mną i chłopakiem jeszcze bardziej a on połączył nasze usta. Może nie czułam tego czegoś jakoś bardzo ale mrowienie po plecach i motylki w brzuchu dały o sobie znać. Ale nie tak samo jak to było z Tomkiem. Przerwał nam dzwonek
- Po lekcjach chcę z tobą poważnie pogadać a teraz lecę - przytulił mnie i pobiegł
- Dziwka - usłyszałam dobrze mi z znamy głos za sobą
-Coś jeszcze chcesz dodać? - zapytałam ze sztucznym uśmiechem - Jak ty liżesz się z innymi to wszystko w porządku a jak ja to już że dziwka. Jesteś chujem Tomek wiesz? - podeszłam do niego
-Ale ten chuj za tobą tęskni - powiedział jeżdżąc ręką po moim policzku
-No ale chuj zostanie chujem - dodałam i udałam się do sali gdzie miałam lekcje. Czyli chemię
Lekcje minęła szybko i nie było większych komplikacji i problemów
Na przerwie zobaczyłam Maksa i Marysię więc podeszłam do nich
- Pamiętasz umowę? - zaczął chłopak a przyjaciółka się spojrzała na nas dziwnie. Dzisiaj ogłosili zapisy do konkursu talentów
- Jaką umowę? - zapytała zaciekawiona Maryha
- Zobaczysz - puścił do niej oczko a ona skarciła go wzrokiem
- Dzisiaj po lekcjach nie wracam do domu - zmieniłam temat
- Z kim randeczka? - zapytała z miną zboka
- Nie randka tylko przyjacielskie spotkanie z Pawłem. I zostaję u niego na noc - oznajmiłam
- UUUUU. Tylko grzecznie - zaśmiała się a ja wywróciłam oczami
- Asia odprowadzić cię pod salę - zaproponował Maks
- Jasne czemu nie - powiedziałam i udaliśmy się w danym kierunku
- Zapisy są do poniedziałku a za równiutki tydzień będzie konkurs - przypomniał mi - Co będziesz śpiewać?
- Jeszcze nie wiem. I nie wiem czy wystąpię w tym - wzruszyłam ramionami
- Ja nadal mam nagranie - pomachał telefonem
CZYTASZ
Someone|4dreamers
FanfictionKsiążka jest oparta na książce mojej ukochanej autoreczke Marysi "Intuition". Jest to ta sama historia opowiedziana oczami innej bohaterki