Minął tydzień od pocałunku który będę pamiętać całe życie i który dał mi więcej nadziei, że może znaczę dla niego trochę więcej. Powiedziałam o wszystkim Marysi a ona stwierdziła że będziemy piękną parą szybciej niż się spodziewamy. Jednak w sercu czuję, że to tylko moje przemyślenia a tak na serio nic dla niego nie znaczę oprócz tego co mi wyznał
- Jakie masz plany na dzisiaj? - zapytała mnie przyjaciółka przy śniadaniu
-W sumie to żadne. A co?
-Bo wiesz chce się schlać i jest melo u twojej koleżanki z klasy i jesteśmy zaprosozne a nie mam też co ubrać i muszę coś kupić a nie chce też iść sama więc idziesz ze mną - zakończyła swoją krótką przemowę
-A ktoś powiedział że idę? - zapytałam. Nie lubię imprez. Znacznie wolę spędzić ten czas pod kocem z książką czy po prostu na spędzeniu czasu z przyjaciółmi. Byłam w swoim życiu moze na 5 imprezach. Natomiast Marysia to imprezowiczka alkoholiczka. Nie że wraca w jakoś też schalna do nieprzytomności ale czasami lubi wypić więcej
-Ja. I nie masz wyboru bo napisałam do Kamili że będziemy i nie ma odwrotu - powiedziała obojętnie
-Masz szczęście że już się ogarnęłam i jedynie muszę założyć buty bo najbliższy autobus mamy za 15 minut - krzyknęłam biegnąc po schodach. Wzięłam z pokoju torebkę którą mam spakowaną na takie wyjścia i spowrotem zeszłam na dół gdzie czekała na mnie Maryha. Założyłam moje białe trampki i wyszłyśmy. Całe szczęście zdążyłyśmy na autobus. Po prostu 20 minutach chodziłyśmy po pierwszych sklepach.
-Nie mam pojęcia co potrzebuje - stwierdziła Marysia
-A ty myślisz że ja mam? - chciałam jescze coś powiedzieć ale moja kochana przyjaciółka poleciała gdzieś bo już coś wypatrzyła
-To jest to - krzyknęła nie zwracając uwagi na ludzi wokół nas i wdejmujac pospiesznie biały krótki koronkowy kombinezon z wieszaka. Nim się obejrzałam buła już w przymierzalni - I jak? - zapytała
-Nie no zajebiście. Musisz to wziąć - powiedziałam zgodnie z prawdą. Marysia we wszystkim zajebiście wygląda. Nie dziwię się że chce być aktorką w przyszłości. Nie dość że ma talent to jest jeszcze zajebiście ładna
-To lecimy do kasy. Jeszcze musimy tobie coś znaleźć. Widziałam w sklepie obok coś co ci się raczej spodoba - powodziala i udała się do kasy. Następnie pociągnęła mnie w kierunku kolejnego sklepu gdzie na wystawie ukazała się dopasowana sukienka w czarnobiałą kratkę na ramiączkach - I co o tym sądzisz?
-Jest zajebista - powiedziałam i teraz ja pobiegłam jak opętana do pruzmierzalni
-Nie no Kurwa musisz ją wziąć - stwierdziła Marysia - Czekaj zrobię zdjęcie i Tomkowi wyślę. Zobaczymy czy mu się podoba
-Zjebie nie rób tego - powiedziałam poważnie. Aż za poważnie jak na mnie
-Za późno - zaśmiała się - Odpisał że wyglądasz najpiękniej ze wszystkich dziewczyn jakie widział - dodała po chwili
-Tsaa zmyślasz - powiedziałam zasłaniając kotarę przymierzalni
-Jak nie wierzysz to spójrz - odpowiedziała i wepchala rękę za zasłonę żebym mogła zobaczyć hej telefon i rzeczywiście było tak napisane - I co zatkało?
-Tak - odparłam wychodząc
-To co do kasy i do domu? - zapytała
-A może jeszcze mc po drodze? - zaproponowałam
-Oj kusisz kusisz - zaśmiała się -Wiesz co w dupy nam pójdzie i tyle - dodała
-Dokładnie. A teraz co zamawiamy?
CZYTASZ
Someone|4dreamers
FanfictionKsiążka jest oparta na książce mojej ukochanej autoreczke Marysi "Intuition". Jest to ta sama historia opowiedziana oczami innej bohaterki