Hej sorry że mnie chwilę nie było
Ale mam ogłoszenie - pozytywne ogłoszenie
Za tydzień (14.02) na moim profilu pojawi się coś nowego, tym razem o Shawnie Mendesie, więc zapraszam
Obudziłam się próbując uspokoić oddech, na wspomnienia wczorajszego wieczoru, które pojawiły mi się we śnie
Musiałam się trochę przejść po mieszkaniu żeby ochłonąć i położyłam się z powrotem ale wiedziałam że sen mi z łatwością w samotności nie przyjdzie, więc po chwili zastanowienie wzięłam telefon i zadzwoniłam do niego
- Halo - usłyszałam totalnie zaspany głos Tomka. Ale w sumie co się dziwić skoro jest 2 w nocy
- Możesz przyjechać do mnie? Nie dam rady być sama - starałam się mówić jak najspokojniej ale chyba nie wyszło. Nawet raczej
- będę najszybciej jak tylko mogę - powiedział z troską i niepokojem. Albo tak mi się wydawało - zrób sobie herbatkę otul się kocykiem czy kołdrą i czekaj na mnie
Nie musiał mi dwa razy powtarzać po 5 minut później siedziałam w łóżku popijając moją ulubioną herbatą, która kojarzy mi się ze świętami ( od września mam już ten mood)
- Jak się czujesz ogólnie? Przynieść ci jakieś leki przeciwbólowe czy coś - zapytał kiedy położył się pod kołdra obok mnie
- Jest w miarę okej. Może nie cudownie, ale i tak lepiej niż było. Chyba jeszcze trzymają mnie środki z szpitala, bo w sumie nic nie czuje, albo adrenalina mnie jeszcze trzyma, bo osobiście wątpię w moje genialne samopoczucie bez większej pomocy.
- A może chcesz coś zjeść? Ten dzień był dla ciebie niezaprzeczalnie ciężki i powinnaś uzupełnić braki kaloryczne
- Oj nie. Nie ma szans że cokolwiek przełknę
- Czyli jest źle. Bardzo źle
- Nie no bez przesady. Wiesz dużo się zmieniło przez ostatnie 3 lata
- Właśnie widzę. I nie wiedzę w tobie nastoletniej Asi biegnącej za marzeniami, żyjąca dniem, nie przejmująca się chwilą. Mam wrażenie że dorosłaś, mimo że już wtedy byłaś dojrzała nawet bardzo dojrzała i silna jak na swój wiek i bagaż doświadczeń. Teraz widzę w tobie kobietę która jest ułożona, chce stabilizacji w życiu, nie ma już takich huśtawek nastroju, albo ma je zdecydowanie rzadziej. Ale czy to źle? Nie wydaje mi się. Poważniejsza wersja ciebie również jest niesamowicie atrakcyjna
- Po prostu poukładałam sobie w głowie przez ten czas. I studia dużo mi w tym pomogły
- Ale szczerze to brakuje mi trochę twojej że tak powiem "dziecięcej radości" - zrobił cudzysłów, a ja się krzywo spojrzałam - może źle to określiłem. Bardziej mi chodzi o taki życiowy entuzjazm
- wiesz co wydaje mi się że po prostu skupiłam się na rzeczach ważniejszych. Oczywiście trzeba korzystać z życia bo ma się je tylko jedno, a ja je w końcu znalazłam, albo tak mi się wydaje. Jedyne czego mi jeszcze w życiu potrzeba do ułożenia całkowicie dorosłego życia to założenie rodziny ale na to przyjdzie czas. Większość moich rówieśnic o tym w ogóle nie myśli a ja przeżyłam dwie ciąże, więc w sumie jakieś doświadczenie w tworzeniu rodziny mam - prychnęłam pod nosem
- Ogólnie to mam pytanie na które nie musisz odpowiadać - zaczął po chwili ciszy - Jak ci było z poprzednim chłopakiem? Jeżeli jest to dla ciebie ciężki temat to możesz nie mówić
- Wiesz Marcin naprawdę się zmienił wobec mnie - spojrzał na mnie ze zdziwieniem
- Wróciłaś do niego?
- Nie zrobił mi krzywdy ani razu przez te trzy lata. Byłam z nim naprawdę szczęśliwa, mimo że nie wszystkim to się podobało. I uwierzyłam w to tak serio, że jest dobrym człowiekiem. Jednak to jedynie dobrze zagrane pozory. Cały czas prowadził czarne interesy tuż za moimi plecami i całe szczęście nie wpłynęło to na mnie na zasadzie że poniosłam tego konsekwencje. Jednak psychicznie oj dużo. Możesz uznać to za cud, że wiedziałeś o dziecku i że w sumie teraz z tobą gadam. Nauczyłam się że nie warto ufać ludziom którzy już ciebie zawiedli. W tym momencie jesteś wyjątkiem i mam nadzieję że się na tym nie przejdę
- Postaram zrobić się wszystko co w mojej mocy żeby było dobrze. Nie będę nic obiecywać, bo za dużo w życiu obiecałem i nie dotrzymałem słowa, więc to moja nauczka na przyszłość. Widzisz czasami biorę twoje słowa do serca - zaśmiał się - A teraz moja droga przydałoby się żebyś poszła spać, bo dzisiaj był dla ciebie ciężki dzień i pełen męczących pod względem fizycznym jak i psychicznym wrażeń. A jak to się mówi z problemami trzeba się przespać to oto jestem i czekam aż zasnę
- Jestem twoim problemem? - zapytałam - Fajnie wiedzieć drzwi są tam. Dobrej nocy - przewróciłam się na bok i ułożyłam wygodnie
- Głuptasie ja po prostu nie wiem co zrobić żeby znowu było jak dawniej. Kiedy liczyliśmy się tylko my i nikt inny. Więc z łaski swojej powiedz mi to
- po prostu bądź. I nie odwal nic głupiego. To najlepsze co możesz zrobić - on w odpowiedzi tylko mnie objął i pocałował w czoło - Dobra a więc jak zebrało nas na szczerości - kontynuowałam rozmowę po chwili - to powiedz mi o swojej relacji z Sandrą
- to długa i dosyć skomplikowana historia. Widzisz jak wyjechałaś wierzyłem tylko i wyłącznie w swoją wersję bo tylko na nią miałem dowody. I myślałem że wrócisz, więc chciałem się jakoś odegrać na tobie. I była to najgłupsza decyzja jaka mogłem wtedy podjąć bo poprosiłem Sandrę żeby udawała ze mną związek. Co chciałem tym udowodnić? Nie wiem. Może to że bez ciebie też umiem żyć i nie jesteś jedyną dziewczyną która mi się podoba? Bardzo możliwe ale serio nie wiem. Bo i to poszło potem za daleko i zostaliśmy w związku na serio. Męczyło mnie to ale nie umiałem też tego przerwać. Czemu? Też nie mam pojęcia. Podejrzewam że wciąż liczyłem na Twój powrót i zemstę. Ale ty ułożyłaś sobie jakoś życie. Z osobą którą wtedy kochałaś, albo przynajmniej darzyłaś jakimkolwiek uczuciem podobnym do tego. Doszło to do tego momentu że jej rodzice nalegają żebym się jej oświadczył. Nawet podejrzewała ze jest w ciąży. Całe szczęście test był wadliwy albo źle go zrobiła. Tak to właśnie wygląda. A teraz moja droga pora już spać serio bo jutro będziesz nie do zniesienia. Więc dobranoc skarbie - wtuliłam się w niego i zasnęłam słuchając piosenki którą nucił mi do ucha
CZYTASZ
Someone|4dreamers
Fiksi PenggemarKsiążka jest oparta na książce mojej ukochanej autoreczke Marysi "Intuition". Jest to ta sama historia opowiedziana oczami innej bohaterki