- Wychodzi ci to zajebiście. To jest twoja paranoja spowodowana tym że się stresujesz. Lepszego coveru Don't strat now w życiu nie słyszałem a ty mówisz że zjebałaś - tłumaczy mi po raz setny Maks na próbie. Dzisiaj już generalnej
- Kurwa ja nie dam rady. Przepraszam was chłopaki ale no nie dam rady. Za dużo tego na raz
- To kto zaśpiewa? Nikt inny. I co powiesz pozostałym. Pokazałaś coś czego jeszcze tu nikt nie widział swoim głosem i chcą więcej. Nie możesz tak nagle zrezygnować bo jest już wszystko zaplanowane - próbował mi wytłumaczyć Michał który gra na gitarze w zespole - Po za tym nie mamy kogoś kto mogły zaśpiewać bo Maks nie ma przygotowanego repertuaru a kogoś niepewnego nie weźmiemy. Nie masz wyjścia
No tak Maks nie śpiewa w zespole ale często przychodzi tu na próby żeby coś doradzić czy pomóc. W ogóle to zaśpiewa ze mną też jedną piosenkę jeżeli wystąpię oczywiście
- Ooo stara tu jesteś. Musimy iść szybko. Jutro bal a ty kiecki nie masz jeszcze - do sali muzycznej wbiegła moja przyjaciółka a za nią mój chłopak
- Nie wiem czy gdziekolwiek idę - wstałam spod ściany i podeszłam do nich - Nie wiem czy cokolwiek zaśpiewam
- Ej co ty pieprzysz. Nie pozwolę ci się teraz poddać. Kochasz to robić i robisz to dobrze. Ty się po prostu jeszcze wstydzisz. Myślisz że na moim pierwszym przedstawieniu wyszłam idealnie i się nie stresowałam? Nie. A teraz ruszaj dupę bo 4serio sukienka sama nie przyjdzie a że twój chłopak i Kuba oferowali pomoc w wyborze to zrobimy przy okazji spontaniczną podwójną randeczkę. Co nie Paweł? - zwróciła się do chłopaka który obejmował mnie
-No jasne. Już z Marysią wszystko ustaliliśmy. A teraz chodzimy. Zostało mało czasu a ty nic nie masz. Włącznie z pomysłem - pociągnęła mnie w kierunku szatni a za nami usłyszałam śmiech chłopaka
- zamiast się śmiać pomógłbyś mi lepiej bo zaraz mi ona rękę wyrwie - skarciłam go
-Już lecę z pomocą o pani mego serca - podbiegł do nas i wziął mnie na ręce jak pannę młodą
- A dzięki Ci mój wybawco - pocałowałam go w policzek - ale możesz mnie już postawić - poprosiłam
- O nie nie nie. Nie ma tak dobrze. Teraz się trzymaj - ostrzegł i przerzucił mnie przez ramię i zaczął biec a ja się z niego śmiałam. A dokładniej z tego jakim jest debilem
Przed szkołą czekał już na nas Kuba więc udaliśmy się prosto do galerii do której musieliśmy przemierzyć jeszcze kawałek drogi autobusem
- To niesprawiedliwe. Wy chłopacy nie musicie się zastanawiać zbytnio co macie założyć na takie okazje bo odpowiedź jest jedna - garnitur. Natomiast my możemy wybrać sukienkę kombinezon spódniczkę albo jakieś eleganckie spodnie. No co to za sprawiedliwość się pytam ponownie? - zaczęła marudzić moja przyjaciółka jak weszłyśmy do pierwszego sklepu
- A weź ty tylko marudzisz. Asia jak ty z nią wytrzymujesz 24 godziny na dobę? - zapytał się mnie jej chłopak za co oberwał w łeb od Marysi. Sytuacja była tak przekomiczna że ja z Pawłem nie mogliśmy powstrzymać śmiechu co spowodowało że zwracaliśmy na siebie uwagę
Po godzinie chodzenia po sklepach byliśmy już po pizzy i zakupach dla Maryhy którymi był czarny klasyczny kombinezon i nowe szpilki. Jednak ja dla siebie nie znalazłam nic
-O matko to jest to czego szukamy - wykrzyknęła kiedy przeszliśmy koło wystawy jednego sklepu - włazimy i mierzymy od razu - wskazała na wieszaki z długimi błękitnymi tiulowymi sukienkami które miały odkryte ramiona - Jak się przebierzesz daj znać - krzyknęła wpychając mnie do przymierzalni

CZYTASZ
Someone|4dreamers
FanfictionKsiążka jest oparta na książce mojej ukochanej autoreczke Marysi "Intuition". Jest to ta sama historia opowiedziana oczami innej bohaterki