27

57 8 6
                                    

Stałam pod domem Kuby i czekałam aż ktoś mi otworzy drzwi

- Hej - przywitał się ze mną chłopak i wpuścił do środka. W oczy rzuciło mi się że był bardzo, ale to bardzo przygnębiony. Jak nie on

- Cześć. No to słucham - zaczęłam od razu od sprawy w której przyszłam, kiedy usiedliśmy na kanapie

- No bo Masza, to moja była. Rozstaliśmy się jakoś rok temu bo stwierdziliśmy że nie pasujemy do siebie. Mieliśmy cały czas kontakt przyjacielski. Jednak ona chyba nadal coś czuła, i czuje do dzisiaj. Była zawsze dla mnie ważna. I mimo wszystko ciągle utrzymywaliśmy kontakt, spotykaliśmy się i tak dalej. Potem związek z Marysią. Naprawdę ją kocham i będę o nią walczył. Ale wracając. Masza ciągle starała się o to żebym spojrzał na nią inaczej niż teraz. Ale ja nie zwracałem na to uwagi zbytnio. No i poszło to za daleko. Ostatnio chciałem jej wymyśleć jakąś  niespodziankę, bo jak zapewne wiesz za dwa tygodnie ma urodziny i ja się kompletnie nie znam na prezentach dla dziewczyn i poprosiłem ją o pomoc. I tak mogłem poprosić ciebie, ale ty jesteś paplą taką samą jak Tomek i  byście wszystko wygadali

- Ej ja nic nikomu nie wygadałam nigdy - krzyknęłam oburzona

- No niech ci będzie. Ale wracając do tematu. I no zapędziła się za bardzo. Wczoraj czekałem na Marysię pod studiem bo mieliśmy pójść do mnie. No i tak nagle znikąd pojawiła się Masza. Gadaliśmy sobie i jak pojawiła się na horyzoncie Marysia to mnie pocałowała i nie zdążyłem jej odepchnąć. No i co dalej nie muszę ci mówić bo raczej doskonale wiesz

- Okej a więc mam ci powiedzieć szczerze co o tym wszystkim? - zapytałam a on pokiwał głową - To nie ze mną powinieneś rozmawiać i tłumaczyć  to tylko z Marysią. No ale nie będę się w to wtrącać. Moja rada jest następująca. Lecisz po jakieś kwiatki, dużą czekoladę i przepraszasz ją na kolanach. I się ogarnij trochę bo wyglądasz okropnie. 

- Szczera do bólu - prychnął 

- Zabawny jak nigdy- odbiłam piłeczkę

- Nie chce mi się z tobą gadać. Może zadzwonię do Tomka żebyś się ogarnęła - zaśmiał się

- Pojebany jesteś. Idę już, nie będę przeszkadzać. A ty przemyśl wszystko i zrób co należy i jak uważasz że będzie dobrze. Pamiętaj że ja ci tylko podpowiadam a i tak możesz zrobić po swojemu. Dasz radę to naprawić spokojnie. Ona cię kocha i wybaczy szybko. No może nie zapomni tak łatwo, ale wybaczy - uśmiechnęłam się do niego pocieszająco 

- Dziękuję - przytulił mnie i usłyszeliśmy chrząknięcie 

- Już sobie kolejną dziwkę znalazłeś mnie  mimo że wczoraj zerwała z tobą tamtą i wiem że to mnie kochasz - oho będą dymy i Asia drama queen się przebudziła

- Jedyną zdzirę jaką tutaj widzę jesteś ty. Ja się nie biorę za trzech chłopaków na raz kochana - powiedziałam z fałszywym uśmiechem

- A skąd niby wiesz co ja robię - prychnęła

- No wiesz jak się widzi jak liżesz się z moim byłym, tego samego dnia umawiałaś się z moim przyjacielem, a w między czasie brałaś się za Kubę mimo że wiedziałaś że ma dziewczynę. 

- A weź się już sklej. Ja nie dałam dupy i dałam spłodzić dzieciaka - podeszła bliżej a ja przywaliłam jej w twarz

- Licz się ze słowami bo kurwa tutaj przegięłaś. Nic nie wiesz na ten temat- syknęłam. Wkurwiła mnie i to bardzo 

- Serio myślisz że jesteś czegoś warta? Myślisz że ktoś by chciał być z puszczalską? - auć, nie powiem zabolało

- Dobra koniec. Masza wyjdź w tej chwili, bo po pierwsze weszłaś tutaj bez proszenia a po drugie robisz tu tylko zbędne zamieszanie - w końcu się odezwał Kuba

- No Kubuś co cię ugryzło. Przecież wiem doskonale jak bardzo  chcesz żebym tutaj została z tobą i mnie kochasz - zaczęła się do niego przymilać i mówić przesłodzonym głosikiem a mnie wzięło na wymioty

- Weź się ogarnij. Rozjebałaś moje szczęście i jeszcze się przymilasz do mnie. Nie pokazuj mi się więcej na oczy 

- Jeszcze tu wrócę i mnie pokochasz. Będziemy razem na zawsze - krzyknęła i wyszła z trzaskiem drzwi 

- Boże psycholka. Czemu ja się z nią zadawałem - zaśmiał się pod nosem Kuba i spojrzał na mnie - Nie mów że wzięłaś jej słowa na poważnie - dopiero ogarnęłam że parę łez leci po moich policzkach

- A może ona ma rację? Może on to robi z litości, bo zostawił mnie w takim momencie? - teraz już nie hamowałam łez - Jestem nic wartą - chciałam coś powiedzieć, ale on mi przerwał

- Nie mów głupot które ci ta suka powiedziała. Tomek naprawdę ciebie kocha, a ty jesteś piękną, wartościową, utalentowaną dziewczyną która skradła jego serce - uśmiechnął się do mnie - I nie smutaj mi tutaj bo już mi poprawiłaś trochę humor a teraz znowu mi smutno 

- Teraz myśl jak masz zdobyć wybaczenie Marysi. Ja już idę. Pa - wyszłam kiedy otarłam łzy

- Asiulka jak ja ciebie dawno widziałem - uśmiechnęłam się jak usłyszałam znajomy głos. Tylko jedna osoba tak mówi do mnie

- No cześć Patryk. Gdzie idziesz? - zapytałam 

- A właśnie do ciebie się wybierałem, ale skoro spotkałem ciebie tutaj, to pójdziemy razem. Jeżeli nie będę zawracać ci głowy oczywiście 

- Spokojnie. Dzień po feriach dali nam trochę luzu jeszcze i mam tylko kilka zadań z chemii i matmy. Ale zrobię to później. Lekcje po przerwie to najgorsza rzecz jaka istnieje - westchnęłam 

- Gdzie byłaś tak długo? - zapytała Marysia kiedy otworzyła mi drzwi - O cześć Patryk. Tomek czeka na ciebie. 

- Dzwoniłem do ciebie. Gdzie byłaś? - zapytał chłopak kiedy mnie zobaczył i przytulił - Czuję się zazdrosny - szepnął mi do ucha a ja zachichotałam 

- A może taki miałam plan kochanie? - odsunęłam się od niego 

- Dobra robimy coś ciekawego? Bo nie wiem jak u was , ale mi nic nie zadali więc mam luźne popołudnie - zapytała Maryha

- Ja najchętniej położyłabym się spać - stwierdziłam i położyłam się na kanapie

- Nie ma tak dobrze - poczułam jak ktoś łapie mnie za kostki a po chwili za ręce i po chwili nie leżałam na wygodnej kanapie

- Ej no moi przyjaciele przeciwko mnie - krzyknęłam oburzona 

- Przepraszam kochanie - położyli mnie na podłodze i sami rozsiedli się - No a gdzie miejsce dla mnie? - zapytałam kiedy zobaczyłam jak cała trójca rozpłaszczyła swoje szanowne cztery litery

- Albo podłoga, albo możesz mi usiąść na kolana - zaproponował Tomek z uśmiechem zboka 

- No okey - usiadłam na podłogę i przyznam wam szczerze że nawet wygodnie mi było i włączyli jakiś film ale ja nawet nie wiem jaki bo zasypiałam na siedząco. W sensie słyszałam wszystko co się dzieje dookoła, ale nie patrzyłam. Chyba znacie ten stan. Nagle poczułam jak ktoś mnie podnosi a ja zaczęłam otwierać oczy

- Spokojnie śpij dalej - usłyszałam jego głos co mnie uspokoiło i wtuliłam się w niego na co zapewne się uśmiechnął. Po chwili położył mnie zapewne w moim łóżku i pocałował w czoło

- Zostań ze mną - szepnęłam i wzięłam go za rękę kiedy poczułam że odchodzi

- Nigdzie się nie wybieram słodziaku - poczułam jak obejmuje i spokojnie zasnęłam, bo przy nim każdy mój lęk staje się żadną przeszkodą






Czaicie że dzisiaj Tomek skończył osiemnastkę 😮

A jeszcze niedawno oglądałam go w voicie

I jeszcze ciągle mówi o swoim singlu

Jak dużo się dzieje

A tak w ogóle to postaram się wstawiać jeden rozdział tygodniowo, o różnych dniach

Someone|4dreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz