Za chwile mają przyjść wszyscy moi przyjaciele, żeby się pożegnać, bo naprawdę nie wiem na jak długo jadę. Założyłam czarny top, zwykłe czarne jeansy i ciepły długi beżowy sweter. Nie chce mi się stroić więc trudno.
- Za chwilę wszyscy przychodzą gotowa? - weszła do mnie do pokoju Marysia
- Tak. Jak wyglądam? - zapytałam
- Zajebiście jak zawsze. A to co? - zapytała wskazując na moją szyję
- Kurwa mać. Zabije go - wkurzyłam się kiedy zobaczyłam na mojej szyi malinkę a moja przyjaciółka wybuchła śmiechem - Miał spać na swojej połowie łóżka - tak jak planowaliśmy że po spacerze zostanę u niego na noc zostałam, ale było ustalone że on śpi na jednym brzegu łózka a ja na drugim. A nie dość że obudziłam się w jego ramionach to jeszcze malinkę mi sprezentował
- Tak tak ja już znam te wasze połowy - śmiała się dalej
- To nie śmieszne. Jutro ja lecę do rodziców i co ja im powiem? - załamałam się a ona chciała coś powiedzieć ale przerwał dzwonek do drzwi -Otworzę - zbiegłam na dół i jak otworzyłam drzwi i kogo tam zobaczyłam zszokowało mnie
- Nie przywitasz się mała? - zapytał a ja rzuciłam mu się w objęcia mojego przyjaciela i byłego chłopaka Patryka
- Wiedziałam że niespodzianka się uda - zobaczyłam na schodach Marysię - Chyba możesz jej już powiedzieć
- Co powiedzieć - zapytałam ze zdziwieniem
- Przeprowadzam się na stałe do Wawy. Chcę ostatni semestr ogarnąć tutaj i potem pójść również tutaj na studia - oznajmił kiedy usiedliśmy na kanapie - Widzę że ktoś się tobą zaopiekował od ostatniego naszego spotkania. Czemu nic nie mówiłaś? - zaśmiał się wskazując na moją szyję a ja wywróciłam oczami
- To wina jej przyjaciela, byłego i prawie obecnego chłopaka zarazem - dołączyła Maryha
- Widzę, że dużo mi nie mówiłaś
- Tak wyszło. Wszystko się unormowało przed rozpoczęciem roku a potem tak pochłonęłam się w naukę i nie miałam zbytnio czasu.
- Pierdol pierdol ja posłucham - już chciałam odpowiedzieć na jej docinki ale znowu ktoś zadzwonił dzwonek do drzwi - Ooooo Tomek radzę ci uciekać, bo Asia już groziła, że ciebie zabije
- Co się stało - zapytał ze śmiechem jak mnie zobaczył
- Jakbyś nie wiedział. Liczę do trzech i radzę ci się dobrze ukryć - oznajmiłam a on pobiegł automatycznie na górę a ja ruszyłam w pogoń za nim. Na górze panowała cisza i panowała ciemność. Nagle poczułam jak łapie mnie za rękę i wciąga do pokoju. Po chwili czułam zimno ściany na plecach i ciepło spowodowane bliskością
- I widzisz? Już mi nic nie zrobisz - nachylił się jeszcze bardziej blondyn
- Czyżby? - zapytałam przykładając kolano do jego krocza
- Ups jednak nie dasz rady - powiedział i przerzucił mnie przez ramię i potem położył na łóżko. Ogólnie to Marysia przepraszam, że takie rzeczy dzieją się u ciebie w pokoju przy zgaszonym świetle - A teraz co mi zrobisz? - zapytał kiedy usiadł mi na biodrach i unieruchomił ręce - Nic skarbie. Ale ja jak najbardziej wszystko - zaczął kreślić szlaczki po moim odsłoniętym brzuchu przez co przeszedł mnie dreszcz
- Jesteś okropny - chciałam wyjść spod niego ale jego ręce które mnie blokowały uniemożliwiały to
- Ty również. Ta bluzka ma zdecydowanie za duży dekolt a na dole będzie twoich dwóch byłych nie licząc mnie - powiedział patrząc na mnie a jego oczy płonęły
- Cóż masz problem
- Ale ja będę się patrzeć tylko w ten jeden punkt
- Jesteś zboczeńcem Tomasz
- Nie chciałam zobaczyć tego - usłyszałam moją przyjaciółkę - Nie fuj nie zasnę już na tym łóżku na myśl o tym co tu zobaczyłam. A ja się głupia martwiłam że wam się coś stało. A wy postanowiliście obmacywać na moim łóżku jakbyś swojego nie miała. Zejdźcie na dół jak się ogarniecie, bo już wszyscy są na dole i czekają na ciebie
- Jest bardzo wkurwiona? - zapytał kiedy wyszła
- Nie. Cieszy się że między nami się układa, ale udaje żeby nie było tak miło - zaśmiałam się
- Czasem mam wrażenie, że jest z nią coś nie tak - stwierdził jak schodziliśmy
- A myślisz że ze mną niby jest? - spojrzałam na niego ze zdziwieniem
- Oooo już się wymizgali. Na prawdę to było obrzydliwe - oznajmiła moja przyjaciółka
Rozmawialiśmy i śmialiśmy się wniebogłosy
- Dawajcie gramy w butelkę - zaproponował Maks i wszyscy się zgodziliśmy. Usiedliśmy w kółku i na środku położyłam butelkę po picolo
Pierwsze rundy były dosyć przyzwoite i spokojne
Teraz kręciła Marysia która siedziała wtulona w Kubę i wypadło na Tomasza
- Idziesz z Asiudą jeszcze nie wiem gdzie i posiedzicie tam sobie dopóki wam nie pozwolę wyjść. To w celach zabezpieczenia mojego łóżka przed tym co zobaczyłam. Idziecie do kantorka na miotły i inne rzeczy - wskazała na pomieszczenie na końcu korytarza
Skarciłam ją wzrokiem a ona się tylko zaśmiała
- Ruszać te dupy ulane bo nie ma czasu- pogoniła nas - Papa - pomachała nam jak weszliśmy i zamknęła drzwi. Było dosyć ciasno i byliśmy bardzo blisko siebie
- Jak długo będziemy tu siedzieć? - zapytałam
- Nie mam pojęcia ale na pewno nie szybko, bo twoja przyjaciółka nas zamknęła - oznajmił
- Ja pierdolę nogi mnie już bolą - krzyknęłam
- To siadaj - wskazał na kolana kiedy rozpłaszczył swój szanowny tyłek a ja skorzystałam z propozycji - Wiesz że już tęsknię? - przytulił mnie
- Ja tak samo, ale obiecuję że wrócę szybko
- Nie rób nic co mogłoby zniszczyć twoje marzenia Asia. Znajdziesz tam kogoś. Może miłość swojego życia
- Jeżeli spotkałabym gdzieś tam Malika to jak najbardziej. Oooo albo Mendę, ale wątpię bo on w Miami u Camili siedzi. A tak to miłość mojego życia siedzi pode mną - zaśmiałam się
- Czy mam to przyjąć jako wyznanie?
- Przyjmij to tak jak chcesz - uśmiechnęłam się do niego i spojrzałam mu w oczy
- Co ty ze mną robisz dziewczyno - powiedział i wpił mi się w usta - Z dnia na dzień zakochuję w tobie od nowa i jeszcze bardziej
- Też ciebie kocham - wyznałam i usłyszałam przekręcanie klucza - Wyłazimy - pociągnęłam go i zobaczyłam wszędzie ciemność - Gdzie są wszyscy?- zapytałam mojego towarzysza a on wzruszył ramionami
Udaliśmy się po ciemku do salonu, bo nie mogłam znaleźć włącznika
- Będziemy tęsknić - usłyszałam krzyk i po chwili wylądowałam na podłodze pod ciężarem grupy ludzi
- Ja też za wami będę tęsknić jak cholera - powiedziałam przez łzy kiedy wydostałam się spod wszystkich i po kolei każdego przytuliłam
- Ale i tak mnie najbardziej - zaśmiał się Tomek
- Tak ciebie najbardziej
CZYTASZ
Someone|4dreamers
FanfictionKsiążka jest oparta na książce mojej ukochanej autoreczke Marysi "Intuition". Jest to ta sama historia opowiedziana oczami innej bohaterki