Prolog - część 2.

37 3 3
                                    

Był piękny grudniowy wieczór. Do świąt został tydzień, więc na dniach zaczną się coroczne przygotowania, ale teraz świętujemy drugą  rocznicę naszego związku. Z tej racji po prostu cały dzień razem. Byliśmy na lodowisku, zakupach, a teraz robimy razem kolację wygłupiając się jak dzieci, mimo że mamy ponad 20 lat

- Musimy robić takie dni, częściej bez okazji - stwierdził 

- Zgadzam się 

- Przy okazji, że jesteśmy w tak nastrojowej chwili - wstał od stołu - Nie zawsze było pięknie. Nienawidziłaś mnie, kochałaś, lubiłaś, chciałaś zabić, mnie nie widzieć i nie znać, ale jesteś tutaj.  I dziękuję ci za to. I mam ważne pytanie. Wyjdziesz za mnie? - uklęknął przede mną i otworzył pudełeczko, w którym znajdował się pierścionek, a mnie zatkało 

- Mój boże. Tak - rzuciłam mu się na szyję i wylądowaliśmy na podłodze. 

Tak, nadal jestem szurnięta. Nawet w takich momentach 






Minął rok 

Rok od dodania pierwszego rozdziału someone 

Jakby japierdole czuje tyle na raz że to masakra jakaś 

Kocham was i dziękuję że jesteście tu tyle ze mną ♥️♥️

Someone|4dreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz