Znacie to uczucie kiedy z jednej strony chcecie się podzielić pewną rzeczą z całym światem o tym ale z drugiej boicie się reakcji innych? Albo ze jesteście najszczęśliwszym człowiekiem na świecie bo kurde zawsze tego chcieliście ale czujecie jakąś pustkę kiedy o tym myślicie?
Ja właśnie mam tak teraz. Bo kurde jak to brzmi. Hej jestem w ciąży. Tu pewnie pojawi się pytanie jak to z kim i tego typu. No wiesz byłam na imprezie upiłam się i wylądowałam w łóżku z moim byłym który mnie zdradził i nie miałam z nim kontaktu od 3 lat. A jak to rodzicom powiedzieć? Hej mamo pamiętasz Tomka? Tam to ten przez którego między innymi się wyprowadziłam do Krakowa. A o co chodzi? Bo tak jakby będę miała z nim dziecko. Ja pierdole. Cieszę się że w ciąży alkohol jest zakazany i nikt mnie na to nie namówi przez najbliższe 9 miesięcy. A druga sprawa kurde chce czy nie chce to dziecko na pewno w jakimś stopniu będzie przypominać mi Tomka bo kurde niemożliwe jest to że nic po nim nie odziedziczy. Niestety. W tym wypadku prawa biologi są okrutne
Ale czuję też niesamowitą radość bo kurde od zawsze marzłam żeby być mamą i założyć szczęśliwą rodzinę. To drugie nie wypaliło, ale pierwsze jak najbardziej. Może będzie ciężko z powodu następującego że nie będzie się wychowywać z tatą który mógłby być dla mnie dużą pomocą, bo wychować dziecko w pojedynkę a we dwoje to zupełnie dwie sprawy, ale zrobię wszystko żeby maluszek nie odczuł przez całe swoje życie nieobecności ojca. Albo przynajmniej się postaram
Najgorsze jest to że nie będę mogła ukryć tego przez cały czas i z tygodnia na tydzień będzie po mnie widać coraz bardziej to że rośnie mi brzuch.
No chyba że będę wmawiać ludziom że tak szybko tyje Ale to jest głupi pomysł. Znowu prawa biologi są tu okrutne
Ej ale dobra. Koniec tych smutasów. Mam cudownych przyjaciół, kochanych rodziców, prace marzeń. W sumie wszystko co mi do szczęścia potrzebne
Mam nadzieję że tylko wszystko będzie dobrze i nikt nie zaburzy równowagi życia którą chcę od teraz wprowadzić do mojego życia, które ostatnio wywrócił się do góry nogami i na razie unormować się nie planuje, więc muszę mu pomóc
Ale zanim do tego doprowadzę to chce zostać na zawsze, albo przynajmniej na te 6 godzin snu któremi został, w moim łóżeczku, które jest miłością z przyciąganiem. Amen
Pov Tomek
Od imprezy gdzie w jednej dziewczynie potrafiłem znaleźć tyle podobieństw do Asi nie mogę przestać o niej myśleć. Co u niej czy znalazła kogoś. I kurde jak przez ostatnie dwa lata nic o niej nie myślałam nie wiem co mnie teraz natchnęło
I naprawdę chciałbym ją zobaczyć pogadać z nią, wyjaśnić sobie wszystko. Nawet nie mówię o byciu najlepszymi przyjaciółmi ale żeby było między nami okej.
I dopiero teraz po długim związku z inną dziewczyną umiem docenić wszystkie cechy poprzedniej jaki kolwiek sposób dziwnie to brzmi. Na przykład Asia zawsze cieszyła się, nawet skrycie z najmniejszych gestów od kogokolwiek. Dla Sandry to normalne i jest wobec tego obojetna. Asia jest chyba najbardziej pomocną osobą jaką poznałem, natomiast Sandra jest wobec potrzeb innych przechodzi bez wzruszenia
I osobiście teraz żałuję że jestem z Sandrą. Oczywiscie kocham ją. Ale mam wrażenie że to nie jest dokońca to jak chce żeby wyglądał mój związek. I jak na początku było cudownie tak mam teraz wrażenie że zaczyna się psuć od jakiegoś czasu. Coraz częściej się kłócimy, w wielu kwestiach się nie zgadzamy i jest ich coraz więcej. Mam wrażenie że często sobie nie ufamy. Chyba wchodzi tu w grę niezgodność charakterów i poglądów na świat. No ale nigdy odrazu nie trafi się na ideał (A no sorry mój uciekł ode mnie)
Wiecie to nie tak że uważałem że ona będzie tą jedyną bo jesteśmy razem od 19 roku życia i mimo że minęło od tego 3 lata nadal nie jesteśmy do końca dojrzali i stabilni emocjonalnie i uczuciowo, ale przez te trzy lata człowiek się trochę przywiązuje do drugiej osoby i tak dziwnie będzie budzić się samemu, nie mieć komu powiedzieć że ślicznie dzisiaj wygląda, czy nawet pokłócić się o to kto ma dzisiaj rozpakować zmywarkę jakby to był największy problem naszego życia. I mimo wszystko jest ważną osobą w moim życiu i nie chce jej zranić choć wiem że jakbym jej nie kochał raniłbym ją jeszcze bardziej nieświadomy swojego błędu.
Nie wiem czy mnie ktokolwiek zrozumiał bo gadam już jak potłuczony ale co się dziwić. Jest godzina 3 a mojej głowie jest za dużo myśli
Dobranoc

CZYTASZ
Someone|4dreamers
FanfictionKsiążka jest oparta na książce mojej ukochanej autoreczke Marysi "Intuition". Jest to ta sama historia opowiedziana oczami innej bohaterki