♪𝚝𝚑𝚒𝚛𝚝𝚢♪ +|‹𝙼𝚎𝚖𝚘𝚛𝚒𝚊𝚕 𝚋𝚘𝚘𝚔›|

383 27 16
                                    

“Była pewna, że ból jaki odczuwała teraz po stracie części siebie będzie odczuwalny już do końca jej życia”

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

“Była pewna, że ból jaki odczuwała teraz po stracie części siebie będzie odczuwalny już do końca jej życia”.

Jadąc samochodem z panem Lee wiedziałam, że zostawiam za sobą cały swój świat. Świat, do którego czułam że należę. Nie, właściwie byłam jego częścią. Wyjęłam z torebki czarne okulary, które spoczęły na czubku mojego nosa. Nie chciałam, by pierwsze co rzuciło się w oczy mojemu ojcu to zaczerwienione oczy od płaczu.

– Jesteśmy, pani Chan. – odparł mężczyzna, spoglądając na mnie w lusterku. Wyjrzałam za okno, staliśmy przed naszym prywatnym samolotem. Oczywiście kupionym za przekręty ojca, bo napewno nie za uczciwie zarobione pieniądze. Ojciec odziedziczył imperium po swoim tacie, a moim dziadku. Firma bardzo dobrze prosperowała, bez oszustw i innych hańbiących naszego nazwiska rzeczy. Mój ojciec był typem, który sądził że tylko oszustwem można dojść do sukcesu. I jak się okazało doszedł, nasze nazwisko jest jednym z najpopularniejszych w Korei i świecie biznesu. Ponadto od jakiegoś czasu śledzą nas fotoreporterzy, wszyscy są cholernie ciekawi jak ojciec osiągnął taki sukces.

Pan Lee wysiadł z pojazdu, obchodząc go dookoła i otworzył mi drzwi. Wysiadłam, trzymając przy sobie kurczowo torbę w której była książka pamiątkowa którą wręczyli mi przyjaciele.
Silny podmuch wiatru rozwiewał moje włosy, i pozostawiał gęsią skórkę na ramionach.

Zobaczyłam rodziców idących w naszą stronę z drugiego samochodu, podeszli do mnie z uśmiechami. Matka stała na baczność u boku ojca, w ciasnej sukience w kolorze błękitu. Na nosie miała okulary, za które możnaby wykarmić pół narodu jednak kogo to interesowało? Usta zdobiła pomadka w kolorze krwistej czerwieni. Jej ciemne, gęste włosy związane były w ciasne upięcie dodające jej powagi.
Ojciec ubrany był w drogi czarny garnitur, opinający jego umięśnione ciało. Od zawsze lubił dobrze wyglądać, przyciągać kobiece spojrzenia. Włosy ułożone w nienaganny sposób, no i drogi złoty zegarek zdobiący jego nadgarstek.

– Córko, nie zawiodłaś nas. Jestem dumny, że stanęłaś na wysokości zadania i zdecydowałaś uratować przyjaciół. – usłyszałam podniosły ton ojca.

– Tata ma rację, wykazałaś się niesamowitą dojrzałością. Dlatego gdy tylko dolecimy do Stanów czeka się niespodzianka. – dodała kobieta.

Czy oni naprawdę myśleli, że cokolwiek jest mi w stanie wynagrodzić utratę przyjaciół?

– Na miejscu będą reporterzy, będą chcieli przeprowadzić z ojcem krótką rozmowę. W samolocie się przebierzesz i doprowadzimy cię do porządku, nie chcemy żebyś przyniosła nam wstyd. – skinęłam głową, wchodząc po schodach do samolotu razem z pracownikami i rodzicami. Zasiadłam na miejscu przy oknie.

| 𝓔𝓾𝓹𝓱𝓸𝓻𝓲𝓪 |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz