♪𝚏𝚒𝚏𝚝𝚢 𝚜𝚒𝚡♪

270 17 10
                                    







– Jimin napisał, że są w klubie. – oznajmiła Semi.

– To co, idziemy tam? – zaśmiał się Hyunjin, oblizując dolną wargę.

– Jeszcze pytasz.

– Pokażmy mu co stracił. – odparł Jungkook.

Moi przyjaciele chcieli bym się rozerwała, zapomniała o złych rzeczach, które się ostatnio wydarzyły, ale też wzbudziła zazdrość z Taehyung'u. To było oczywiste, że jeśli coś do mnie czuje to się wkurzy widząc mnie z Hyunjinem, którego od samego początku nienawidził.


Chwilę później cała nasza czwórka przekroczyła próg klubu. Szliśmy pewnym siebie krokiem, nie oglądając się za siebie i emanując pewnością. Tego wieczoru ktoś straci a ktoś zyska.

W oczy rzuciła nam się dobrze znana dwójka siedząca na kanapach. Wyglądali na przeszczęśliwych, był to Taehyung i Yeji - koleżankę z kierunku, na który uczęszczał chłopak.

– Idę po coś na lepszą zabawę. – Semi podała zamówione nam po chwili kieliszki wypełnione kolorowym płynem. Przyłożyłam naczynie do ust, przechylając czując silne pieczenie w gardle pod wpływem wysokoprocentowego alkoholu.

Muzyka była głośna, jednak zdawało mi się, że mimo to doskonale słyszę każdy śmiech Yeji. To mnie raniło, a alkohol, który w siebie wlewaliśmy wcale nie pomagał.


Zmieszane oddechy trójki przyjaciół stanowiły harmonię. Oczy wszystkich zgromadzonych w celu dobrej zabawy skierowane były na wijące się zmysłowo golden trio. Ludzie podziwiali ich niczym greckich bogów, dostrzegając w nich swoje największe pragnienia.
Zapach pożądania, pasji i namiętności unosił się w powietrzu w połączeniu z migoczącym czerwonym oświetleniem klubu i pięknem znajdujących się w centrum uwagi młodych ludzi.
Ostro zarysowane mięśnie żuchwy, mocno kontrastujące ze sobą charaktery oraz idealnie wyrzeźbione ciała. Czyż nie był to sekret na idealną zemstę?
Spojrzenia kochanków się spotkały, a napięcie sięgnęło zenitu gdy dłonie obu mężczyzn zaczęły błądzić po ciele spragnionej rewanżu dziewczyny. Chciała by Taehyung wiedział jedno. - chcesz zagrać w grę? Proszę bardzo, ale na moich zasadach a uczyłam się grać nieczysto i to od najlepszych.

"So many mornings I woke up confused In my dreams, I do anything I want to you My emotions are naked, they're taking me out of my mind".

Taehyung nie mógł oderwać wzroku od dziewczyny, a złość buzująca w nim narastała. Kiedy zobaczył jak dłonie obu mężczyzn błądzą po ciele jego własności, wściekł się.

"I need you more than I want to Need you more than I want to Show me you're shameless Write it on my neck, why don't ya."

Plan działał, a trójka intrygantów bawiła się lepiej niż mieli w planach. Doskonale odnajdowali się w swoich rolach. Mogli bezkarnie dotykać i robić z obiektem swoich westchnień co tylko chcieli. Czyż to nie brzmi jak marzenie?

"Distance, inches in between us I want you to give in, I want you to give in Weakness, tension in between us I just wanna give in And I don't care if I'm forgiven".

Ona była jego. W tym momencie dotykało ją jego dwóch potencjalnych wrogów, dwóch przystojnych mężczyzn pomiędzy jego bezbronnym aniołem. - chociaż na takiego teraz nie wyglądała. Zamieniła się w bogini, którą w tym momencie podziwiali wszyscy. Stała się obiektem pragnień.

Tańczyli z nią bawiąc się najlepiej w całym klubie. Przecież to on powinien być na ich miejscu. Musiał.

Dłonie Jungkooka podwinęły materiał sukienki niewinnej Rosie, a usta Hyunjin'a odnalazły miejsce na jej szyi.
Chłopak nie mogąc wytrzymać tego widoku poderwał się z miejsca, podchodząc do dziewczyny i chwytając ją za gardło przyszpilił do najbliżej powierzchni płaskiej agresywnie całując jej niewinne usta. Nienawidził dzielić się swoją własnością, a ona nienawidziła gdy to robił. Dlatego właśnie pasowali do siebie jak nikt inny, wypełniając się wzajemnie. Wiedzieli to od samego początku, taka droga była im pisana. Los chciał ich wiedzieć razem. Niesamowite jak z niewinnych nastolatków przemienili się w dorosłych młodych ludzi, pewnych tego czego pragną. W obu wersjach pociągali się wzajemnie tak samo, a z każdą sekundą jeszcze mocniej. To okrutne doświadczenia z ich życia ich ukształtowały i pokazały że bez siebie są nikim.











Ophelia.

I co? Gorąco? 😏😮

| 𝓔𝓾𝓹𝓱𝓸𝓻𝓲𝓪 |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz