♪𝚜𝚎𝚟𝚎𝚗𝚝𝚢 𝚏𝚘𝚞𝚛♪

238 15 0
                                    

"Don't want to know the other side of a world without you"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Don't want to know the other side of a world without you"


🔞 Rozdział +18 🔞


– Co? – zignorowałam go, idąc w stronę schodów.

– Kochanie, błagam nie rób mi tego. Przecież... ja naprawdę nie chciałem, proszę.. – chwycił mnie za rękę, podczas gdy wchodziłam na pierwszy stopień.
Spojrzałam na niego przelotnie. Jego oczy były wyraźnie zaczerwienione i opuchnięte od płaczu. Twarz zmęczona i przerażona, a to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że mu zależy. Nie mogłam na niego patrzeć, jego widok w takim stanie mnie wyniszczał. Pragnęłam go tylko uszczęśliwiać i widzieć uśmiechniętego.

– Spakuj się. – powtórzyłam obojętnym tonem.

– Błagam nie każ mi się wyprowadzać, ja cię kocham. Nie przekreślaj nas. – ścisnął moją dłoń, a ja miałam ochotę parsknąć śmiechem.
Chłopak nie zrozumiał moich intencji.

– Ja też jadę, wyjeżdżamy do letniej rezydencji w Hiszpanii. Oboje. Nie masz się wyprowadzać, glupolu. – jego rozpacz po sekundzie zniknęła, a na jej miejsce weszła radość. Przytulił mnie, przyciągając moje drobne ciało maksymalnie blisko siebie.

– Nigdy więcej mnie tak nie strasz. – szepnął w moją szyję i pogłaskał mnie po głowie, tuląc jeszcze mocniej. Czułam się naprawdę dobrze w jego ramionach, bezpiecznie. Jednak musieliśmy opuścić kraj po cichu, więc najlepiej było to zrobić w nocy. Jeśli mamy zamiar wszystko zaplanować i zdążyć należy zabrać się za to teraz.

Oderwałam się od jego ciepłego ciała i rozejrzałam po korytarzu.

– Marrie! – zawołałam kobietę, która po chwili pojawiła się u podnóża schodów kłaniając się przed nami nisko.

– Tak, pani Chang? – spojrzała na nas z lekkim zdziwieniem. No tak, naszą wczorajszą kłótnie słyszała cała służba. Co to tego nie miałam żadnych wątpliwości.

– Karz przygotować nasz prywatny samolot, i zorganizuj dla mnie spotkanie z szefem ochrony za godzinę w gabinecie mojej babci. – odparłam, a ona jedynie przytaknęła.

– Oczywiście Pani Chang. Spakować pani bagaż?

– Tak, przygotuj mnie na około dwa tygodnie. – spojrzałam na Taehyung'a z uśmiechem. Tylko my i plaża, to będą wspaniałe wakacje. Zero reporterów, fleszy, głośnych rozmów i plotek na nasz temat.

Po godzinie w progu drzwi gabinetu zjawił się szef ochrony, zaleciłam mu głównie ochronę mojej babci podczas mojej nieobecności. Kazałam także mieć oko na moich przyjaciół, a w szczególności na Jungkooka który pojawiał się ze mną najczęściej. Kilku ochroniarzy będzie leciało z nami, jednak na miejscu będą oni przebywać w osobnym domku dla gości na posesji. Nie chce by ktokolwiek obcy kręcił się po domu. Pragnę ten czas spędzić z chłopakiem i się temu poświęcić, uważam że nam się to należy po tylu złych rzeczach jakie nad ostatnio spotkały.

| 𝓔𝓾𝓹𝓱𝓸𝓻𝓲𝓪 |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz